Skocz do zawartości

Ondo

Użytkownik
  • Postów

    99
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Ondo

  1. jechałem dzisiaj rano przez Salmopol do Szczyrku i przed chwilą do Wisły - jest M-A-S-A-K-R-A - od strony Wisły jest równy lód, a od strony Szczyrku nierówny lód... oczywiście wszystko na przemian z miękkimi resztkami śniegu z solą... widać metoda sypania solą w dniach poprzedzających dni z dość niskimi temperaturami otoczenia daje w efekcie niezbyt przyjazne warunki drogowe. Patelnie na Julianach jechałem pięknie bokiem mniej więcej do połowy gdzie trafiłem na calkiem czysty lód i zamiast wyjechać przodem do góry to wyjechałem bokiem do zaspy ;] na szczęście miękkiej i prędkości nie miałem zbyt dużej więc obyło się bez szkód.

     

    A może po prostu nie miałem weny do jazdy ;)

     

    pozdro, ondo

  2. karolwa - tak, mam rej. SG i parkuje pod sklepem ELANa w zaspie (którym m.in. się zajmuję - btw zapraszam zainteresowanych) na przeciwko nowootwieranej Żabki i nieopodal PKO. A Wyciągi Nowa Osada polecam (w tygodniu) i też zapraszam - w szczególności na lekcje do Szkoły Narciarskiej i Snowboardowej Xtraining ;]

     

    pozdr. ondo

  3. serwus,

     

    jeszcze dorzucę swoje 5 groszy w kwestii wydechu - mam zamontowany od 2 lat ostatni tłumik ulter sport (uniwersalny), reszta seryjna - buczy całkiem fajnie, czasem mi kobita mówi że pierw mnie słuchać a potem widać jak do domu jadę ;) jeżdżąc lokalnie jest okej, ale na trasie nawet mnie wku####... już byłem bliski zmiany ale się powstrzymalem. tak koło 110kmh i np podczas jazdy z górki na biegu jest dość drażniący dźwięk ;) powyżej 120kmh jest już lepiej. aha - silnik 115KM.

     

    kiedy jakąś pojeżdżawkę robimy na Białym (tzn Salmopolu) ? Kubalonka jest też okej ale za duży ruch tam jest i solniczki jeżdżą często. Jeszcze kilka fajnych patelni jest na Równicy ale ogólnie dużo długich prostych.

     

    pozdr. ondo

  4. Pozdrawiam kierownika grafitowej Imprezy sedan rej. SK##### ze świniaczem na lustrze widzianą wczoraj ok godz. 15 na DK1 w stronę Częstochowy w Siewierzu na światłach - wystartował na miarę wyścigów na 1/4 mili :D jechałem z naprzeciwka meganką - kiwki nie zdążyło być ze względu na prędkość startu kolegi ;]

  5. Pozdrowienia dla kierownika grafitowego WRXa rej. SK##### spotkanego wczoraj ok. 20 za Mikołowem na "wiślance" w stronę Wisły. Czy świniak był nie wiem bo było ciemno... ale miał ksenony ;) i po wyprzedzeniu mnie na mignięcie długimi odpowiedział awaryjnymi więc pewnie "swój" :)

     

    pozdr. ondo

  6. Ja mogę polecić z czystym sumieniem Uniroyal RainExpert. Powiem od razu na wstępie - nie mam w wozie 500KM pod maską ani aspiracji pseudosportowych - czasem tylko lubię dla przyjemności trochę szybciej pojechać na Salmopol albo Kubalonkę.

    U siebie mam 195/60/15 w indeksie H i w Megane2 195/65/15. Wg mnie trzymają się drogi bardzo dobrze, szczególnie mokrej i bardzo mokrej (jak sama nazwa wskazuje) - co ostatnimi czasy bywa w naszym kraju dość często. Na jazdę po suchym też złego słowa powiedzieć nie mogę na te opony. Jeździłem również po mokrym śniegu, kiedy w październiku się w Wiśle zabielilo i byłem bardzo pozytywnie zaskoczony (ale to tak na marginesie).

