Skocz do zawartości

Kaczorwawa

Nowy
  • Postów

    25
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Contact Methods

  • Website URL
    http://www.szkodazoc.pl

Profile Information

  • Płeć
    mężczyzna
  • Skąd
    Warszawa
  • Auto
    Forester 2003r. wolnossący automat

Ostatnie wizyty

386 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Kaczorwawa

..:: Świeżynka ::..

..:: Świeżynka ::.. (1/13)

0

Reputacja

  1. Chciałem się pochwalić moim zakupem ale jakoś nie mogę dodać zdjęć. Chyba się udało.
  2. Ja mam zamontowaną instalację sekwencyjną (elektronika stag 300-4 ISA2, wtryski hana 2000, reduktor AC R01 150) i nie widzę różnicy między jazdą na PB a LPG. Na jednym i drugim paliwie chodzi jak zegarek i przyspiesza tak samo (chyba że różnica jest tak mała że ja jej nie zauważam). Co do korozji to czytałem że forki mają bardzo dobrą blachę. Na swoim z 2003r żadnej rudej nie znalazłem. Przeczytałeś tylko pierwszy wers tego co napisałem? Poniżej opisałem że przejechałem autem 250km i sprawdziłem na tyle że według mnie auto zasługuje na inwestycje w LPG. Nie jestem idiotą żeby inwestować 3000zł w niepewne auto. Poza tym gdybym nie był pewny że auto jest ok. to bym go nie kupił, gdyż to nie był najtańszy egzemplarz z tego rocznika a raczej najdroższy (22tyś za 2003r). Wiem że z tego roku forka można kupić już za 17tyś ale ja wolę zapłacić więcej za auto w dobrym stanie niż mniej za trupa.
  3. Ja szukałem jedynki a w końcu kupiłem dwójkę. Podczas oględzin jednego egzemplarza pierwszej generacji z automatem miałem okazje się nimprzejechać i jak dla mnie było super. Wcale nie odczuwałem tego zamulania jak to koledzy piszą, ale ja jeżdżę spokojnie. Ja wolę skrzynię automatyczną gdyż jeździ się wygodniej. Instalacja gazowa nie ma nic współnego ze skrzynią. Jak dobrze dobrana i fachowo założona to musi grać i nie będzie sprawiała kłopotów. Ogólnie z forkami pierwszej generacji krucho na rynku (piszę o ładnych a nie złomach). Jest jeden w automacie w Jeleniej Górze który mi się podobał na zdjeciach i z opisu sprzedawcy (dzwoniłem kilka razy) ale nie chciało mi się jechać z Warszawy żeby go obejrzeć, a że pojawił się piękny egzemplarz drógiej generacji w Olsztynie to pojechałem i kupiłem bo jest w super stanie. Wszyscy piszą że automat w forkach to skrzynia nie do zabicia więc nie ma co się zastanawiać jak lubisz jeździć automatem. A jak nigdy nie jeździłeś automatem, to jak się przejedziesz to polubisz.
  4. A co ma nie grać. Ja z reguły kupuję najdroższy z danego rocznika (oczywiście jesli pasuje mi jego stan) i tym razem było tak samo. Auto ma przejechane 150k km (potwierdzone niemieckim TUV), w środku jak nowe silnik suchutki nie myty, chodzi jak zegarek i nie puszcza żadnych chmurek nawet przy ostrym gazowaniu. Skrzynia pracuje perfekcyjnie, więc nie ma opcji żeby było coś nie tak. A jak padnie coś w zawiasie to się zrobi bo każde auto się zużywa. Przejechałem nim 250km i to mi starczyło żeby ocenić jego stan, że jest warty tej inwestycji w instalkę. Po co czekać i tracić kasę, a tak to instalka zwraca się od pierwszych dni użytkowania. Gdybym kupił najtańszego w stanie do naprawy lub doprowadzenia do stanu dobrego, wtedy bym się zastanawiał czy inwestować w instalację.
  5. No i jest !!!! Szukałem jedynki a kupiłem dwójkę ale jest piękny. oczywiście wolnossący i w automacie. Dodatkowo muszę stwierdzić że jak dla mnie to jest rakieta. W ogóle nie czuję że zamula (poprostu tą skrzynię trzeba zrozumieć ) wyprzedzanie na trasie też bardzo dobrze. Co prawda nie wyprzedzam kilku tirów na raz i jeszcze na trzeciego ale do normalnej jazdy jest w sam raz. Mogę się też pochwalić że autko kupione w niedzielę a dzisiaj już zagazowane. Także temat można zamknąć.
  6. To ja też proszę o cenę płyty z alu do forka II generacji z 2003r. 125km i automat. Pozdrawiam
  7. Witam! Czy ktoś próbował lub zmieniał lampy tylnie wraz z klapą i reflektory poliftowe do wersji z przed liftu? Jestem ciekawy czy dałoby się to zrobić? Czy reflektory by pasowały bez przeróbek? Z tyłu wiadomo że trzeba wymienić też klapę i ciekawe czy by pasowała? Próbował ktoś lub porównywał?
