Skocz do zawartości

piwozniak

Użytkownik
  • Postów

    817
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Odpowiedzi opublikowane przez piwozniak

  1. Zabrzmi to dupowato z mojej strony bo lubie Kowalska i tu faktycznie daje rade, albo raczej ogolnie, ona daje rade w kawalkach "rockowych", ale mam cos takiego:

     

    9094b28745cdac875c9dbea518c8

     

    I na poczatku jest git, ale pozniej juz IMHO IMHO IMHO gorzej, daleko od oryginalow. 

    Nie ten klimat.

     

    I naprawde ja lubie i nie umniejszam jej. Mysle ze ten typ tak ma.

     

  2. I jeszcze w temacie szuwaksow.

     

    Z mojego doswiadczenia

     

    Decha opalona, ale nie lekko, tylko praktycznie gora zweglona (no prawie) w kazdym razie czarna.

    Umyte myjka cisnieniowa (mozna szorowac, ale konia z rzedem kto by to wyszorowal przy duzej powierzchni.), po wyschnieciu zaimpregnowane mieszanka (1:1:1 o ile dobrze pamietam, ale moge sprawdzic) smola sosnowa + olej lniany+terpentyna. Schnie to ... hmm w zasadzie to nie wiem czy to do konca wysycha, pewnie tak ale dlugo. Ja krecilem elewacje jak bylo jeszcze mokre bo bym sie chyba nie doczekal.

     

    Na swiezo wyglada to tak (jest dosyc ciemne):

     

     

    image.thumb.jpeg.740443eefef248cc5d0ea396afab2184.jpeg

     

    Po pewnym czasie i pod wplywem slonca robi sie cos takiego (to nie jest reklama ale akurat zdjecia mam tego samego fragmentu - na lewo od drzwi):

     

    image.thumb.jpeg.6c77923ad6968f55128824cbd8eb7f40.jpeg

     

    Zdecydownie pojasnialo, ale tylko do pewnego stopnia, potem juz tak zostaje. Najlepiej to widac na slupie chyba.

     

    Ja mam elewacje z eee sosny czy tam swierka (chyba z sosny), modrzew potraktowany w ten sam sposob ciagle jest ciemny, troche pojasnial ale w porownaniu do sosny duzo mniej.

     

    Metoda znana od stuleci (doslownie).

    Nie wiem jak to bedzie wygladalo za x lat, ale dodatkowy bonus to jest niesamowicie fajny zywiczny zapach tego wszystkiego, oraz to ze w sloncu widac takie jakby "krysztalki zatopione w miodzie", nie wiem jak to nazwac, zapene sa to drobinki tej smoly sosnowej. 

     

    Mysle ze tarasy zrobie dokladnie w ten sam sposob.

     

     

    • Super! 3
  3. 14 godzin temu, eurojanek napisał:

    Dzięki za uwagi, zanotowano. Zrobię teraz próbki drewna z różnymi szuwaksami i wystawię na czynniki na kilka lat i się porówna wyniki, to będzie wiadomo.

     

     

    Racja, film przefajny. 

    Pewnie juz wrzucalem, ale co tam, pare zdjec z podlasia (nie mojego autorstwa)

     

    image.thumb.jpeg.6f9e06d86d60efb73f24e6a35c62ab41.jpeg

     

    image.thumb.jpeg.8e3512ca5982b3649dbebf230935ec45.jpeg

     

    image.thumb.jpeg.a5210f6842e93baa8e99e3590c0ca7d1.jpeg

     

    image.thumb.jpeg.d094d743c6424d67645dad5a53ed4fb8.jpeg

     

    image.thumb.jpeg.6b6f873ea345c678e4e818a7daaad41d.jpeg

  4. Ten, tego, ten ...

     

    Wlasnie obejrzalem sobie na YT:

     

    Bardzo lubie Ricka za jego gigantyczna wiedze o muzyce i jezeli jest ktos kto oddaje ducha tego watku to wlasnie on, a Mary Spender jest przefajna do posluchania nie tylko jako artystka ale jej przemyslenia sa naprawde ciekawe ale tez sposob w jaki o tym mowi.