    Zużycie po 15 tys km niewielkie - widać jeszcze najwyżej położony znacznik.

     

    pozdrawiam, ondo

  7. To może też dorzucę swoje dwa grosze z racji tego, że przemieszczam się dość często z rowerami (zawody, wyjazdy, itd.).

     

    Moja siostra pakuje rower górski po zdjęciu obydwu kół bez żadnego problemu na tylną kanapę w Justy2 3D. Ale codziennie dwa razy też by mi się nie chciało tego robić - wolałbym już przejechać się na tym rowerze ;) Do justy1 rowery wchodzą do środka w pozycji pionowej, również bez dwóch kół, i jest do czego je zakotwiczyć taśmami/ekspandorami - przy złożonej połowie kanapy zmieściłem kiedyś 3 rowery i 3 osoby :] Na dach mieściły mi się 4 kiedy np w Imprezie kombi jest problem z 3 na dachu (wąski dach)!

     

    Kiedyś też woziłem wewnątrz. Ze względu na częste ubrudzenie rowerów zainwestowałem właśnie w porządne bagażniki na dach. Wiele bagażników już przerabiałem, widziałem jak spadają rowery z dachowego bagażnika za 25-30pln (nie u mnie) podczas jazdy - wyleczyłem się już z tanich wynalazków.

     

    Jak już w jakimś wątku pisałem najlepiej i najstabilniej wiezie się rowery na bagażniku do którego rower montuje się za przednie widełki (po zdemontowaniu koła). Osobiście mam takie 2 z firmy thule. Największym minusem jest konieczność schowania koła przedniego, które też często jest brudne - w pokrowcach do bagażnika albo za przednie siedzenia, lub na specjalny dodatkowy uchwyt na dach!

     

    Sprawdzone mam również bagażniki rowerowe Thule 591 - bardzo łatwy i szybki montaż całego roweru, które również w miarę stabilnie stoi podczas jazdy (nie tak jak w przypadku montażu za widelec ale znacznie stabilniej niż w przypadku tańszych wynalazków). Zacisk trzymający ramę dokręca się z wysokości belek bazowych wygodnym pokrętłem!!!

     

    Obydwa bagażniki o których wspomniałem mają zamki zabezpieczające zarówno rower jak i sam bagażnik. Nie jest to zabezpieczenie nie wiadomo jakie więc na rowery trzeba mieć oko jak się gdzieś parkuje. W przypadku firmy Thule montaż/demontaż belek bazowych i bagażników na belkach zajmuje w porywach 15 minut. Instalacja 1 roweru na dachu to max 2 minuty.

     

    Podsumowując - każdy sposób transportu rowerów ma swoje plusy i minusy. Moja siostra podróżuje sama więc pakuje rower do środka na kocyk ;) Ja często podróżuję w większą liczbę osób więc rowery na dach, jak jadę sam to też do środka.

     

    Moje zdanie na argumenty Kario jest podobne do Tomasza_555... Jeśli chodzi o wodę to myślę, że rower bardziej w kość dostaje na kilkugodzinnym wyścigu w błocie, wodzie i kamieniach niż podczas deszczu na dachu auta :)

     

    pozdrawiam, Ondo

  8. może "silniczek krokowy"? u mnie kiedyś na zimnym motorze zaraz po odpaleniu obroty chwile się nie mogły zdecydować na jakim pułapie zawisnąć. Silniczek okazał się tak brudny że chyba się blokował ;) od kiedy wyczyściłem jest elegancko.

     

    pozdr. ondo

  9. widzę, że po raz kolejny będzie mi ciężko z Wami się spotkać. Na cały weekend jestem zawalony robotą. Teoretycznie mam być w niedzielę wolny ok 15 więc jakby mi się udało wcześniej skończyć to też wpadnę.

    Do której planujecie jeździć? aż paliwa braknie czy śnieg zniknie? ;)

     

    pozdr, ondo

  10. zeegee, fajnie by było jakbyś więcej napisał o tych reflektorach publicznie - gdzie kupiłeś, za ile, czy mają homologację, itd - wyglądają całkiem nieźle i chyba też lepiej świecą od oryginałów. Z tego co zauważyłem na zdjęciu są to DEPO - ale na stronie tego producenta takiego modelu nie znalazłem - a może to tylko wkład jest zmieniony na soczewkę?