  8. I to jest potwierdzenie mojego zdania że lepiej mieć auto które mniej pali. Ja też sporo po Warszawie jeżdżę i do tego jeszcze dodać jazdę w lekkim terenie przy przebiegach ok. 40000km/rok to już może nieźle zrujnować portfel. W kategorii ekonomicznej zdecydowanie wygrywa wolnossący.
  9. Może i się nie znam na subaru, ale o autach mam trochę pojecia, gdyż miałem już ponad 40szt różnych marek. Od starych po prawie nowe. Obecnie mam jeszcze nissana sunny kombi z 91r i mitsubishi ASX z 2011r. I moje przemyślenia są takie, że turbo jest lepsze tylko pod względem przyspieszenia i szybkości. Natomiast od strony serwisowej i finansowej ma same minusy (więcej części do zepsucia, trudniej zagazować, i więcej pali). Jak już pisałem na szybkości mi nie zależy, gdyż nauczyłem się nie spieszyć tylko delektować jazdą. Szkoda mi wydawać więcej kasy na paliwo niż jest to konieczne, gdyż są fajniejsze rzeczy które można kupić za tą kasę i wolę mieć auto które mało pali, jeździć wolniej, ale wtedy kiedy chcę i ile chcę,niż szybkie co dużo pali i jeździć tylko wtedy kiedy mnie na to stać. Zależy mi na możliwie tanim utrzymaniu (w przeciwnym razie bym nie sprzedał toyoty 4runner 3,4l V6, ale zbyt dużo paliła od 18l LPG/100). Poza tym swoje już wyjeździłem i zauważyłem że czym szybsze auto kupuję tym wolniej nim jeżdżę to po co mi turbo? Miałem okazję przejechać się wolnossącym automatem pierwszej generacji i jak na moje potrzeby jest w 100% wystarczający. Także sorki ale poszukam wolnego ssaka.
  10. Niestety twój jest turbo i dla mnie za szybki Ja do swoich potrzeb szukam wolnossącego i najlepiej jedynki z rocznika 2000-2002
  11. I ta wiadomość jest dla mnie bardzo dobra gdyż właśnie celuję w jedynkę ale najlepiej po lifcie. Za dobrą dwójkę trzeba zapłacić sporo ponad 20tyś a to już w krzaki szkoda. Nie widzę problemu. Możemy się kiedyś skrzyknąć. Ja najczęściej jeżdżę nad Narew gdyż jest dużo czystsza od Wisły. Ale i nad Wisłę czasami zawitam, ale od mostu Siekierkowskiego w górę bo w dół to już straszny syf.
  12. W wykopywaniu samochodów z błotka mam dużą wprawę. Kiedyś nissana sunny tzw. "chrupka" wykopywałem 7 godzin i w końcu się udało Także tego się nie boję, a praktycznie każda wtopa jaką zaliczyłem była spowodowana brakiem napędu 4x4, za niskim prześwitem i przede wszystkim słabymi oponami (zwykłe osobówki). Jeżdżę w delikatnym terenie i jeszcze autem terenowym się nie zakopałem. Zdaję sobie też sprawę że forek nie jest terenówką. Ale dla mnie wystarczy.
  13. Właśnie taką taktykę obmyśliłem żeby w trudniejszych warunkach blokować do 2-ki i heja. Mam pytanie odnośnie silnika. Otórz wyczytałem na forum że forki 2generacji miały silniki o oznaczeniu EJ20F które lepiej znoszą LPG. Jak to jest w forkach z pierwszej generacji szczególnie z roczników 2000-2002? Czy też miały "lepsze" i "gorsze" silniki?
  14. Dzieki za info, ale nie dość że uturbione to jeszcze manual. Do moich potrzeb za szybki i bez reduktora. Ja celuję bardziej w wolnossącego automata (choć bez reduktora) to można nim pełzać i sprzęgło odpada jako dodatkowy element do zepsucia w błotku. Ale skórę ma fajną Dzisiaj jeździłem wolnossącym automatem i muszę przyznać że o to mi właśnie chodzi. Jeśli ktoś ma takie cudo na zbyciu chętnie kupię.
  15. Dzisiaj oglądałem wolnossącego manuala z 1999r w Wawie. Po przejażdźce muszę przyznać że jak na moje potrzeby to rakieta. Szybszy mi nie potrzebny. Teraz muszę porównać z automatem, ale to dopiero w weekend gdyż jadę na Mazury a tam jest takie cacko w Olsztynie. Już nie mogę się doczekać porównania Ciekawe czy dużo słabiej się zbiera od manuala. Mam jeszcze pytanie czy na standardowe stalowe 15-tki da się założyć opony 215/70/15 zamiast przewidzianych przez producenta 205/70/15 ? I czy by nie obcierały przy skręcie lub na wybojach ? Pytam gdyż jak już kupię forka to mam zamiar zakupić opony Toyo open country AT, a nie ma ich w rozmiarze 205/70/15
×
×
  • Dodaj nową pozycję...