-
Postów
575 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Artykuły
Wydarzenia
Pliki
Odpowiedzi opublikowane przez rafacon
-
-
W dniu 25.02.2024 o 21:29, Aga napisał(a):
Na The Forum wrzuć
-
.. się wybieram na Geneva Motor Show 2024 i nie wiem gdzie wrzucić obserwacje...
-
23 minuty temu, ESP napisał(a):
Dlatego na wyjazdy rodzinne wybraliśmy jedną z najwyżej położonych przełęczy.
Nawet jak w dolinie padałby deszcz to u nas byłby śnieg lub co bardziej prawdopodobne słońce.
Poniżej zdjęcie gdy w dole podobno padał deszcz (widać trochę chmur poniżej nas z lewej strony zdjęcia - to był jeden z tych dwóch pochmurnych dni) + nasz hotel z prawej strony po drugiej stronie drogi.
Co innego jak jest się z dorosłymi gdzie trudniejsze warunki tak bardzo nie przeszkadzają. Ale i tak mnie trochę stresuje wyjazd w tym roku zamykający sezon, czy jeszcze będzie gdzie jeździć bo dwa lata temu Alpe d'Huez było co najmniej "średnio" - ale to był kwiecień... no nic, zobaczę.
My też możemy wjechać ponad 2000m ale tam jest trudno o niebieskie trasy, a na razie moje dzieciaki 11 i 13 lat raczej same na czerwonych jeździć nie powinny. A wolą jeździć sami, bez grzyba starego...
- 1
-
2 minuty temu, Blixten napisał(a):
CAIRN Electron i gogle CAIRN (Spot OTG, o ile pamiętam) też dają radę z okularami. W sensie, da się nosić i nie parują ani gogle, ani okulary.
- 1
-
19 minut temu, radekk napisał(a):
Z ciekawości spojrzałem ile by mnie kosztowały karnety w takim Stubai, za siebie i córkę, 6 dniowy karnet wychodzi ok 1870 zł.
W tym wątku nie raz przewijało się Lofer jako bliski, mniejszy i przyjemny ośrodek. Wychodzi 1830 zł.
W Zakopcu 1520 zł.
Śmiem twierdzić że w Alpach nocleg znalazłbym taniej, a już na pewno wyżywienie kosztowałoby mnie mniej.
To pewnie nie jest bardzo po drodze z PL, ale rejony w mojej okolicy nie są takie drogie.
La Clusaz, Les Gets (i okolice), sami zobaczcie. Ubezpieczenie na 5 dni to +20 EUR.
Jedyny problem to że akurat teraz nie bardzo pada śnieg.
W ub. tygodniu byliśmy w sobotę, oczywiście stok jest naśnieżony, ale frajda z jazdy, zwłaszcza w południe i po południu, umiarkowana. Kasza, lód, słabo.
Mam filmik, dzieci same pojechały - możecie zobaczyć:
Co innego weekend wcześniej, jak 19 stycznia popadało. No ale ja mam na miejsce 40km i mogę zdecydować w sobotę przy śniadaniu... *więc nie narzekam.
- 1
- 1
-
1 godzinę temu, RedSasza napisał(a):
Będzie Pan zadowolony…
Rozumiem, że w tej paczce będzie też jakiś obiektyw?
A tak swoją drogą, to kiedy postawiłem koło siebie OM-1n i X-E3, a są bardzo podobnej wielkości, to pomyślałem, jak ten świat fotografii się zmienił. W Olympusie ustawiałem tylko czułość filmu, czas i przysłonę. A w Fuji to… do końca jeszcze nie wiem, co mogę sobie ustawić, tyle tego jest… A przecież w tzw. międzyczasie kilka jeszcze aparatów miałem, w tym cyfrowe. Szok!
Haha, ja właśnie stałem się eksperymentatorem 360. Okulary Pico 4 i kamera Insta360 Twin. Mam gęsią skórę.
okulary z aplikacjami: geee… robią robotę.
kamera: oficjalnie to jest od Mikołaja, więc praktycznie po 24 coś będę pisał -
-
Godzinę temu, Blixten napisał(a):
Głupie, nie potrzebne ryzyko.
Ja moje dzieci uczę, że mają stać i czekać na chodniku , a wejść na przejście mogą dopiero jak samochód zatrzyma się do zera.
i nie ma przechodzenia na czerwonym, nawet jeżeli to się zdarza mamie/tacie
- 1
-
53 minuty temu, sartek napisał(a):
Wierz mi, jakoś dwa lata temu próbowałem się z tego doktoryzować, korzystając z oficjalnych źródeł szwajcarskich i znalazłem sporo rozbieżności/niejasności. Wszędzie natomiast jest ta sama informacja o współwinie w razie wypadku bez posiadania opon zimowych, gdzieniegdzie interpretacja tego przepisu jest rozszerzona na łańcuchy śniegowe.
