Skocz do zawartości

piotr1

Użytkownik
  • Postów

    74
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez piotr1

  1. Mój stareńki turbodziadek pali:

    Miasto

    styl emerycki, średnie korki - 11+

    Nie przekraczam 100km/h, nie 'kopię leżącego' na każdych światłach - po prostu jadę (jak dajmy na to matizem) do/z roboty :mrgreen:

    freestyle - styl przeplatany - 13+

    Czyli jadę dla relaksu. Kilka kili, ale bez pełnego ognia cały czas.

    fullcontact :twisted: - 15+

    Wiadomo o co chodzi.

    Trasa

    Minimum - ok 8.5, średnio - ok. 10

  2. wyjęcie skrzyni - ok. 5h;(...)Dwie osoby - pierwszy raz, ale o wiedzy technicznej w stopniu większym niż podstawowy

    To jak nabierzecie wprawy, to zdaje się wymianę skrzyni w rajdowej imprezie na strefie zajęło mechanikom... 15 minut :D

     

    Dzięki, ale naprawdę NIE CHCĘ nabierać wprawy! :mrgreen:

    Wystarczy mi ten jeden, mało romantyczny, raz...

  3. jak w temacie:

    Czy ktoś to już to robił?

    Czy jest z tym duży problem?

     

    W zeszłym tygodniu to właśnie zrobiłem. Problem w zasadzie nie jest duży, jak już ... wyjmiesz skrzynię :smile:

    Być może udaj się jakoś to zrobić bez wyciągania, w końcu to ostatni kawałek, więc może jest jakiś magiczny sposób. Są tam 4 łożyska, mi padło to ostatnie na wałku od wiskozy. Rozpadło się :cry: Po numerach katalogowych znalazłem łożyska i wymieniłem. Objawy jakie miałem przed awarią, to dziwne stukania ze skrzyni (zaczęło się na trójce, później dołączyły inne biegi), oraz olej zrobił się czarny.

    Ile mi to czasu zajęło: wyjęcie skrzyni - ok. 5h; rozebranie wymiana złożenie - ok. 4h (nie chciał zejść cyngwajs od zmiany biegów), włożenie skrzyni - ok. 4h. Dwie osoby - pierwszy raz, ale o wiedzy technicznej w stopniu większym niż podstawowy :grin:

  4. Czy sa jakies rekomendacje co do paska, napinacza i rolek rozrzadu w GT MY99/00 przeznaczonym do upalania?

     

    Jakies za/przeciw paskowi Gates i napinaczowi i rolkom "made in Japan"?

     

    Ja od razu po zakupie (jakieś 2.5 roku temu) wsadziłem do turbodzidka pasek Matsuboshi (czy jakoś podobnie). Pomyśl też może od razu o wymianie pompie wody. U mnie po zmianie samego paska padła po kilku dniach.

  5. piotr1, Twoje pozne wlaczenie sie do dyskusji to sie ladnie i zgrabnie w jezyku polskim nazywa second guessing from armchair quarterbacks Obrazek zamiast poswiecac cenna energia na komentowanie, spozytkuj ja na napisanie czegos od siebie, a temat moze bedzie wesoly :wink:

     

    OKi. Nie ma taryfy ulgowej dla 'początkujących'. I to mi się podoba :smile:

    To wracając do wątku dyskusji.

    Sam bym się skillował - jadąc od lotnika wawelską do grójeckiej. Tak bardzo mnie gość zbyt wolną jazdę zdenerował, że ciut za bardzo na trójce przeciągnąłem. Prędkość się rozsądna zrobiła. A tu pas się kończy... Czerwone, pod światłami auta stoją. Jak by sucho było, to no problem. Ale mokro. Wybroniłem się i tylko na lekkim krawężniku lewym tyłem się skończyło.

