Jechałem parę lat temu z Toronto do Montrealu. Co do prędkości się zgadza. Nastawiłem tempomat na 130 i powolutku wyprzedzałęm tych na prawym pasie. Nigdy mi się tak spać nie chciało za kierownicą jak wtedy, mimo że jazda w dzień była. Po prostu mega nuda i monotonnia. I jeszcze nie ma tam nic spontanicznego do jedzenia jak u nas czy w Europie. Co jakiś czas tylko secik: McDonalds, Pizza Hut, Burger King, Wendys i coś tam jeszcze. Trochę tak pojeździć i wątroba do wymiany.