Subaru to zawsze była marka niszowa, jak i jej produkty.
Obawiam sie, że w dobie globalizacji i nieustannej konkurencji, większe szanse na przetrwanie mają "masówki". Niestety czy nam się to podoba czy nie, to popyt kreuje podaż, a nasze wyjątkowe auta będą coraz bardziej przypominać powszechne dupowozy.
Nowy Forester robi furorę - dlaczego ??? bo jest duży, wygodny, itd. Cała nowa rzesza klientów zwróciła na niego uwagę lub zakupiła. Są to ludzie o zupełnie innej mentalności i pewnie nigdy nie wykorzysatją choćby 80% możliwości auta.
Pamiętam swoją 1 jazdę próbną Legacym. Jeżdziłem wtedy nowym Monde TDCI130 KM. Auto było, przestronne, super sie prowadziło, bardzo stabilne na drodze a silnik wydawał mi sie rakietą. Za 1 razem Legacy mnie nie ujął, za wyjątkiem swojej urody. Był mniejszy, ciaśniejszy i zarzucał tyłem ( wtedy wydawało mi się że to wada ) Po 2 jeździe jakiś rok póżniej, w zimie , zmieniłem zdanie. Jednak dopiero po SJS zacząłem doceniać to wyjątkowe auto jakim jest SUBARU. Nie zapomne słów KAJTA " no daj mu iść bokiem ... a potem przejazd STI z CARFITEM
Od tamtej pory całe moje życie się zmieniło a w szczególności postrzeganie samochodów
Dziś, no cóż ... to już choroba która skutkuję zakupem STI
Nie palę, nie piję ( no chyba że na Plejadach:-))
za to z radościa spalam paliwo ...