     

    pozdro, ondo

  11. to ja się też pochwalę:

    Impreza 2.0 115KM Kombi - Sport

     

    okres letni:

    min na trasie (Wisła - Częstochowa - Radom i z powrotem) - 2 osoby + niewiele bagażu - 7,7l/100km - PB95

    min na trasie (Wisła - Częstochowa - Poznan - Wałcz i z powrotem) - 2 osoby + 2 rowery na dachu (!) + bagaże na wakacje - 8,1l/100km - PB98 Bliska

    na trasie - 3 osoby + 3 rowery na dachu + bagaże - około 8,5-9l/100km

    w mieście Wisła, gdzie korków nie ma, średnio około 8,5 - 9 l/100km - dojazd do pracy 3km w jedną stronę więc ledwo temperatura się podniesie.

    Ostatnio jak trochę przychłodziło wyszło 11l/100km ale wg mnie to sprawa beznadziejnego paliwa - ostatnio takie spalanie miałem jak w Wiśle było mnóstwo śniegu i auto miało tendencję do jazdy bokiem.

    Zimą średnie spalanie po mieście na poziomie 9-10l/100km - w tym trochę białego szaleństwa ;)

     

    pozdr, ondo

  12. witajcie,

     

    jako że na wiosnę, kiedy szukałem jakiś konkretów na temat opon letnich do Imprezy kombi 2.0 115KM, niewiele na forum znalazłem, napiszę teraz - pod koniec okresu letniego co wybrałem, dlaczego i jak się sprawdza w praktyce.

     

    i tak po krótkiej konsultacji z carfit'em wybór padł na rozmiar oryginalny czyli 195/60R15 w indexi podstawowym czyli H. Pod uwagę brałem jeszcze rozmiar 205 oraz ewentualnie 16" - jednak w tych przypadkach cena jest znacznie wyższa a przy tej "potwornej" mocy mojego wozu nic dobrego z tego mogło nie być.

     

    Na forum o oponach w tym rozmiarze szukać opinii to prawie jak igły w stogu siana ;) zauważyłem że głównie porusza się między 17" a 18" i czy lepsze będą 205 a moze 225 oraz czy wybrać R888 czy T1R czy może którego Bridgestone'a hehe :)

     

    Ostatecznie mój wybór padł na UNIROYAL RAIN EXPERT. Podobno nowość na naszym rynku. Szwagier mojej dziewczyny - wysokiej klasy mechanik, polecił mi je i załatwił w bardzo dobrej cenie (niższej niż w sklepach internetowych).

     

    Przejeździłem na nich prawie 20tys km. Jako że mieszkam w Wiśle - Salmopol (Biały Krzyż) jest atakowany za każdym razem jak tylko jest to możliwe czyli dość często :)

     

    Zarówno na mokrym jak i suchym asfalcie trzymają niesamowicie - nie udało mi się jeszcze spowodować aby zaczęły się uślizgiwać. Oczywiście wysokość opony robi swoje - wiadomo co ;) przy hamowaniu nawet awaryjnym nie zdarzyło mi się aby włączył się ABS!

     

    Ostatnim czasem w Wiśle trochę mokrego śniegu spadło i miałem możliwość sprawdzenia ich w tych warunkach odbiegających znacznie od przeznaczenia. Jak na letnie opony to kierowalność i ruszanie na błocie śniegowym było bardzo dobre, gorzej z hamowaniem ale nie tragicznie! Na grubszej warstwie mokrego śniegu już było gorzej ale nie tak żeby się nie dało ruszyć czy kierować oczywiście z zachowaniem rozsądnych prędkości.

     

    Podsumowując:

    z czystym sumieniem do pojazdów N/A mogę polecić opony UNIROYAL RAIN EXPERT :) mimo że jest to typowa opona deszczowa, na suchym asfalcie spisuje się równie dobrze co na mokrym. Po prawie 20tyś km nie widać znaczącego ubytku bieżnika.

