Padal desz, wjazd na "highway", 3 wolne pasy, z tylu tir, oponki Re070 (zamowilem na nastepny tydzien RE050 ale nie zdazylem) pomyslalem ze przyspiesze zeby zdazyc przed "wezem" i tak tez zrobilem, 3 bieg i jazda. Tir w miedzy czasie zmienil pas a ja zaczolem sobie boczkiem jechac wiec kontra i troszke za mocna,w druga strone i znowu to samo wiec nasepna...... wszystko bylo w pozadku gdyby nie fakt ze w czasie gdy ja walczylem na 3 pasach kierownik mnie dogonil i zostaly mi tylko 2 pasy a taki dobry to ja nie jestem. Wyjechalem lekko przodem na pas kierownika a on mnie pizna w lewy naroznik wiec za dlugo sie nie zastanawiajac zajechalem mu jeszcze z obrotowki. A oto wynik tego starcia (cale szczescie ze to tylko "kosmetyka" serce i konczyny cale. http://img138.imageshack.us/img138/8951/41706750vm0.jpg http://img137.imageshack.us/img137/9849/94153626eb3.jpg http://img145.imageshack.us/img145/294/14gk9.jpg http://img89.imageshack.us/img89/8118/11ni0.jpg