     

    No ale tu akurat na tapecie byl swietny kawalek:

     

     

    Nie slyszalem go juz kupe lat i strasznie fajnie sobie go przypomniec.

     

    I obowiazkowy cover

     

     

     

    Niesamowity tekst...

     

    Operator, oh, could you help me place this call?
    See the number on the matchbook is old and faded
    She's living in L.A.
    With my best old ex-friend, Ray
    Guy, she said she knew well, and sometimes hated
    But isn't that the way they say it goes?
    Well, let's forget all that
    And give me the number if you can find it
    So, I can call just to tell 'em I'm fine
    And to show I've overcome the blow
    I've learned to take it well
    I only wish my words could just convince myself
    That it just wasn't real
    But that's not the way it feels
    Operator, oh, could you help me place this call?
    'Cause I can't read the number that you just gave me
    There's something in my eyes
    You know it happens every time
    I think about a love that I thought would save me
    But isn't that the way they say it goes?
    Well, let's forget all that
    And give me the number if you can find it
    So I can call just to tell 'em I'm fine
    And to show I've overcome the blow
    I've learned to take it well
    I only wish my words could just convince myself
    That it just wasn't real
    But that's not the way it feels, no, no, no, no
    That's not the way it feels
    Operator, oh, let's forget about this call
    There's no one there I really wanted to talk to
    Thank you for your time
    Ah, you've been so much more than kind
    You can keep the dime
    But isn't that the way they say it goes?
    Well, let's forget all that
    And give me the number if you can find it
    So I can call just to tell 'em I'm fine
    And to show I've overcome the blow
    I've learned to take it well
    I only wish my words could just convince myself
    That it just wasn't real
    But that's not the way it feels

     

     

    • Super! 1
    • Dzięki! 1
  5. Coby sprawe zakonczyc ... :)

    Pierwsze podejscie na stacji diagnostycznej do ktorej mam najblizej... Pane co pan ?! Nie da sie, nie mozna. Nawet tak sie diagnosta zacietrzewil ze poszedl po wydrukowny plik papierow, jakis przepisow, dupereli, gdzie staral mi sie wykazac podstawe prawna :)

     

    W miedzyczasie, czyli wczoraj znalazlem zdjecia dowodu ktore robila moja Zonka jak wyczesala w barierke (potrzebne byly do ubezpieczenia), tak na marginesie wskazywalo by to na to kto ten dowod zgubil, aczkolwiek dowody w sprawie nie byly wystarczajace i to i tak moja wina, czyli standard :)

    W trakcie poszukiwan dowodu znalazlem karte pojazdu :) (w zasadzie to nie znalazlem bo wiedzialem gdzie jest) i tak uzbrojony w nowe argumenty oraz dokument urzedowy postanowilem przeprowadzic....

     

    Drugie podejscie, na tej samej stacji gdzie bylem wczoraj. Liczac ze nie trafie na tamtego fafla tylko kumpla ktory tam pracuje.

    No niestety kumpla nie bylo, a byl inny fafel. Powtorka z rozrywki, Panie co pan ?! Argument ze mam tu zdjecie, ze mam karte pojazdu tez nie wystarczyl, bo od Wrzesnia karta pojazdu podobno nie jest obowiazkowym dokumentem i takie tam pier.... Na mj kontr-argument ze dla nowo rejestrowanych pojazdow moze i nie jest ale dla tych dla ktorych juz jest wydana obowiazuje, kolo zrbil w tyl zwrot i udal sie po ten sam stos papierow ktore ogladalem juz wczoraj. Tak...

     

    Zniesmaczony bezsensownoscia sytuacji i ogolnie zaskoczony skala kretynizmu (o czym pozniej) oddalilem sie zdegustowany do dalszej stacji diagnostycznej gdzie po prostu znam gostkow :)

    Zdjec nie chcieli bo stwierdzili ze dowod moze byc zgubiony, skradziony czy cholera wie gdzie jest (co jest prawda minus czesc kradziezowa), ale nie mieli najmniejszych problemow zrobic badania na podstawie karty pojazdu.

