Skocz do zawartości

Toimi

Nowy
  • Postów

    83
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Toimi

  1. Nie serwisuję tam auta na co dzień. Kolizja drogowa zmusiła mnie do odstawienia tam auta.

    Z doświadczenia i opinii innych ludzi wiem że to papudroki bez znajomości samochodów.

    Tak mój aku to też Panasonic. Łuhuhu właśnie ładuje się w domu ...

    Pierwszy raz robię to od 18 lat :D

    Na Peruna, jak za starych czasów gdy miałem Malucha, a "se" kupiłem takie fajne niezawodne Subaru ...

    Żal :D

     

    Wg mnie problemem nie jest aku tylko zwarcie jakie zrobili po papudrockiej naprawie w serwisie.

  2. Na podstawie doświadczeń z ASO w Multisalonie Reiski w Bydgoszczy chcę przestrzec przed tym salonem.

    Problemy były już przy kupnie auta. Wydłużający się termin ściągnięcia samochodu, w zasadzie już rezygnowałem z jego zakupu gdyż auto pojawiło się w salonie na kilka godzin przed upływem terminu podanego w umowie. Pal licho ... drobostka

    Dalej, próbowano mnie naciągnąć na opłatę za opony zimowe, które powinny być w gratisie zgodnie z polityką Subaru.

    Nie zapłaciłem im 2000zł tylko dzięki temu forum oraz interwencji dyrekcji SIP.

    Pomyślcie tylko jednak ile osób starszej daty nie korzysta z internetu i daje sobie nawinąć makaron na uszy taki osobom i naciągnąć ...

     

    Pierwsza wizyta w serwisie na wymianę fabrycznego oleju.

    Pracownicy traktują mnie jak petenta, przeklinają na siebie ...

    Widocznie mieli jakiś problem bo bluzgi latały w powietrzu, że hoho, atmosfera jak w dziupli samochodowej.

    Za to serwis ma nawet recepcję gdzie najpierw trza się zameldować u Pani "ą, ę" jacy to my niby profesjonalni nie jesteśmy ...

     

    Więcej tam nie jeździłem i mimo faktu, iż mieszkam w Toruniu serwisowałem auto w Gdańsku.

     

    Niestety kolizja drogowa zmusiła mnie do odstawienia auto do Multisalonu Reiski.

    Nie będę opisywał szczegółowo problemów i nerwów jakie towarzyszyły tej naprawie przez ponad 2 miesiące. Opiszę tylko skrótowo.

    Lekkie uszkodzenie - zderzak lampa, maska i masa pierdółek.

    Na maile serwis nie raczy odpowiadać, żeby się dodzwonić też trza mieć szczęście ...

    Czas naprawy dwa i pół miesiąca. Termin przesuwany 2 razy mimo solennych zapewnień ...

    Wicie, rozumicie, brak sił i środków, grypa, "wiele bloków spadło z planu" ... jak mówili u Bareji

     

    Przy odbiorze ... auto nawet dobrze umyte nie było. Jazda próbna. 

    Na moje wątpliwości co do działania pedału przyspieszenia kierownik nawija mi makaron na uszy jak to oni wszystko sprawdzają i że wszystko musi być ok ...

    Na sugestię by sprawdzić takie same auto w salonie okazuje się, że auta takiego nie ma ...

    Kilka dni po odbiorze, gdy auto postało dłużej okazuje się, że akumulator jest rozładowany ...

    Do tego wariuje alarm i kluczyk ...

    Serwis nie ma sobie nic do zarzucenia ...

     

    Omijać szerokim łukiem ten pseudo salon.

    • Lajk 2
  3. A to ciekawostki czytam ...

    Kupuję nowe samochody od 2003, miałem już kilka marek i w żadnym nie darzyło się by fabryczny aku padł po 2 latach.

    W Mitsubishi L200 aku wymieniał dopiero drugi właściciel po 7 latach ... (auto sprzedałem kumplowi to wiem)

    Dziś po korespondencji i rozmowie z salonem Reiski oświadczono mi, że problem z aku to oczywiście nie ich wina.

    Wariujący alarm i kluczyk też nie, olanie w stylu "Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobisz" ...

    Dziwne tylko, że wszelkie te problemy pojawił się po tym jak auto trafiło do nich. Z resztą salonu na który psioczą wszyscy których znam i odchodzą od serwisu u nich.

     

    Auto oddam do przeglądu do innego serwisu, zobaczymy co tam powiedzą.

  4. Nie chciałem póki co otwierać nowego tematu, bo de facto mój nowy post dotyczy ciągle tej samej sprawy więc póki co spróbuję tutaj.

    Odbierając auto zauważyłem że pedał gazu pracuje inaczej, tzn ma "dziurę". W sensie że dopiero po wychylenia o kilka stopni silnik zaczyna wchodzić na obroty.

    Wiem, jest możliwość, że odzwyczaiłem się od samochodu i przyzwyczaiłem do drugiego którym jeżdżę ale nie wydaje mi się to prawdopodobne.