     

    pozdrawiam, ondo

  13. witam,

     

    przerabiam sprawę rowerów na dachu dość często z racji wyjazdów na maratony

     

    na impreze kombi 96 bez zbednego kombinowania wchodza 3 rowery (bardzo wąski dach - na justy 92 wchodza 4 !!) oczywiscie na przemian - jeden przodem, jeden tylem

     

    myślę ze dobrze kombinując wejdą 4 - trzeba by poobracac kierownice i/lub wyjac/obnizyc na maksa siodelka i/lub poprzesuwac wzgledem siebie same bagazniki w kierunku oczywiscie przod/tyl

     

    najbezpieczniejsza i najstabilniejsza opcja to tak jak bylo wspomniane mocowanie za widelec przedni - dobry, z zamkiem tez swoje kosztuje! jednak trzeba cos zrobic z kolem przednim

     

    kolejna opcja - porzadny bagaznik na rower z obydwoma kolami - np thule proride - pierwsza klasa - stabilnie trzyma rower i jest bardzo wygodny w montazu, poza tym zamykany - ale cena jest tez "stabilna"!!

     

    tanie bagazniki tez sie sprawdzaja ale jest kilka ale... 1. trzeba sprawdzac czesto czy ktoras ze srubek sie nie odkrecila, 2. lapia straszne luzy przy intensywnym uzytkowaniu, 3. potrafia skutecznie zniszczyc rame w miejscu mocowania, 4. duzo czasu zajmuje ich montaz, itd

     

    przy bagaznikach dachowych trzeba w kombi uwazac na owiewke gorna nad szyba, ewentualnie na szybe!! ;]

     

    jechac mozna szybko - nalezy tylko zwrocic uwage na wibracje kola przedniego rowerow stojacych przodem do kierunku jazdy - wtedy sie moze co niektorym odechciec szybkiej jazdy - szczegolnie lubia sie poruszac jak sie wyprzedza np tira na autostradzie!!

     

    jazda ekonomiczna z rowerami na dachu to tak 100 (impreza 2.0 115km, 3 rowery, 3 osoby, 500km - 8,4l/100) - powyzej wzrasta spalanie! (np na autostradzie jadac 110-120 przez 400km spalanie 9,5)

     

    ciekawym rozwiazaniem jest rowniez bagaznik montowany na haku - nie zwieksza oporu, 4 rowery mozna zamontowac - ale mysle ze warto zainwestowac w taki troche drozszy zeby gdzies nie spadl poza tym zzeby umozliwial otwieranie bagaznika!

     

    na klape nie polecam - nie da sie otwierac bagaznika a predzej czy pozniej sie porysuje auto - oczywiscie jesli sie czesto go uzywa - max 3 rowery widzialem chyba.

     

    pozdrawiam, ondo

  14. sondy nie sprawdzałem

     

    za to wybebeszyłem całego krokowca - niezły syf tam był! wymyłem rozpuszczalnikiem, wodą z płynem do mycia naczyń, wysuszyłem, zamontowałem i dzisiaj rano auto odpaliło jak nówka sztuka bez zająknięcia, przytkania, przyduszenia i innych tym podobnych objawów pojawiających się wcześniej!!! :D

     

    zatem wygląda że problem rozwiązany

     

    a sonde sprawdzi mi mechanik w przyszłym tygodniu bo hamulce trzeba zrobić, olej wymienić i rutynowo sprawdzić :]

     

    pozdr, ondo

  15. widzę że odpowiedzi i podpowiedzi brak więc problem dość niespotykany - ciekawe ;]

     

    po podmianie przepływki od cypisa (dzięki) polepszenia brak - wręcz przeciwnie - coś go wtedy męczyło - falowały obroty.

     

    wyczyściłem przy okazji czujniki położenia wału i ten drugi który jest na rozrządzie z boku..

     

    otwarłem z góry silniczek krokowy ale tam nie ma co czyścić - można tylko ustawić niskie obroty...chyba trzeba by go całego odkręcić ?! może tam coś jest nie tak?