     

    Reasumujac:

    Jak ktos ma auto zarejestrowane bez karty pojazdu czyli po Wrzesniu i zgubi dowod to w mysl prawa (i chyba faktycznie tak jest) to jest w czarnej d... i musi brykac do wydzialu komunikacji po nowy zanim zrobi przeglad.

     

    mObywatel - szkoda gadac, to nie jest zaden dokument w mysl prawa, mozna sobie wsadzic :)

     

    I tu juz moja lekka dygresja...

    Dlaczego to wszystko jest takie popeprzone?

    Diagnosta potrzebuje dowod zeby ... potwierdzic dane pojazdu..z pojazdem :D Dlaczego nie mozna zrobic badania po prostu na podstawie VIN?

    Co to za roznica czy pojazd jest kradziony (od tego mamy chyba inne sluzby) ma hak, czy ma czy nie ma instalacji LPG itd. Skoro jest sprawny technicznie to na tym sprawa powinna sie zakonczyc.

     

    Ehhhh. Dodwod rejestracyjny ma 6 stron z czego jedna na pieczatki. W drugim aucie skonczyly sie pare lat temu i zbieram sobie te zaswiadczenia, ktore niby nie sa mi potrzebne...

     

     

    • Facepalm 1
  6. 26 minut temu, Szürkebarát napisał:

    Dowód rejestracyjny cały czas jest w m-Obywatelu. Pieczątkę na stacji mogą przybić gdy dowód się odnajdzie, w systemie zarejestrują przegląd.

    No wlasnie naiwnie tez tak myslalem i z jednej stacji odeszlem z kwitkiem, w zasadzie to bez kwitka...

    Dowod albo ksiazka pojazdu, mObywatel im nie pasuje. Dziwne bo sa tam wszystkie dane.

     

    Jutro podejscie do innej stacji.

     

    • Trzymaj się 1
  7. Wystarczy zeby byl obowiazkowy odbior przez inspektora z urzedu (wiem wiem, ale niech sobie zatrudnio podwykonawcow) na paru etapach budowy... fundamenty, konstrukcja, instalacje itd...

     

    Czego chcialbys nauczyc amatora? Na kazdym etapie potrzebujesz doswiadczenia zdobywanego latami (no chyba ze danej osobie wisi jak jej to zbuduja), a jezeli mamy doczynienia z amatorem ktory cos potrafi, albo spedzi troche czasu coby sie w czyms podciagnac i uwaza ze sam zrobi to jasne, ale patrz punkt wyzej.

     

     

     

     

  8. OK, to ja odpozdrowie odpozdrawianie czyms takim ....

     

     

    Swietny film, szczegolnie gdy jestes dziewnczyna w wieku 7-nascie lat.

    Nie zabrzmialo to tak jak mialo hmmm..

     

    Daze i draze do tego ze zdecydowanie sprzeciwia sie traktowaniu kobiet jako kury domowe..

     

    Ehhh tez nie wyszlo to za dobrze...

     

    Popis elokwencji na poziomie -1...

     

    Nic to, warto obejrzec.

     

     

     

     

     

     

     

    • Haha 2
  9. Z pozdrowieniami od Anieli - lat 9 ...

     

     

     

    No i moze cos co mnie za kazdym razem rozklada. Za kazdym:

     

     

     

     

     

    `Oraz tumtumtutum:

     

    Heh, zaczyna sie juz niezle od reakcji jakiejs szurnietej fanki :D

    Panowie wygladaja jak krasnale ogrodowe, mam gdzies tu stara pozytywke z takim wlasnie motywem w srodku, krasnalo-dziwnym. Az zrobie fotke jutro bo heh troche podobne to :D

     

     

    • Super! 3
×
×
  • Dodaj nową pozycję...