Witajcie!
Udało się! Kupiłem! Od dłuższego czasu tzn. od jakichś 3 lat po głowie chodziło mi Subaru, wcześniej Forester, teraz ze względu na przyzwyczajenie do dużego kombi Outback. Poszukiwania trwały około 3-4 tygodni. Przejrzałem wszystko co było w internecie w tym czasie w Polsce. Sprawdzałem mobile.de oraz aukcje w Szwajcarii. Oglądałem na żywo 3 sztuki. OBK sprowadzonego z Włoch, Legacy ze Szwajcarii, OBK w 2.5 ze Stanów i trochę straciłem zapał. Żaden z tych egzemplarzy nie spełniał oczekiwań. Po drodze uciekł jeden krajowy zadbany egzemplarz (srebrne 2.5 z pewnych rąk) oraz nie doszło do oględzin innego srebrnego 2.5 z bardzo niskim przebiegiem. Koniec końców pojawił się on. Ogłoszenie prawie bez informacji. Kontakt wiele nie wniósł. Dopiero kilka telefonów do sprzedawcy, kilkanaście e-maili, telefony do ASO gdzie mogli powiedzieć coś więcej oraz weryfikacja napraw we wskazanych warsztatach. Następnie pierwsze oględziny, wrażenie całkiem dobre, najlepsze jak dotychczas. Kolejno przegląd, konsultacje ze znajomym mechanikiem i negocjacje. Doszliśmy do porozumienia i drugi wyjazd do samochodu tym razem już z gotówką. Na miejscu wszystko pomyślnie i wracam Outbackiem
Następnego dnia wizyta w warsztacie. Odwiedziny wieczorem. Na szczęście bez niespodzianek. Kolejny dzień telefon, że jest zrobiony. Przyjeżdżam, już po kąpieli i sprzątaniu. Nic tylko wsiadać i jechać. I to było to Po trzech latach w dwulitrowych dieslach oddech pełną piersią i prawdziwa przyjemność z jazdy. To jest to. To i nic innego OBK FOREVER!
Wrzucam kilka zdjęć i melduje się na następnym spocie w W-wie