-
Postów
458 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Artykuły
Wydarzenia
Pliki
Odpowiedzi opublikowane przez BiP
-
-
Hajłeje budują im Włosi i Amerykanie. Szybko. Na autostradach nie wszystkie węzły są bezkolizyjne, w przelocie lewy pas chyba bezpieczniejszy, bo awaryjny służy miejscami do handlu, jazdy rowerem, dojazdu do posesji pod prąd. Skutkiem tego na prawym dziwne manewry, gwałtowne hamowania itp.
Policja raczej bierna, chyba, że mocno przegniesz. Zdobyłem sprawność harcerską "jazda pod prąd na rondzie przy obojętnym policjancie sterującym ruchem", ale też widziałem drogówkę zatrzymującą pirata - prędkość określana "na oko". Długo z nimi nie stał , stylu jazdy też nie zmienił.
Ogólnych manier nabierzesz po przejechaniu pierwszego miasteczka w godzinach szczytu.
Sti licho widzę poza krajowymi drogami. Zostawiałbym auto w miejscu zakwaterowania, gość to świętość, więc będą czuć się odpowiedzialni. E98 nie używam, nie wiem, tankowałem 95 i lpg na stacjach różnego standardu, problemów nie miałem. Tamtejsza największa spółka paliwowa nosi piękną nazwę Kastrati. Jeszcze więcej niż stacji jest myjni samochodowych.
Na psy zawsze brałem gaz pieprzowy, nigdy nie użyłem. Ale trzeba mieć świadomość, że głodny, umęczony upałem burek szkolony do obrony majątku może widzieć w Tobie WILKA.
Wybrzeże jak riwiera z takim neapolskim sznytem. Dzikich plaż mało, a jak dojazd dobry to zatłoczone.
Gangsterka miejscowa przereklamowana. Nic nam nie ukradli ani nie zgwałcili. A prowokowałem bezczelnie biwakując na dziko.
-
My i tak już wypadliśmy z tego kierunku. Za krótkie okienko urlopowe.
A jak gooopi cały rok się szykowałem. Mapa Zakaukazia wisi w sypialni i ciśnienie podnosi...
-
Uwaga! Rosjanie robią trudności przy wizie dwukrotnej tranzytowej. Jeśli pobyt przekracza 14 dni, dają jednokrotną, o powrotną każą ubiegać się w swojej placówce w Tibilisi. Problemem jest brak wizy kraju docelowego. Z tego i jeszcze paru innych wymysłów biura pośrednictwa wizowego nie bardzo kwapią się do załatwiania tematu. Pozostaje jednokrotna i powrót przez Turcję, turystyczna rosyjska, albo ubieganie się osobiście o wizę - dla mnie dwie wycieczki całodniowe. Jeszcze możnaby wklepać sobie azerską i podać jako docelowy. Z ciekawości próbowałem to potwierdzić w konsulacie, kontakt tel., jak z błękitną linią, czyli żaden.
A podobno stosunki RUS-GEO już ku normalności szły. Rosja to jednak stan umysłu.
Ałtbekiem. Jakoś to będzie.
Nie takie drogi przeżył.
Ja to uważam, że Ałtbek najlepszy na świecie na takie wycieczki. W końcu to nie rajnforestczelendż.
-
No i poszło dokładnie tak, jak nie powinno. Nastąpiło niebezpieczne zawężenie okienka urlopowego, w tym roku Gruzji nie zobaczymy.
Plan awaryjny to Bośnia i Albania.
-
Wizzair + wynajem: Jedziesz z ograniczonym bagażem, skazany jesteś na nocleg pod dachem, samochód wynajmiesz na pewno nie taki, jaki byś kupił . Do tego ograniczenie terminem odlotu.
Własnym autem taniej, u mnie dzieli się na 4, sam tranzyt też ma smaczek, nocujesz, gdzie chcesz, a "prezentów" przywieziesz kilkanaście litrów conajmniej. Zabezpieczam się w ten sposób, że atrakcje na osi Batumi- Kutaisi (lotnisko)-Tibilisi zostawiam na koniec. Nie zdążę, polecę poza sezonem na tydzień. Te ośrodki są dobrze skomunikowane asfaltem i koleją, więc nawet publicznym transportem da radę.
-
Ja na tyle się nie wyrwę.
Subarowo tam będzie w tym roku. Trzebaby się kontaktami powymieniać.
Mój 600237254, SMS. Obcych poza łunią na urlopie nie odbieram.
-
Mam Taberta 530. Ptaki mi się zagnieździły - szyberdach był otwarty, samego sprzątania po nich jest na dwa tygodnie. Ale chętnie pożyczę nawet na miesiąc, jak woń kurnika nie przeszkadza...
Kampera to chciałbym takiego
-
Nie wiem, czy Rosjanie nie definiują przypadkiem konkretnego przejścia granicznego na wizie tranzytowej (na pewno wpisują samochód, innym nie pojedziesz), ogólnie Ukraina górą, szlakiem stadionów Kijów - Charków i kierunek na Rostów nad Donem. Podobno najszybciej. Powrót może inaczej, przez Lwów lub Równe. W Rosji marzy mi się biwaczek nad M Azowskim, rzut okiem na Elbrus i może wjazd do Czeczenii. Po błędach młodości jeździmy na pełnym spontanie, noclegów nie rezerwujemy. Trasy też planujemy jako punkty do odwiedzenia, a nie odcinki do pokonania.
-
Nie mogę. Nauczyciele, wbrew obiegowej opinii mają wakacje trochę krótsze, jak młodzież. Ale zawsze możemy gdzieś w drodze się spotkać.
-
Witam. Forum śledzę już dłuższy czas .
Z wielką przyjemnością piąty rok eksploatuję outbacka 2,5 wolnossącego. Tak nam razem dobrze, że myślę o następnym.
-
Witam
Ja się wybieram. Też z dzieciakami. Prawdopodobnie dwa auta, ale trochę wcześniej. 20.08 chcemy być z powrotem. Plan kawiorowy - zahaczyć jeszcze o Armenię, tylko kilka punktów, max 3 dni. Wszystko uzależnione od sprawności tranzytu.
Albania autem
w Nasze podróże
Opublikowano
Nie nastawiaj się na bankomaty - nie obsługują często obcych kart. Wymiana w bankach za okazaniem dowodu albo paszportu.