Skocz do zawartości

Tweedledee

Nowy
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Profile Information

  • Płeć
    mężczyzna
  • Skąd
    Warszawa
  • Auto
    Outback 2016

Ostatnie wizyty

219 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Tweedledee

..:: Świeżynka ::..

..:: Świeżynka ::.. (1/13)

0

Reputacja

  1. Kilkanaście dni temu w tył mojego outbacka wjechał na skrzyżowaniu dostawczak. Prędkość nieduża, ale do wymiany m.in. zderzak, pas tylny, tylna klapa. Naprawa z OC sprawcy bezgotówkowa w ASO, odszkodowanie klepnięte, szkoda już zamknięta przez ubezpieczyciela. Teraz zaczęła się najgorsza część, czyli sprowadzenie części. Dostałem z ASO informację, że klapy bagażnika nie ma w Europie. To bardzo zła wiadomość, bo może oznaczać podobno nawet miesiąc czekania (wpływa na to, jak mi mówią, także pandemia), nie licząc czasu naprawy. Mam wobec tego pytania. Czy ktoś ma doświadczenia z podobną naprawą, wymagającą sprowadzenia części z Japonii w ostatnim okresie? Ile to trwało? Czy są jakieś sposoby, żeby przy tym sposobie likwidacji szkody (części muszą być nowe) przyspieszyć sprawę? Jakieś inne uwagi lub doświadczenia?
  2. Dzięki, ale nie. To na pewno nie jest dźwięk dochodzący z tylnej części auta.
  3. To mnie zaintrygowało - przekładnia kierownicza daje odgłos przy jeździe na wprost?
  4. Nie, nie ma to żadnego związku z hamowaniem, wyłącznie z jazdą po określonym rodzaju nawierzchni z niską prędkością.
  5. Od maja jeżdżę nowym outbackiem w benzynie. Jeździ mi się bardzo dobrze z jednym wyjątkiem: mniej więcej we wrześniu zacząłem słyszeć bardzo delikatny stukot/klekot, dochodzący prawdopodobnie gdzieś z dołu auta. Skąd dokładnie - bardzo trudno dociec. Hałasy w samochodzie, jak wiadomo, bardzo się niosą. Dźwięk słychać głównie przy niskiej prędkości i jeździe po nawierzchni o regularnych, drobnych nierównościach - np. po kostce bauma. Nie ma to związku z napędem (obojętnie, czy się przyspiesza czy nie) ani z układem kierowniczym (żadnego związku z położeniem kół). Czasem dźwięk słychać także przy przejeżdżaniu przez pojedyncze nierówności, wykroty, dziury. Mam też niejasne wrażenie, być może mylne, że z czasem dźwięk odzywa się częściej i głośniej, choć nadal jest bardzo cichy i prawdopodobnie okazjonalny pasażer niczego by nie odnotował. Rzecz zgłosiłem w serwisie dwukrotnie. Dwukrotnie samochód był podobno dokładnie oglądany, mechanicy odbywali jazdy próbne. Za drugim razem to ja jechałem z mechanikiem, mechanik bezbłędnie wychwycił odgłos. Ale nie znaleziono jego przyczyny. Potem mechanik wsiadł ze mną do nowego egzemplarza (3 tys. km) demonstracyjnego i okazało się, że słychać w nim identyczny dźwięk w tych samych okolicznościach. Z tym że może troszkę rzadziej. Nie wygląda na to, żeby objaw miał jakiś wpływ na sposób prowadzenia się auta. Serwis nie wykrył przyczyny i nie znalazł niczego niepokojącego również w trakcie przeglądu przy 15 tys. km. Natomiast jest to po prostu irytujące i w jakiejś mierze niepokojące. Czy ktoś ma podobny problem? Czy może pomysł, co to może być? (Kwestie oczywiste typu mocowanie wydechu raczej wykluczam, ufam, że na to serwis by trafił.) Będę wdzięczny za sugestie i podpowiedzi.
  6. Mam dokładnie identyczny problem w swoim outbacku 2016 - w opisanych warunkach światła wariują. Prawdę mówiąc nie sądziłem dotąd, że w teorii dwa czujniki - deszczu i światła - powinny być zsynchronizowane. Uznałem, że to po prostu kwestia słabego oprogramowania czujnika światła i w takiej sytuacji włączam światła mijania ręcznie. Ale problem jest.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...