Ooooooo, dobry temat. Ja juz od wielu lat nie ruszam sie nigdzie bez kropelek... zaczelo sie tak samo, jakis katar, szybka ulga i poszlo-najpierw Afrin, teraz non stop Otriwin... bylem juz 2x u laryngologa, przypisane lekipomagaly na jakis czas, raz odstawilem krople od tak, wlasnie przez postanowienie-tu chyba padl rekord, 0,5 roku wolnisci od krpoelek. Oczywiscie historia zatoczyla kolo, jakis katar, potrzeba szybkiej ulgi i znowu powrocilem do nalogu. Nie pale, pije bardzo zadko za to jestem uzalezniony od kropelek do nosa.... aha, dodam tez jeszcze ze przerabialem soft krople, wody morskie i inne gowna-slabo to dziala. Ciezki nalog...