    Ale warto było gościa objechać! :mrgreen:

    wesołe? :grin:

  6. stalem dzis pierwszy na czerwonym swietle na czerniakowskiej na rondzie pod trasa siekierkowska w kierunku centrum, na tym pasie konczacym sie. na zielonym ruszylem, a pasem wylacznie do skretu w lewo wyprzedzil mnie rozpedzony czarny golf 3 z ekipa rozbawionej mlodziezy w czapeczkach bejzbolowkach, bynajmniej z zamiarem skretu. co tam, dopadlem go zanim zdazyl jeszcze wbic sie przede mnie, ale chyba zaskoczylem go, bo nawet nie patrzal w lusterka zmieniajac pas, taki pewny siebie byl. spanikowal, gdy ujrzal, ze nie ma miejsca, dal po heblach, wpadl w poslizg, wyrznal w wysoki kraweznik wysepki. zlapal gume i przesunely mi sie kola, remont oski da mu czas do namyslu :wink:

     

    Kiedyś czytałem ten wątek z przyjemnością. Często się uśmiałem. Hmmm... Teraz to już jakby nie to samo.

    Celem stały się prawdziwe kille?

     

    Późno się włączam w temat, ale z obowiązku, bo fakt - często sam staram się uczyć innych postępowania na drodze (nikt tu nie jest święty), ale nigdy nie celowo prowokując nieszczęścia.

    Jeśli przybędzie choć jedna osoba, która się zastanowi i jednak poratuje w sytuacji na drodze, w którą się wpakowałem z powodu pośpiechu/głupoty/zapomnienia/zagadania itp. to i tak warto było się wystawić na atak, że "co ja piszę bo gość w golfie przepis łamał etc.".

  7. Z tyłu. W przednim to bym się w najśmielszych snach nie spodziewał.

    A skrzynia z GT nadałaby się bez konieczności dopasowania dyfra?

     

    BTW - na forum ostatnio sporo kupujących/szukających skrzyni. Coś zawodna ta japońska technika. :mrgreen:

     

    z ktorego gt skrzynia ? bo tez moga miec rozne przelozenia glowne.

     

    Hmmm. Myślałem, że GT to GT i wszystko na jedno kopyto. Ogólnie się pytałem żeby wiedzieć co mogę brać jako zamiennik bez konieczności zmiany dyfra.

    A jest może gdzieś jakiś techniczny pdf o turbodziadku? Mam dokumentacje (to co znalazłem na forum) - imprez jest sporo, a z zaturbionym legasiem 89-94 gorzej (tylko coś do wersji amerykańskiej - bez inrecoolera itd.). Jak bym miał coś takiego to bym kolegów nie męczył, i w dokumentacji wyczytał.

  8. A czy wiecie może czy 2.5L wolnossak ma już LSD w dyfrze?

    Bo jeśli tak to właściwie jedyna różnica z oryginałem, to mi się Vmax zmniejszy o ok.10%, z czym da się żyć.

     

    No i kwestia tych półosi - może policzyć ilość zębów na wielowypuście ze skrzyni?

    Bo chyba tylko ilością się różnią, a średnica zawsze jest ta sama.

  9. Czy skrzynię TY754VCAAB z wolnossącej Imprezy 2,5 można bez komplikacji włożyć na zamianą do turboantyka?

    Głównie to boję się, czy podejdą dotychczasowe półosie i czy przełożenia nie będą się różnić zdecydowanie.

     

    Jeśli nie da rady, to jest jakaś łatwa możliwość stwierdzenie, że dana skrzynia się nadaje a inna nie? Np. po oznaczeniu typu?

    Pytam, bo czasem coś się zdarza na allegro ale oczywiście do wszystkich modeli oprócz turbodziadka :cry:

  10. kuba_p, miałem podobne objawy (z wrzucaniem jedynki) jak poziom płynu w sprzęgle był bliski minimum. No i klasycznie - jak zimno na dworze to jedynka ciężej wchodzi, ale to chyba wykluczamy, bo piszesz o staniu w korkach, więc wszystko już jest ładnie wygrzane.