Ostatecznie doszedłem do wniosku, że najprościej będzie kupić najtańsze i po prostu mieć w bagażniku. Subaru albo i tak poradzi sobie bez nich, albo wcześniej "ośki" zablokują drogę, a wtedy i tak nie pojedziemy.
To jest proste.
Szwajcaria: opony zimowe NIE SĄ obowiązkowe. ALE kierujący odpowiada za kontrolę nad samochodem, więc zdarzenia spowodowane bez założonych opon zimowych "są kosztowniejsze". https://www.ch.ch/fr/circulation-et-vehicules/comportement-dans-la-circulation-routiere/regles-de-circulation/pneus-d-hiver
Francja, sąsiedni departament 74 (Górna Sabaudia). Od listopada do marca od kampera w górę trzeba mieć opony zimowe. Infografika w załączeniu.
Uwaga, bo od 2017 uściślono jaka opona jest dozwolona. Okres "przejściowy" dla M+S kończy się we wrześniu 2024 i od października tylko trzy szczyty ze śnieżynką będą uznawane. (podobnie w Niemczech)
Niezależnie od tego, są drogi na których obowiązują łańcuchy albo skarpetki zimowe jeżeli pada śnieg. I tutaj rzeczywiście jest (chyba niepisana) zasada, że policja francuska pobłażliwie patrzy na samochody 4WD. Przynajmniej takie mam doświadczenia - nigdy mnie nikt nie zatrzymywał żeby to sprawdzić, a przejeżdżałem obok punktów kontroli i samochody były sprawdzane.
- 1
- 1
-
3 godziny temu, Henryk82 napisał(a):
Gościu ma zakaz sądowy i go olewa
Pewnie czytał to:
Sądowy zakaz prowadzenia pojazdów to farsa, więc wlepmy cztery (spidersweb.pl)
Jeeee....
- 1
-
45 minut temu, BelegUS napisał(a):
Oh, naprawdę? Jakieś dowody na poparcie tej odważnej tezy? Szwajcaria czy Norwegia to może jeszcze, ale USA...? A dane były z USA właśnie.
Naprawdę. USA z kilku wizyt i jazd samochodami z wypożyczalni. Prędkość i znaki stop to są dwa miejsca polowania dla policji. Przynajmniej na zachodnim wybrzeżu, bo tam bywałem głównie.
Szwajcaria, bo tu kilka lat mieszkam. I zdarzyło mi się dostać mandat za 54/50 albo 128/120 (autostrada). Naprawdę, nie chcesz być kozakiem ze zdjęcia 86/50 jak mój kolega, o czym wcześniej pisałem. 30 tys franków albo więzienie.
Postaram się też znaleźć jakieś numerki. Przy czym nadal zgadzam się, że grupa wiekowa 75+ powinna być w statystykach wydzielona z 60+, bo kilka zestawień, które widziałem w ostatnim czasie pokazują na znaczący wzrost wypadkowości .
-
12 minut temu, BelegUS napisał(a):
Nie wiem na ile należy przejmować się opinią spamującego boomera z kompleksami, który jest na TF od raptem trzech lat. Tak więc... OK, boomer?
To niefajne. Masz jakieś KPI na rok, żeby spamerem nie zostać?
Na marginesie: statystyki z USA albo Norwegii, Szwajcarii, nie przystają do Polski. Tam grupa 18-26 nie szaleje jak w Polsce, wiec i przecietne z grupą 60+ są podobne. W Polsce 50 w zabudowanym zmienia mniej, niż 50 w Szwajcarii, bo w Szwajcarii 95% kierujących nie przekracza 50, a w Polsce może 20-30%. I sądzę, że ten odsetek rośnie z wiekiem, raczej.
Poza tym, 70 lat w Polsce to inny przeciętnie wiek pod względem samodzielności, niż w niektórych krajach nieco bardziej rozwiniętych. No i osoba 75+ w innym kraju ma większe szanse na utratę uprawnień do prowadzenia pojazdu, niż w Polsce. Także ostrożnie z porównaniem 1:1.
- 1
-
1 minutę temu, Pan Dziedzic napisał(a):
jest i inna
21-latek śmiertelnie potrącił staruszkę na przejściu dla pieszych - Polsat News
-
Godzinę temu, BelegUS napisał(a):
Ale po co przez liczebność grupy? Dana grupa wiekowa wyjeżdża x mil i powoduje y wypadków. Czyli przeciętny kierowca z tej grupy co x mil spowoduje wypadek. Nie wiem co wniesie liczebność grupy.
100 osób robi po 100km, łącznie 10000km. I powoduje 10 wypadków.
(w rozumie: co dziesiątemu się przydarza)Jedna osoba robi 10000 km i powoduje 10 wypadków.