     

    podmieniłbym sonde lambda ale nie bardzo mam z czym ją zamienić ;]

     

    czekam na jakieś pomysły...

     

    pozdro. ondo

  16. witam wszystkich,

     

    auto: Impreza 2.0 '96 115km

     

    falujące obroty przy odpalaniu - tzn obroty wchodzą na na odpowiedni poziom i od razu spadają prawie do 0 po czym wchodzą na właściwy poziom /lub jeszcze raz opadną i dopiero stabilizują się/

     

    rok temu jak kupiłem auto działo się tak tylko jak silnik był bardzo zimny - tzn stał przez kilka godzin nie ruszany. Obecnie dzieje się tak nawet jak odpalam silnik gdy jest jeszcze rozgrzany - tylko w trochę mniejszym stopniu następuje to zadławienie.

     

    Wczoraj np po kilku dniach nie jeżdżenia przy odpalaniu raz zakręcił i zgasł - tak jakbym za wcześnie puścił starter.. przy drugiej próbie było źle - samochód w ogóle nie chciał odpalić - po około 30sek dopiero zaczął łapać i to tak jakby każdy cylinder po kolei budził się do życie! Dość mocno przy tym zakopcił na lekko niebiesko - olejowo [poziom oleju odpowiedni]

    Później było już wszystko w normie...

     

    Dzisiaj zebrałem się i postanowiłem w końcu poszukać czarnych kostek diagnostycznych od check engine - który to bardzo rzadko ale jednak czasem się w czasie jazdy zapali się niespodziewanie na około 10-30sek i gaśnie (gaśnie np po zwolnieniu, wciśnięciu hamulca czy zmianie biegów - chociaż nie wiem czy to ma coś z tym wspólnego - analogii nie zaobserwowałem) bezpowrotnie znowu na nie wiadomo jak długo.

     

    Check Engine wymrygał mi błąd nr 32 - oxygen sensor - czyli jak znalazłem tłumaczenie - czujnik sondy lambda nr 1.

     

    czy ktoś miał podobne objawy?

    jakieś doświadczenia w rozwiązaniu tego problemu?

     

    aha - z tego co wiem to w przypadku padnięcia sondy powinno wzrosnąć spalanie i auto powinno być mułowate - nie zaobserwowano nic takiego ;)

     

    jakieś pomysły?

     

    pozdrawiam, ondo

  17. pozdrowienia dla wszystkich Subarek spotkanych na trasie Wisła - Płock (cierszewo) w czwartek i w drodze powrotnej dzisiaj... podróżowałem czarnym Foresterem MY08 z dwuosiową przyczepą z czarna plandeką oklejoną reklamami firmy xtraining....

     

    w szczegolnosci pozdrawiam zapamietane:

     

    - nowiutka czarna Tribeca CTR#### ktora przybyła w piątek popoludniu do osrodka w cierszewie - ladnie sie prezentowaly obok siebie dwa czyste czarne wozidla ;]

    - dzisiaj w Zgierzy ok 15 widziane niebieskie WRX?STI? rejestracja miejscowa

    - blekitny Lanos + nowe Justy spotkane dzisiaj ok 18 na MCdonalds w Piotrkowie przy DK1

    - czerwone GT z naklejkami DC spotkane j.w. - rej nie pamietam bo ten piękny dzwięk zagłuszyl szczegolowe zapamietywanie ;]

    - w czwartek okolo 12 niebieskie STI ze swinia widziane na swiatlach w Rzgowie obok Shella

    - kilka foresterow i imprez ktore gdzies tam po drodze przemknely... tez pozdrawiam oczywiscie

     

    to chyba tyle...

     

    pozdr, ondo

  18. pozdrowienia dla:

     

    - czarnego STI rej.OP#### z naklejka plejad na tylnej szybie za którym stałem na Statoil w Cieszynie około 1530

    - legacy kombi oswiniaczonego widzianego na dolnym parkingu sarniego stoku w BB około 1830

     

    pozdr, ondo

  19. ...było już na forum kilka razy.. poszukaj dobrze.

