Mnie trochę irytuje chociażby ten filmik
Takie udowadnianie rzeczy na siłę - przychodzi typ, wygląda jak pół dupy zza krzaka i zaczyna gadkę. Gadka tak mierna, że nawet jego własna matka by nie pozwoliła mu się dosiąść. A potem pojawia sie gostek fajnie ubrany, pytający o konkretną rzecz (Czy panna nie pokaże mu okolicy bo jest nowy) na dodatek chce ją zabrać na grubą impreze w wilii z basenem. No naprawdę bardzo haniebne że laska sie zgodziła... Ja też bym z chęcią się przejechał na taką bibę a z jakimś gostkiem, który zdania nie potrafi złożyć nie bardzo mi się chce na ławce siedzieć. Abstrachując od tego, że całość może być w 100% ustawiona.