Skocz do zawartości

Kralky

Użytkownik
  • Postów

    217
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Kralky

  1. Świerszcz znaleziony i co najważniejsze zdeaktywowany :mrgreen:

    Po wymontowaniu zegarów i ocenieniu ich budowy doszedłem do wniosku że tam nie ma co terkotać. Wtedy mnie olśniło aby uruchomić samochód bez zegarów i ... cyka dalej. Głowa pod deskę trzecia ręką :wink: wciskałem gaz a czwartą i piątą szukałem co rezonuje :roll:

    Cykanie dochodziło z wnętrza linki pedału sprzęgła i nie wiem jak ale rezonans się tak rozchodził, że kilka osób potwierdziło że słychać było cykanie podobne do linki prędkościomierza :? Grunt że czynnik denerwujący został usunięty.

  2. A czyżby nie był on przykręcony od spodu tak jak w gt. Poszukaj śrub pod zaślepkami od spodu klapy i jej odbojami.

     

    Może być tak że odkręcisz nakrętki a spojler jak zdejmiesz będzie z wsuniętymi weń szpilkami (śrubami). Można użyć śrub z podkładką.

    Tylko najlepiej jeszcze dożyć uszczelkę gumową (kłania się sklep hydrauliczny) :mrgreen:

  3. Ja ostatnio w swojej wannie podczas pozimowego woskowania zobaczyłem rude parchy na dole przy listwie. Więc z ciekawości je zdjąłem i..... w ostatniej chwili to zrobiłem bo jak tak dalej poszło to bym je zgubił. :mrgreen: W każdej listwie po 2 kg ziemi do kwiatów, ew. można ziemniaki posadzić i oznaki korozji nawet z jednaj strony dziury. Ale co ciekawe nie w miejscach otworów tylko tam gdzie była ziemia. Generalnie skończyło się na wyrwaniu dolnych śrub bo o wykręceniu można było zapomnieć (to już nie były śruby). Wyczyściłem pomalowałem i założyłem z powrotem, na nowych śrubach. Kołeczki mona uratować (kpl. w ASO ok 20 pln za jeden 2-częściowy kołeczek !!!) A dla tych co chcą montować to chyba faktycznie najlepiej przyłożyć listwę i zrobić otwory. Nie muszą być idealne poziomie bo kołeczki się w listwę wsuwa i jest tolerancja. Ale w poziomie to muszą być w jednej linii. A te śrubki od dołu to lepiej faktycznie w kołki wkręcać żeby nie miały bezpośredniego kontaktu z karoserią.

     

    Myślę że dla chcącego jedno popołudnie i co najmniej 4pak

  4. Dziś patrzyłem, kostka sypie się w rękach, a przewody faktycznie krótkie, no ale poradzę :wink: obetnę starą kostkę, przylutuję dłuższe przewody, dam izolację termokurczliwą na lut, całość jeszcze pewnie zabezpieczę taśmą izolacyjną, bo nikt mi 10cm takiego peszelka nie sprzeda hehe. Mam też dojście do praski kontaktronowej, więc se nowe styki zaprasuję i jeszcze lutnę dla pewności, bo mam doświadczenie z przewodami zapłonowymi, które mimo ściśniętych końcówek i tak trzeba zalutować, żeby krzywdy nie zrobiły;)zamontuję kostkę i mam nadzieję że pożyje, tylko nie wiem skąd tę gumową powłokę wziąć, to też można w sklepie motoryzacyjnym kupić, czy, nie bardzo??

     

    Izolację termokurczliwą przecież można kupić w odc 1,20m np. w castoramie :wink: A peszelki w różnych rozmiarach tez kupisz na metry w każdym elektrycznym za dosłownie 1zł na metr.

     

    -- 2 cze 2012, o 08:31 --

     

    No nie musi ale wtedy jest profi to zrobione. A takie wciskane na przewody z malym stykiem spowoduje ze jeszcze zjara instalacje oczywiscie w najgorszym wypadku.

     

    A oryginalnie w kostce też jest zaciśnięty konektor na kablu. Trzeba tylko mieć specjalne szczypce do zaciskania takowych. Ja mam :mrgreen:

  5. A czy musi lutować? Może kupić kostkę se stykami, które zaciśnie na oryginalnych przewodach i takie gotowe wciśnie w kostkę. Tylko trzeba uważać żeby za bardzo nie uciąć kabelków bo nie będzie czego zaciskać. Kiedyś zwęgliła mi się we włoskim autku taka kostka bo miała luz na stykach :mrgreen:

  6. Jeśli chodzi o dyfry/wiskozy, wyczytałem gdzieś, że można sprawdzić je poprzez maksymalny skręt kołami i jazdę na wstecznym. Jak coś będzie nie tak to mogą się koła blokować lub stawiać opór. Nie 'rozgryzłem' jeszcze działania napędu AWD w Subaru więc nie wiem ile w tym prawdy. Mógłby ktoś potwierdzić/zaprzeczyć?

     

    Z wiskozą to jest tak że może dawać takie objawy o jakich pisałeś na początku, ale będzie to słychać raczej z okolić skrzyni niż tylnego dyfra. A jeśli chodzi o ten maksymalny skręt kół i jazdę po okręgu, to ma to sens na dobrze rozgrzanej skrzyni (a co za tym idzie płynie wiskotycznym). Centralny mechanizm różnicowy w subaru tzw. wiskoza, umieszczona jest w tylnej części skrzyni biegów. Jest nierozbieralna i zamknięta fabrycznie. Płytki w środku są zalane płynem wiskotycznym, który w odpowiednim momencie "skleja" owe płytki i pozwala na przeniesienie napędu na tylną oś. Pozwala jednocześnie na czasową tolerancję różnej prędkości obrotowej kół tylnych i przednich m.in. przy ciasnym skręcaniu. Jeżeli płyn jest już stary albo przegrzany i zużyty (upalanie, albo użytkowanie auta na niesymetrycznym ogumieniu na osiach przód i tył), po rozgrzaniu traci swoje parametry, i skleja w/w płytki prawie na stałe. Gdy tak się dzieje, jadąc na wprost nic się nie czuje, ale podczas skręcania czuć szarpanie albo/i stuki dochodzące z okolic skrzyni. Wiskoza wtedy nie niweluje różnicy obrotów kół tył i przód i tak jak gdyby mieć centralna mocną szperę (na dłużą metę zgon dla skrzyni).

  7. Jeżeli jedziesz w kółko i nie przyspieszasz a stuka to będzie raczej amortyzator. Jeżeli stuka tylko jak przyspieszasz na skręcie, lub gwałtownie zwalniasz silnikiem wtedy będzie to przegub.

     

    To akurat nie sprawdza się. Zależy w którym miejscu przegub ma luz.

     

    Oprócz przegubu zewnętrznego i łożyska w kielichu, mogą to być luzy na przekładni (maglownicy). Stukanie przegubu częstsze będzie proporcjonalnie do prędkości, im szybciej koło się kręci tym częsciej stuka. Przy maglownicy i łożysku amorka nie ma takiej zależności.

    • Lajk 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...