     

    te mniejsze powinny pasować bez żadnych problemów tylko że są mniejsze od oryginałów i wyglądają tak: http://img10.imageshack.us/img10/6130/15559965.jpg (zdjęcie znalezione na allegro)

     

    z kolei duże wyglądają lepiej ale z montażem więcej dłubania... bo są trochę większe od oryginałów, trzeba zamienic prawy na lewy, coś tam wyciąć w zderzaku etc

     

    pozdr, ondo

  20. dzięki MARK L.A. za pozdrowienia - jesteś pierwszą osobą która to chyba tu uczyniła :D odpozdrawiam !!!

     

    przy okazji pozdrawiam magika który w sobotę wjechał pod dolną stację kolei na Stożek EVO X na letnich TOYO chyba R888 :D nie mogliśmy wyjść z podziwu tym bardziej że droga do góry nie była zbyt przejezdna dla niskich wozów i to jeszcze na takich kapciach ;)

     

     

    pozdr, ondo

  21. witajcie,

     

    więc napiszę moje doświadczenia z żaróweczkami i diodami w przyciskach i 3 stopie...SI 96

     

    żarówki w przyciskach są malutkie (bodajże 3mm średnicy) i mają miękkiej nóżki - druciki.

     

    diody 3mm poza tym że mają 3mm średnicy mają taki grubszy pierścień żeby głębiej się jej nie dało wsadzić w otwór montażowy - w przypadku montażu w przyciskach, szczególnie jeśli chodzi o włącznik ogrzewania tylnej szyby utrudnia to sprawę.

     

    drugim utrudnieniem mimo że mniejszym - są druciki (nóżki) które są znacznie twardsze i ich montaż w gumkach-podkładkach które później montujemy w przycisku jest dość trudny żeby nie uszkodzić tych gumek które są dość miękkie i delikatne.

     

    kolor - w związku z tym że nie chciałem zmieniać koloru podświetlenia postanowiłem wsadzić diody białe 12v - efekt -> przyciski świeciły na niebiesko bo filtr zielony jest wewnątrz przycisku.

     

    niestety diody zaczęły kolejno padać między 2 a 4 miesiącem użytkowania

    kolejnym minusem LEDów jest ich biegunowość - przy montażu należy sprawdzić z której strony jest +/- i odpowiednio diody wkręcić.

     

    gdzieś widziałem diody na gotowych podstawkach takich do przycisków i gotowe na 12v

     

    jak diody przestały świecić stwierdziłem że zajadę do Subaru w Mikołowie i spróbuje kupić oryginalne żaróweczki - udało się - bodajże 1pln/szt - wytrzymały mniej więcej tyle co diody!!!

     

    kolejne podejście - sklep elektroniczny - żaróweczki udało się kupić dokładnie takie jak powinny być na 12V. Świeciły nieco dłużej od tych z "oryginalnych zamienników" z subaru ale kosztowały coś około 0,50pln/szt :)

     

    obecnie jest zimno więc nie chce mi się grzebać znowu w żaróweczkach ale raczej się wybiorę do elektronicznego i może coś lepszego się znajdzie i na wiosnę będę działał.

     

    wymiana żaróweczek we wszystkich przyciskach to około 30min roboty. Świecić powinny wszystkie poza regulacją lusterek.

     

     

    jeśli chodzi o 3 stop to po zakupie auta stop nie działał. Po rozmontowaniu okazało się że ząb czasu już tam nadgryzł co trzeba.

    wywaliłem żaróweczki które tam były i wlutowałem czerwone LEDy 12V 5mm - oczywiście wcześniej sprawdziłem gdzie jest +/- żeby nie diodek nie popalić. od roku działają wszystkie bez zarzutu - tak jak napisał Tasior_Miedziak - albo świecą albo nie ;)

     

    to chyba tyle.

     

    pozdro, ondo

  22. pozdrowienia dla czarnej SI na słowackich tablicach BB#### za którym jechałem dzisiaj około 9 rano w Ruzomberoku (SK) :)

     

    P.S. na drogach przez przełęcze dzisiaj rano było cudownie - zarówno u nas jak i na Słowacji :D

     

    ondo

×
×
  • Dodaj nową pozycję...