solber_g -właśnie z ciężkim bólem serca dawałam siostrze kluczyki, no ale co by ze mnie była za siostra gdybym nie chciała pożyczyć, w końcu jakby nie było- to jest siostra tak sobie pomyślałam w głębi duszy, że mam nadzieję, że mi nic z nim nie zrobi i jej pożyczyłam.... chociaż miałam dziwne przeczucie ehhh....
ale jednak jak to mówią dobry zwyczaj nie pożyczaj....
no na szczęście nic się nie uszkodziło wewnątrz, jeździ się tak samo jak się jeździło tylko pozostanie dopicowanie go wizualnie