  11. szczur75, Dzięki za kontakt. Przyszedł chyba pierwszy raz czas na decyzje: remontować staruszka, kasę ładować, czy myśleć o zmianie.

     

    rydzada, u Ciebie to jest duża szansa, że to tylko jakaś drobnostka (czego Ci szczerze życzę!). Ale u mnie to raczej skrzynia - te opiłki w oleju...

  12. piotr1, chyba łatwiej naprawić niż kupić drugą w bdb stanie.

     

    Ja kupiłem drugą niby ok, ale przed założeniem kazałem rozebrać.

    Za jej naprawę i wymianę zapłaciłem 1500 pln, ale ja TAM mam niskie ceny chyba :mrgreen:

     

    szczur75, nie jestem wybredny. Mi wystarczy stan dobry. I rozumiem, że dałeś 1.5k za naprawę/wymianę PLUS cena skrzyni?

  13. Na luzie (postój,wolne obroty) jak naciśniesz sprzęgło to cichnie?

     

    A jeżeli tak, to co? Tzn. ile? i dlaczego tak drogo?

    Łożyska w skrzyni.

     

    Dzięki za jakieś podpowiedzi.

    Mam więcej danych. Zlałem olej ze skrzyni - oj brzydki. Czarny, pełno opiłków na korku (tak na małą łyżeczkę od herbaty). Wlałem nowy, żeby nie przyspieszać agonii.

    I jest tak - ruszam, przyspieszam (nawet delikatnie) to coś się mieli, często popiskuje. Jak już

    jadę stałą prędkością to da się wytrzymać.

     

    Chyba muszę przenieść wątek do KUPIĘ i poszukać nowej (w sensie innej :wink: ) skrzyni.

    Do turbodziadka nadaje się tylko z innego turbodziadka? I ile może kosztować :?:

  14. Witam formumowiczów :smile:

    Długo się przyglądałem, niedawno zarejestrowałem (i przywitałem!) i teraz przyszła pora na prośbę o pierwszą pomoc techniczną.

    W moim poczciwym turboantyku coś zaczęło szwankować (tak - sam jestem bardzo zdziwiony! :wink: ).

    Ok. miesiąc temu na 3-ce pojawił się lekki chrobot z okolic skrzyni biegów. Raz częściej,

    raz rzadziej. Nic co powodowałoby zawał serca. Po jakimś tygodniu trochę ustało. Od dwóch

    dni wróciło. Mało tego - robi się gorzej. Już na każdym biegu pojawia się takie popiskiwanie

    (coś jak blacha o blachę), albo trochę jakby coś się lekko mieliło w skrzyni, czasem lekko przycichnie.

    Przeważnie jak zdejmę nogę z gazu to cichnie. Na samym luzie chrobotanie podobne jak w trakcie jazdy.

    Czy ktoś miał coś podobnego? Nie chcę się żegnać z poczciwym turbodziadkiem, ale jak skrzynia padnie ... Może to jakieś łożysko, co przeważnie pada?

     

    Stan mojej subaryny (może pomoże ustalić co jest w tej nieszczęsnej skrzyni):

    92r, Przebieg >200k, osobiście (ostatnie 30k) nie katowałem go niemiłosiernie. Ma wyraźne luzy na półosiach przy skrzyni, ale miał je od chwili kiedy go kupiłem. Olej w skrzyni też sprawdzałem - w normie.

  15. Witam forumowiczów :smile:

    Od prawie 2 lat jeżdżę legacy 92. Od dłuższego czasu czytuje formum, aż w końcu po długim weekendzie znalazłem siły na rejestracje.

    Pozdrawiam wszystkich (szczególnie kolege, też w legacu więc jest duża szansa że też należy do forum, który kilka tygodni temy pozdrawiał mnie migaczami na wysokości dworca centralnego)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...