Liczba wypadków na kilometr jest taka sama, ale miałbyś preferencje, kogo lepiej usunąć z drogi?
-
24 minuty temu, BelegUS napisał(a):
Ale po co przez liczebność grupy? Dana grupa wiekowa wyjeżdża x mil i powoduje y wypadków. Czyli przeciętny kierowca z tej grupy co x mil spowoduje wypadek. Nie wiem co wniesie liczebność grupy.
Podnosząc do ekstremum:
Kierowcy w wieku 0-6 lat spowodowali w 2022 tylko 12 wypadków, więc ich wskaźnik liczby wypadków na 10k populacji to zaledwie 0,05. Ale czy chciałbyś na swojej drodze spotkać kierowcę w wieku 0-6 lat?
12 razy ktoś spotkał.
-
1 godzinę temu, BelegUS napisał(a):
No mowa była o kierowcach 75+:
I korzystając z danych IIHS które wstawiłem - jedyne które mają sens, bo odnoszenie wypadków do całkowitej liczebności grupy (a nie aktywnych kierowców / przejechanych kilometrów) to zupełnie bezsensowna statystyka - wychodzi że są w praktyce tak samo niebezpieczni:
- Grupa 16-29: 448 056 500 672 mil / 13601 wypadków = 32 942 908,7 mil na wypadek
- Grupa 75+: 83 965 254 044 mil / 2834 wypadków = 29 627 824,3 mil na wypadek
Bo, zdaje się, że poza tym tylko IIHS rozpoznaje kategorie wiekowe ponad 60+.
Te liczby trzeba jeszcze podzielić na liczebność grupy, wdech będzie widać co ile mil przeciętnie zdarza się wypadek w grupie.
„U siebie” znalazłem też ciekawe statystyki.
https://www.itf-oecd.org/sites/default/files/switzerland-road-safety.pdfNiestety tylko z punktu widzenia ofiar wypadków, a nie sprawców.
-
4 godziny temu, STIFF napisał(a):
to tak jakby karać właścicieli sklepów monopolowych bo ktoś się zachlał na śmierć
Ale sa limity wieku, i sprzedawca zostanie ukarany jak nieletni nadużyje.
Czyli, w kontekście statystyk i rozmowy z @BelegUS, samochód 200KM od 30 lat, 300KM od 40 lat, a 400+ od 60 lat
- 1
- 1
-
3 godziny temu, BelegUS napisał(a):
Manipuluje? Nigdzie nie napisałem że młodzi kierowcy nie są problemem. Napisałem że starsi kierowcy są tak samo niebezpieczni na co się odezwał rząd oburzonych że jak to, że nieprawda, że statystyka mówi że są bezpieczni, bla-bla-bla.
No bo statystyka, przynajmniej ta, którą przytoczyłeś, tak własnie mówi. . Nie są tak samo niebezpieczni.
Sam pokazujesz kolejny przykład:
3 godziny temu, BelegUS napisał(a):IIHS pokazuje 3.3 rate dla 20-24 lat i 1.2 - 1.3 dla 60-70 lat.
No i jeszcze (skądinąd ciekawa lektura): Narodowy-Program-Bezpieczenstwa-Ruchu-Drogowego-2021-2030.pdf (krbrd.gov.pl)
Strona 47
Strona 53 - kwalifikacja do grupy wysokiego ryzyka obejmuje raczej zachowania typowe dla osób poniżej 60 lat:
Pogłębione analizy pozwalają na wyodrębnienie kategorii osób kierujących pojazdami, charakteryzujących się szczególnymi skłonnościami do zachowań ryzykownych. Na potrzeby opracowania przyjęto określenie tej grupy mianem „kierowców wysokiego ryzyka”. Zaliczyć do nich można stosunkowo niewielką - w skali wszystkich uczestników ruchu drogowego - grupę kierowców, których wspólną cechą są następujące, powtarzające się zachowania:
• lekkomyślność i popełnianie wielu błędów na drodze,
• duża liczba niebezpiecznych zachowań skutkująca czasowym odbieraniem uprawnień,
• kierowanie pojazdami pomimo czasowego odebrania lub braku wymaganych uprawnień,
• notoryczne przekraczanie prędkości,
• prowadzenie pojazdów po spożyciu alkoholu i/lub narkotyków albo innych substancji o podobnym działaniu,
• „recydywa alkoholowa” za kierownicą,
• częsty udział w kolizjach i wypadkach drogowych,
• agresja drogowa.
Powyższa grupa „kierowców wysokiego ryzyka” nie stanowi największego odsetka względem wszystkich kierujących pojazdami na polskich drogach. Niestety, relatywnie niewielkie liczby przekładają się na odwrotnie proporcjonalne bardzo duże ryzyko, a w konsekwencji powstawanie najcięższych w skutkach wypadków drogowych.Natomiast przyznaje Ci racje, jeżeli "dziadek" to osoba 75+, bo tu się wszystko zmienia.
