Dojechalismy do chaty. Cali i z dowodem rejestracyjnym w rece 8), choc pewnie pierwsza kontrol by nam nie przepuscila tych "laci" .
Dzien jak zwykle - goracy i szybki, aczkolwiek dzis chyba szybszy niz zwykle. Troche polatalem i conieco sobie przypomnialem, ale jak twierdzi moj zderzak to jeszcze dluuuga droga przede mna
Pozdrawia ekipa
Baksik +2 x Diana i Dobros