witam, tak się nadziałem na temat to dodam coś z własnych przeżyć z Kocaru. Umówiłem się tam na przegląd samochodu przed kupnem - auto było z pnia, więc zadzwoniłem i umówiłem się na przegląd z właścicielem pod serwisem. Spóźniłem się godzię bo mi nie bardzo wyszło z dojazdem - ale na miejscu miła niespodzianka. Jak zamawiałem przegląd do rozmowy włączył się właściciel salonu p. Kociałkowski, poopowiadał nam o salonie, pokazał zdjęcia, potem we trójkę pojechaliśmy się przejechać autem, właściciel salonu sam też poprosił o przejażdżkę i na "czuja" zdiagnozował niedoróbki po naprawie, które potwierdziły się potem w warsztacie. Kiedy wróciliśmy właściciel z drugim mechanikiem sam obejrzał całe auto, pokazał mi dokładnie jak było uderzone, co było robione, pomierzył lakier, oglądali to auto z 30 min. ( za 150 PLN), na końcu zasugerował właścicielowi spuszczenie z ceny, bądź poprawki blacharskie. Wiec ja narzekać nie mogę na ten salon - a ludzie w stylu "O jak ja nie cierpię swojej pracy" są wszędzie - najłatwiej znaleźć ich na drodze w autach z kratką jak cie zajadą na czwartego z chodnika..
pozdrawiam