Skocz do zawartości

KGSub

Użytkownik
  • Postów

    197
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez KGSub

  1. Marcin, mi chodziło po głowie to auto od 2013, ale jakoś kupiłem FXT i temat poszedł w odstawkę. Ale w tym roku jak zobaczyłem na Plejadach demo z Krakowa, te WR Blue, co było zaparkowane przed biurem zlotu, to coś kliknęło i już nie mogłem przestać myśleć. Jakiś czas potem coś mi przeskoczyło w plecach i przez miesiąc chyba poruszałem się jak stary dziad, z trudem wsiadałem i wysiadałem z samochodu. I wtedy właśnie naszła mnie myśl, że może lepiej nie odkładać zakupu, bo jeszcze ileś tam lat i już nie dam rady wsiąść i wysiąść bez wyczołgiwania się i wykrzywionej w spazmach bólu facjaty.

    Poza tym, ten samochód przypomina mi jakoś moje ulubione lata 90-te, a ten zegarek elektroniczny to już w ogóle petarda! Nie piszę jak jeździ, bo to wszyscy wiecie.

    I w ten oto sposób decyzja zapadła; jeszcze tylko parę dni...

     

    • Super! 3
    • Lajk 3
  2. Godzinę temu, Primi napisał:

    Zgadzam się z Tobą, ale jak będzie prawdziwa zima to BRZ polegnie ;) 

    Zakładam, że w 3-city nie będzie zimy, najwyżej parę dni. Jak gdzieś dalej to ewentualnie pojadę Foresterem.

    Poza tym jakoś naiwnie myślę, że jazda samochodem RWD zimą jest trochę demonizowana i że głównie chodzi o dobre opony + oczywiście kierowca obchodzący się czujnie z gazem.

    No bo przecież BRZ ma też atuty na śnieg w stosunku do suvów -  niski środek ciężkości, lekki (=mniejsza tendencja do wchodzenia w poślizg), dobrze działający podobno ESP.

    Oczywiście jak będzie głęboki śnieg czy podjazdy to nie ma o czym mówić.

    Jak sięgnę czasów moich pierwszych samochodów, to się jeździło fiatem 125P na letnich oponach i jakoś dawało radę.

    Jak jakieś elementy układanki pominąłem, to dajcie znać, żebym za szybko u lakiernika nie wylądował.

  3. Co do szmatki - potwierdzam, bo dotykałem. To nie jest już szmatka - nie dość, że przymocowana od góry i dołu (prawdziwa szmatka to taka jakby kotara dodatkowo rozchylona na dole), to jeszcze z porządnego materiału. Z klasyki zostaną już chyba tylko przyciski ogrzewania.

  4. 8 godzin temu, Primi napisał:

    Gratulacje. Kolejna BRZ w Trojmiescie ;) 

    Ja też odbierałem w grudniu. Zima to odważna pora na ten wynalazek :mrgreen:

    Dziękuję! Zima zimą, samochód musi jeździć, żeby się nie psuł:-)

    • Lajk 1
  5. Nowy XV jest już w moim ASO -  byłem, widziałem, macałem. Wrażenie bardzo dobre jakościowo jak na Subaru. Niestety, słynna szmatka została poddana liftowi - już nie będzie powiewać odsłaniając tajemnice konstrukcji kolumny kierowniczej - z lepszego materiału i staranniej zamocowana:-(

  6. 2 godziny temu, ketivv napisał:

     

    + prąd z aku ? 

     

     

     

     

     

     

     

    Prąd nie z aku, a oczywiście z baterii - moja pomyłka.

    A propos udziału prądu w Priusie Plugin przy jeździe autostradowej - nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że jak naładuje się baterię do pełna i wykalkuluje ile jest kilometrów do celu, to można jechać na takim trybie, że będzie się podpierała prądem, aż do wyładowania baterii = mniejsze zużycie paliwa. I jak w miejscu docelowym można podładować baterię to z powrotem dalej można stosować podobną taktykę. Za mało jeździłem, aby powiedzieć na jakim dystansie to się sprawdza. Wiem tylko, że w jeździe pozamiejskiej (nie autostradzie) udało mi się na samym prądzie przejechać 60 km (pomimo deklaracji o 50km); natomiast można też podczas jazdy naładować pustą baterię do pełna - mi to zajęło dystans 85 km i palił wtedy 8l.

  7. Godzinę temu, Czarne_Koronkowe napisał:

    Oczekuje czy nie oczekuje - jeśli z wyliczeń wychodzi, ze pali mało to w czym problem? Toyota do Avensisa nie wrzuca hybrydy, wiec zostaje Auris. Z tego co mi wiadomo to Lexus nie oferuje kombi. Tylko pytanie jaki wg Ciebie jest sens hybrydy na autostradzie?

    A propos sensu hybrydy na autostradzie. Mamy Priusa, najnowszy model, przebieg już 60 tys. Użytkowany 80% w trasach, czyli niby niezgodnie z przeznaczeniem. Spalanie powtarzalnie uzyskiwane, podaję rzeczywiste - zresztą w Priusie komputer zaniża o 0,1 l:

    100-110 km/h - 4,5

    120 - 5

    130 - 5,5-6

    140 - 6-6,5

    150 - 7

    160 - 7,5

    170 - 8-8,5

    180-190 - 9-9.5l  - maks jedzie 190.