    Zwłaszcza, że XV jeździłem 2 lata, a ostatnio z powodów zawodowych bardzo mało korzystałem z auta.

    Chciałem sprawdzić na miejscu moje odczucia odpalając inne Subaru XV ale wspaniały Multisalon Reiski nie miał takiego samochodu na stanie.

    Dlatego mam pytanie, jest ktoś z Torunia kto ma XV z silnikiem 2.0 benzyna i skrzynią manual? Chciałby zobaczyć jak w innym takim samochodzie pracuje pedał gazu.

     

    Przy odbiorze samochodu panowie z serwisu świetnie nawijają makaron na uszy i opowiadają jak to wspaniale wszystko testują i oddają samochód idealny podczas gdy nawet dobrze umyty nie był na koniec ...

    Ten serwis i salon to temat na inny post, który zapewne napiszę w innym wątku, bo ich obsługa to żenada ...

     

    Ponadto kluczyk/alarm czasem wariują i wydaje mi się że coś jest nie tak z akumulatorem bo już raz samochód nie odpalił z powodu rozładowanego akumulatora. Ok może jakieś światełko się paliło choć rękę dam sobie uciąć, że nie było tak, bo niby jakim cudem. No ale ok póki rzucę oskarżeniem to odstawię go ponownie na 2 dni upewniwszy się, że nic nie pobiera energii z aku.

  5. Niestey samochód stoi w ASO w Bydgoszczy. Póki co konsultują się z PZU czy wymieniać czy nie. Podczas gdy PZU nie informowało mnie o żadnych problemach, wręcz przeciwnie sami dziwili się działaniu salonu. Przez blisko dwa tygodnie rola salonu ograniczyła się do dwóch telefonów do PZU, a i tak nikt im biedakom nie odpowiedział.

    Niestety serwisowa obsługa w moim regionie jest żenująca.

  6. Pytanie jak w temacie, pojawiło się u mnie ponieważ ASO twierdzi, że części blacharskie należy naprawiać - jeśli to możliwe, zamiast wymieniać na nowe.

    Zgodnie z ich twierdzeniem technologia producenta daje możliwość przywrócenia elementu to poprzedniego stanu i dlatego należy element naprawić, a nie wymienić.

     

    Czy są to oficjalne wytyczne Subaru?

    Czy raczej mętna próba tuszowania jakichś kombinacji?

     

  7. Hmm wydawało mi się że mamy XXI wiek i nie tylko statki są ale samoloty. Mam dużą styczność z firmami transportowymi i wiem że szybka dostawa tych kilku części nie powinna być kłopotliwa.

    No trudno, czekam na części póki co. Przy okazji, oczywiście nie zgodziłem się na żadne klepani i szpachlowanie. Ciekawe czy teraz za maską nie będę czekał kolejnego miesiąca :)

  8. Jak to jest z dostępnością części do tego modelu?

    Pytam bo moje XV miało niedużą stłuczkę. Uszkodzony zderzak, lampa, odrobinę maska i masa pierdół jak zawsze.

    Samochód blisko miesiąc temu odstawiony do ASO, a oni twierdzą, że jeszcze wszystkie części nie doszły.

    Naprawdę tak długo trwa dostawa części Subaru?

     

    Ponadto dziwi mnie też fakt, że mimo uszkodzenia pokrywy silnika, lekka bo lekka ale zawsze.

    Twierdzą, że pokrywe będą naprawiać a nie wymieniać bo tak zaleca producent.

    Naprawdę tak zaleca Subaru?

     

    Aż PZU się zdziwiło że ASO chce się bawić w szpachlowanie zamiast wymienić cały element.

    Polisa pokrywa wymianę każdego uszkodzonego elemetu.

  9. Ciąg dalszy. Odpaiłem samochód dziś, tzn wczoraj, rano i kontrolka się nie świeciła.

    Wróciłem do Torunia, w trasie zapaliła się na chwilę więc na spokojnie sobie doleję oleju.

     

    Pumcia, czujnik oleju nie wypija ale na ogół w samochodach był tylko czujnik ciśnienia oleju, który o tym że oleju nie masz mówił, w momencie gdy silnik był już na szmelc.


    Jednak nie tak spokojnie sobie dolałem bo oleju takiego jak mi wlali w ASO nie ma na stacji, ani w markecie ani w hurtowni motoryzacyjnej gdzie od lat kupuję części do aut firmowych.

    Sprzedawca zaś poinformował mnie że te Quazary to wycofali, 5w40 są w ofercie ale z 5w30 to nie pomoże.

    No dżizus .... ja ........ teraz to mnie już to wnerwia.

    Na alledrogo mam "se" kupować olej? Bo tam na szybko znalazłem dwie oferty.

  10. Hehehe no właśnie i kupił takie chwalone, super, chruper Subaru :)

     

    Z drugiej strony to może tamte modele nie miały czujnika poziomu oleju a jedynie standardowy czujnik ciśnienia oleju :)

    Sam już nie wiem ....

