No dziękuje wszystkim co walczyli wspólnie na torze z aurą i nie tylko. Dziękuje kibicom że ryzykując hipotermie wspierali nas swą obecnością.
ALT bardzo udany, organizacja o niebo lepsza niż ostatnio. No i najeździłem się do woli, prawie 34 okrążenia, czyli ok 150 km. Bo ostatnio był niedosyt. Pogoda na robienie jakiego takiego czasu zaczęła sie ok 15-tej kiedy to suchy pas był najszerszy, auta miały mniej paliwa, a kierowcy juz zdążyli się z nim oswoić. Po 15.45 mgła zaczęła siadać i na torze zostali tylko najwięksi twardziele. Warunki był bardzo trudne ! No i średnia 1/30 kraks na ALT-cie tak cudem nie został powiększona... Azraelu zawiodłeś mnie... tak się cieszyłem że będzie do kogo równać... tyle w tym temacie...
Mój plan wykonałem w 100 %
- nie rozwalić siebie i niebieskiego !
- pracować na torem jazdy
- poprawić do hamowanie
- poprawić poprzedni czas, choć to pogoda wykluczyła na dzień dobry.
Moje tarcze popłynęły... myślałem że to w rowkach to brud... a to stopiony metal... Luczek masz chyba racje ze mam talent do niszczenia metalu
P.S. Przyjdzie w nowym roku chyba tarcze zmienić.... dobrze że zima, dobre heble mniej potrzebne
P.S. Mam zakwasy ! Na nogach od hamownia na torze i na rekach po tych wyścigach gokartami wieczorem.... Oczywiście wiadomo kto miał najlepszy czas na gokartach ....