    Spalanie średnie od nowości - ok. 6l

    Testowałem przez weekend Prius Plug-in. Przy naładowanym akumulatorze na mojej typowej trasie, którą znam - zawiera również autostradę (250 km) osiągnąłem średnie spalanie 3,8l, a w Priusie normalnym na tej trasie osiągam 5 l. Tyle, że cena jeszcze wieksza.

    Jaki sens? - oprócz spalania na poziomie dobrego diesla, dochodzi prawdopodobnie (zobaczymy) niezawodność. Zaskakująco dobry komfort jazdy (nie mówię o przyspieszeniu). Minus cena, ale można egzemplarze demonstracyjne w okolicach 110-120 tys kupić.

    To oczywiście nie alternatywa do np. Forestera, ale uważam, że dla kogoś, kto prowadzi działalność, dużo jeździ i przełknie silnik pracujący przy mocniejszym przyspieszaniu jakby ktoś gumę w gaciach naciągał (chyba zaraz pęknie), może to być niezłe rozwiązanie. No i jeszcze ich mniej niż Subaru. Na temat wyglądu się nie wypowiadam.

     

  8. W przypadku USA podejrzewam, że zalecenia dotyczące wymiany oleju w CVT mogą wynikać dodatkowo z innej kultury prawnej i z tego, że prawnicy reprezentujący poszkodowanych klientów by puścili z torbami Subaru USA, gdyby bez tego "disclaimer'a" skrzynie padały, bo przecież producent nie pisał nic o wymienianiu oleju.

  9. Moim zdaniem najlepiej posługiwać się logiką i myśleniem przyczynowo-skutkowym - aplikowanie do Subaru o pracę nie ma z tym wiele wspólnego.

    Gdybym był na miejscu producenta, to też bym nie polecał wymiany oleju za 2.000 PLN co jakiś czas, bo bym wykalkulował, że potencjalne kłopoty i tak pojawią się przy sporym przebiegu, prawdopodobnie już poza gwarancją, więc mówienie o tym użytkownikom serwisującym w ASO w okresie gwarancji mogłoby być niepolityczne. Ewentualnie małymi gwiazdkami zastrzeżenie o trudnych warunkach, aby odeprzeć potencjalne spory - o tym pisze też dział techniczny - wymiana co 45.000.

    Odpowiedz działu technicznego, że przy wymianie oleju nie trzeba wymieniać filtra - dla mnie dziwne, zwłaszcza, że w ASO polecili mi wymienić razem z olejem. Chyba, że filtr jest tak zbudowany, że rzeczywiście się nie zapycha, wystarczy przepłukać itd.

    Ogólnie dla mnie odpowiedz działu technicznego świadczy to tym, że dopuszczają do siebie myśl, że w pewnych warunkach jednak należy wymieniać olej.

    PS "dobre samopoczucie" = amortyzacja ryzyka.

     

     

     

  10. Też mnie to dziwi - że nie mają ssawki, bo podejrzewam, że znalazłaby się grupa klientów, którzy byliby skłonni skorzystać, ale widocznie im się nie opłaca....

    Natomiast artykuł ciekawy, bo zwraca uwagę na istotną rzecz, która chyba się do tej pory nie pojawiała w dyskusji - twierdzą mianowicie, że ważną rzeczą jest, aby olej był niezanieczyszczony, w czym oczywiście pomaga sprawny filtr. Rozumiem to tak, że nawet jeżeli olej nie traci właściwości przez ileś tam tysięcy kilometrów, to i tak trzeba wymieniać filtr, który się zapycha i nie oczyszcza oleju. A jak filtr, to przy okazji olej.

    Podsumowując - w świetle tego artykułu trudno uwierzyć, że bez zmiany filtra i oleju zapewniamy sobie długowieczność skrzyni. Pewnie przy dużych przebiegach działa to do czasu - w zależności od przebiegu, warunków użytkowania i szczęścia.

  11. 9 godzin temu, Karas napisał:

    http://www.cars101.com/subaru/maintenance-2017.html

    natomiast jeżeli masz wewnętrzną potrzebę wymiany oleju w CVT to wymień :)

    Nie mam takiej wewnętrznej potrzeby, ale niezaplanowany przestój samochodu z powodu awarii skrzyni + koszty naprawy po gwarancji w okresie użytkowania do osiągniecia zaplanowanego przeze mnie przebiegu (ponad 200 tys) kosztowałby mnie więcej niż 2.000 PLN, więc traktuję to jako zarządzanie ryzykiem.

    8 godzin temu, Karenz napisał:

    Do wyłapywania opiłków jest magnes a przeciążenia oleju są na tyle małe a temperatura pracy tyle niska  że nie podlega on zużyciu w znaczącym stopniu.

    Myślę, że trzeba jeszcze wziąć pod uwagę efekt starzenia oleju, a nie jedynie warunków pracy. Nie doktoryzowałem się z olejów samochodowych, ale doceniam zdanie fachowców naprawiających skrzynie (przeprowadziłem parę wywiadów w ostatnim czasie) i sądzę, że wiedzą co mówią, kiedy opisują, co zastaje z oleju po rozebraniu skrzyni po słusznym przebiegu.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...