Wlasnie wrocilem z Mikolajek. Przejechalem wszystkie odcinki specjalne, wygralem! Zajalem I pierwsze miejsce, tak wiec nie macie po co jechac, bo wszystkie nagrody ja juz zgarnalem. Impreze uwaza sie za odwolana.
No dobra zartowalem. Stalem przed tym hotelem Mazur. Lipa jakas, ale nie chcialo mi sie do srodka zachodzic. Dobrym newsem dla lasek moze byc to ze doslownie obok jest restauracja Wojtka Malajkata, ktory przeciez Forkiem smiga, wiec przy odrobinie szczescia ... :cool:
Teraz tak. Skoro cala impra ma byc na Zamku nie widze sensu szukania noclegu nie w Rynie. To jest 18 km od Mikolajek wiec jak dostana sie w to i z powrotem Ci co chleja? Bo ci co pija to wiadomo ze przyjada samochodami
Smiech'u, moj podjazd do garazu bedzie jak trzeba. W sam raz na 911 :razz: . Deski z gwozdziami juz uprzatniete wiec mozna chodzic. Lip spolier jeszcze nie zamontowany, ale w tym tygodnu bede juz szpanowal. Ale jest problem, bo przy zdejmowaniu na zime moj fachman powiedzial ze poobrywalem zaczepy i nie wie czy to sie da zamontowac na wiosne. Jego problem
Kurde jechac nie jechac.
???
Pilota nie ma. Michal K nie umie pilotowac, tym bardziej jezdzic. I co tu robic w tej sytuacji?