    Jutro wracam z wakacji to poczytam :)

  11. Nie, nie, no jasne że olej jest pomiędzy kropkami ale już bliżej dolnej, nie jestem takim technicznym analfabetą :)

    Ale ten olej to mnie zdziwił bo od 11 lat kupuje tylko nowe auta i pierwszy raz muszę samodzielnie dolewać olej, a nie podczas standardowego przeglądu.

  12. Dziś rano sprawdziłem poziom oleju, nie różnił się on od wieczornego poziomu, "blisko dna".

    Zestrachany, zadzwoniłem do serwisu gdzie wymieniano mi olej, z zapytaniem jaki rodzaj użyli.

    Żeby poszukać go w okolicy.

    Lotos 5w30 Quazar.

    Póki co nie dolewałem nic bo po wioskach go nie mogłem znaleźć :)

     

    Kontrolka teraz zgasła ale tak czy siak na bagnecie oleju za mało.

     

    Nie no ja pewnie jakiś "nowoczesny idiota jestem" ale wybaczcie bo nie przywykłem żeby auto za 130k brało olej!!!

    Nawet Fabia którą kupiłem z salonu 11 lat temu nie płakała o olej.

    Pumcia, wiesz L200 też mi się fajnie jeździło, a nigdy mi samochód nie zgłaszał zapotrzebowania na olej, mimo, że zrobiłem nim raptem 160k a nie 11,5.

  13. To może ja.

    XV kupione w lutym, benzyna 2.0, manual, przebieg niecałe 11500km.

    Po około 3500km robiłem zalecaną wymianę oleju, tak więc od ostaniej wymiany przejechałem jakieś 8000km.

    Niedawno zapaliła mi się kontrolka oleju, świeciła niedługo więc nie panikowałem ale poziom sprawdziłem, był w normie.

    Potraktowałem to jako błąd czujnika jednak sytuacja powtórzyła się, a więc pomiar i znowu było ok.

     

    Teraz zrobiłem 300km nad morze, w trasie kontrolka zapaliła się i zgasła.

    Teraz pali się cały czas, spawdziłem poziom wieczorem ale było ciemno i silnik chyba nadal ciepły, bo nie wierzę żeby poziom był blisko minimum.

    Sprawdzę rano ...

    Póki co to mały szok, po tym co tu czytam, bo problemy z olejem w samochodzie i samodzielne dolewanie, to ja ostatni raz miałem jak jeździłem Fiatem 126p rocznik 78 ...

  14. Hiehie, jako założyciel tematu pozwolę sobie skrobnąć kilka słów, choć nie przeszedłem pierwszego przeglądu więc póki co sam nie feruję ocen :)

    Od początku i bardzo skrótowo:

    Subaru wybrałem pomiędzy Honda CRV/Mazda CX5/ Toyota coś tam coś tam

    Kupno:

    dealer kiepski ze wskazaniem na próbę naciągnięcie mnie

    zaskakująca reakcja dyrekcji Subaru i pomoc dla zwykłego szaraka

    jak dla mnie to duży +

     

    Wygląd/wnętrze XV

    z zewnątrz mi się bardzo podoba i dla tego wybrałem ten model :)

    wewnątrz są już pewne braki ale o nich wiedziałem od początku,

    w każdym razie nie ma jakichś trzasków skrzypień itp

    ach mały mankament z klapą bagażnka, no nie zawsze chce się zamknąć :/

     

    auto jak dla mnie jest MAŁE ale nie dla pasażerów

    (poprzednio miałem L200)

    czwórka ludzi (więcej nie wiozłem :)) ma tam pełen komfort

    ale z bagażami byłby problem

     

    Właściwości trakcyjne

    (to co jest najważniesze jak dla mnie)

    przetestowany na szybkiej trasie, na mokrej trasie, na piasku, a niedługo na poligonie czołgowym zobaczymy :)

     

    Spalanie bardzo pozytywnie minie zaskoczyło

    Przy w miarę spokojnej jeździe na drodze do pracy samochód potrafi spalić poniżej 7litrów

  15. Każda nowinka zawsze torchę wkurza.

    To się w psychologii nazywa "opór przeciwko zmianom" :)

     

    Osobiście szybko się przyzwyczaiłem do tego systemu, może dlatego że mieszkam w Toruniu,

    a tu sporo świateł ma licznik i widać czy sie opłaca wyrzucić na luz czy nie  :)

  16. Pewnie nie ten temat więc przepraszam ale przeszukałem forum i bardziej adekwatnego nie znalazlem.

    A ponieważ mam XV to jednak tu umieszczam :)

     

    Jak kupowałem Subaru to zapewniano mnie, że będę otrzymywał magazyn "Plejady", minęło blisko pół roku i ani magazynu ani zaproszenia na zlot nie ma, tzn było, bo zlot już był :/

  17. Ok moje XV już jedzie do mnie :) ale mam inne pytanie.

    Z ulotki jaką dostałem wynika, że Subaru prowadzi "Akcję zima" i do auta kupionegopomiędzy listopadem a marcem dodawane są 4 opony zimowe.

    Zaś mi zaproponowano te opony w promocyjnej cenie 1600zł. Czy to ja źle rozumiem słowo prezent czy mój dealer?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...