- 1
-
33 minuty temu, BelegUS napisał(a):
A Ty raczysz ignorować inne badania które wstawiałem, a które poszerzają obraz.
Ciężko żeby niejeżdżący 60+ powodowali wypadki. Dlatego statystyka do ilości kierowców w danej grupie, a jeszcze lepiej: do ilości przejeżdżanych kilometrów w danej grupie ma więcej sensu.
Gdyby przyjmować Twoją interpretację danych to najbezpieczniejszymi kierowcami jest grupa wiekowa 0-6.
Znowu manipulujesz.
Cytowane badanie nie podaje liczebności grup, czy pani Anna pytała zachowując proporcje aktywnych kierowców, czy populacji ogólnej, ale nadal jasno jest wskazane, że grupa 60+ statystycznie rzadziej powoduje wypadki. Na każde 5,2 mln km wypadają 2 wypadki 60+ i ponad 3 wypadki 18-24.
Także nie wiem gdzie jest jakieś zaprzeczenie statystyk policyjnych, poza zmiękczeniem 1 na 4 do 1 na 1.5 na korzyść grupy 60+, ale bez dokładnych danych sposobu badania. -
12 godzin temu, BelegUS napisał(a):
"Per capita" to nie jest "per kierowca". Ilu znasz aktywnych kierowców 18-24 a ilu 60+? Ile kilometrów rocznie robią ci kierowcy?
Nie porównuje z 40+ tylko z 60+. Koledzy się upierają że "dziadki" nie stanowią problemu na drogach. Stanowią.
https://wiadomosci.wp.pl/maluchem-pod-prad-starszy-kierowca-zginal-na-miejscu-6792788106210144a
To tylko z ostatnich kilku lat, tylko dla zapytania "senior wjechał pod prąd". Tylko że "dziadek jechał pod prąd i zabił bogu ducha winną osobę" nie jest tak medialne jak "bogaty bannowy kaściarz w BMW pędził w rajdach formuły autostradowej i zamordował ubogą rodzinę ze słodkim dzieciaczkiem". No bo jak tu antagonizować seniora?
Liczby z tabelki, która sam wstawiłeś zaprzeczają tym wywodom. Nawet grupa 60+ statystycznie jest bezpieczniejsza niz 18-24, a reszta to Twoje spekulacje. Wybierasz trzy linki "z ostatnich lat, tak samo mozesz manipulowac kazdym zapytaniem, a statystyki wyliczają 3000-3500 zdarzen na każda grupę i wskazuja jej liczebnosc. W tym przypadku to jest "per capita" kierowcy.
- 2
-
Godzinę temu, diuk napisał(a):
Prawie czterokrotnie liczniejsza grupa kierujących w zakresie wieku 60+ ( czyli spokojnie -70/-75) generuje zbliżoną liczbę wypadków ze zbliżoną liczbą rannych i zabitych, do grupy 18-24.
Albo, dwukrotnie liczniejsza grupa 40+ jeździ bezpieczniej « per capita » niż grupa 18-40. Powoduje nieco większą liczbę wypadków, ale ginie w nich mniej ludzi i mniej zostaje rannych.
Trudno założyć, że przeciętny 18-40 robi dwa razy więcej kilometrów rocznie niż przeciętny 40+, a tylko wtedy liczba zdarzeń per kilometr byłaby porównywalna.
Także wiwat 40+!
-
26 minut temu, Pan Dziedzic napisał(a):
I zaczął recytować Dantego, po niemiecku.
raczej nieznane listy Goethego by tu pasowały.
-
2 godziny temu, Pan Dziedzic napisał(a):
Poza tym ten klient robił w korzenioplastyce, stare dzieje...
-
10 minut temu, Szürkebarát napisał(a):
Dobrze, że metanem nie zajmuje się bo można by go znaleźć na Tytanie. W interesach.
Może być, że będzie miał wypadek, przywiozą prochy w urnie. A potem sprawa ucichnie a rodzina adoptuje Argentyńczyka. Kwestia zasobów.
Melduję, że......
w Off Topic
Opublikowano
W skrócie: Lipa.
Dwie hale, ale: na górze większość to muzem za parkanem, kilka aut współczesnych "auta 2024", full ludzi, masakra.
Na dole Renault/Dacia, poza tym MG i jakieś wynalazki, nawet na ekranach wszystko po chińsku.
Do wyścigów kolejka. Fajne: spotkanie we czwartek z kierowcami wyścigowymi ze Szwajcarii. Rozmawiałem z Deletrazem ciut dłużej, spoko gość.
Syn pograł w Rocket League ale poziom był słaby, skończył na 6:1, czy 7:1 a i tak cała historia to były auta z PS5 i ekranami. Żenada.