Skocz do zawartości

executor

Użytkownik
  • Postów

    50
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia executor

..:: Swojak ::..

..:: Swojak ::.. (2/13)

0

Reputacja

  1. Witam serdecznie wszystkich kilerów no niestety ja tak wielkich możliwości nie posiadam jak moi przedmówcy czyli posiadacze imprezek mój nieco mułowaty legaś nie ma takich osiągów ale niestety muszę z pokorą wyznać iż też mam niemało grzechów i małych i dużych jak na złość w moim powiecie to tylko może ja i ktoś inny ma legaca 2 a o imprezie to tylko pomażyć generalnie to z każdym kto jedzie subarakiem to chciałbym zamienić parę słów na temat samochodu i wogóle tak po wymieniać się spojżeniami bo nie ukrywam chciałbym zamienić swego legasa na imprezkę albo foresia no ale troszkę względy rodzinne nie pozwalają, więc tu wyścigi nie wchodzą w grę i widzę że właściciele subarynek jakoś tak milej patrzą na siebie ale wszystkie opisywane grzeszki to już zaliczyłem na światłach to standard nawet maluch to myśli sobie że da rady jakiemuś tam kombiakowi w trasie po lokalnych drogach a jest taka jedna fajna szeroka z bocznymi pasami szerokości jezdni odcinek jakis tak 30km to bmw,golficze,lanosy,tiko,matizy,seiczento i wszystko inne jak nie jedziesz 140 to cię wyprzedzą a potem zwalniają do 90 albo 80 i kurde musisz wąchać smrody no to wtedy się w kurzam redukcja na 4 albo nawet 3 , 6tys obrotów i poszedł zanim gościu się zepnie to u mnie już jest 140 albo i lepiej i mam go daleko z tyłu. a zimą Panowie to wogóle już jest komedia szczególnie na światłach jak to nie raz zadziorni kierocy-rajdowcy próbują ruszyć z rozmachem a tu niestety kicha stoi w miejscu i tylko miele śnieg albo grzeje lód na asfalcie a mój subarak ze stoickim spokojem rusza i z rególarnym przyspieszeniem pnie się do przodu bez żadnych zakłuceń w trajektori jady Generalnie to zauważyłem że ludziska chyba nie wiedzą co znaczy napis SUBARU a IMPREZA to im się chyba kojaży tylko z wiejskim grilem i butelką sikacza, oni chyba nie oglądają telewizji i nie wiedzę kto jest najlepszy w WRC. Utwierdzam się w tym przekonaniu szczególnie kiedy wjadę do warsztatu i podniosę maskę. I dlatego sam muszę grzebać przy swoim zwierzaku (dobrze że jestem mechanikiem). I bardzo dobrze żę SUBARU SIĘ NIE PSUJE. Z pokorą proszę o rozgrzeszenie.
  2. misię też tak wydaje ta blaszka ma bardzo ważne zadanie a nawet dwa chroni wał przed brudem i krzyżaki oraz ochrania podwozie i wszystko inne przed temperaturą z rury wydechowej także najlepiej będzie jak coś tam wkęcisz z powrotem bo mogą być za jakiś czas inne gorsze niespodzianki
  3. na początek radzę wymienić filtr paliwa - jeśli nie był wymieniany, miałem podobne objawy i pomogło. Jak wylałem resztki benzyny ze starego filtra to aż się dziwiłem że wogóle paliwo leciało. Filtr paliwa jest częstą przyczyną zakłuceń przepływu paliwa do silnika, a użytkownicy samochodów nadwyraz często zapominają że jest to element który powinno się wymieniać tak samo jak filtr oleju. a jeśli nie no to pazostaje warsztat bo przyczyn może być kilka i potrzebne są troszkę dokładniejsze dane
  4. no niestety zwierzeta raczej nie tolerują naszych stalowych zwierzaków, kiedyś spotkałem się z takim dziwnym urządzeniem w jednym subaru miało ono za zadanie odstraszać wszelkie żywe stwory aby właśnie nie wchodziły do komory silnika a apropo przewodów wysokiego napięcia mam gdzieś komplet do legasa od silnika 2.2 mogę odstąpić jeśli ktoś reflektuje to proszę o info a urządzonka przeciw zwierzaczkom to można znaleść czasami na allegro
  5. tarcze wentylowane też jakeś by się znalazły i to napewno byśmy się dogadali
  6. jeśli chodzi o pompkę paliwa to w leone są dość sprytne pompki pomka załącza się zawsze po przekręceniu zapłonu i wyłącza się jeśli zwiększy się ciśnienie paliwa nie inaczej z tego co piszesz to chyba sie zepsuła znajdź pompkę i spróbuj ją włączyć na krótko wtedy wykluczysz awarię pompki potem pozostaje tylko grzebać w instalacji i bezpiecznikach czujnik zapłonu lub położenia wału czy wałka rozrządu nie ma tu nic do tego tak mi się zdaje nie mam żadnego leona pod ręką i nie jestem pewien ale w ostatnim którego powiozłem na złom tak właśnie było
  7. ramie od wycieraczki też się znajdzie a co do oleju to napewno trzeba lać półsyntetyk i w tedy może stuki znikną a tak po za tym to nie wiem czy w subaru nie ma czasem szklanek zaworowych z hydro kinetycznymi popychaczami, czyli luz zaworowy sam się rególuje ale to bym musiał rozebrac jedną głowicę bo nie pamiętam
  8. oczywiści taż popieram ten wniosek niestety i cieplej tym klima musi się więcej napracować i dlatego tak jest a i pewnie zauważyliście że kapie z chłodnicy od klimatyzacji to też normalka
  9. no właśnie o to chodzi niestety ale w samochodzie trzeba cos czasami sprawdzic i wymienić a płyn w układzie chłodzenia należy też do takich własnie rzeczy a i nie ma co popadać w paranoje i nasze typowe polskie produkty czyli Petrygo wystarczą na pewno i nie trzeba stosować jakiś tam innych tylko dlatego że są reklamowane i sprzedawane na stacji shella albo jeszcze gdzieś indziej które kosztują 10-15zł za litr!!!! :shock:
  10. a co do uszczelki i objawów z tym związanych to można napisać tysiące postów i każdy był by prawdziwy to co ty napisałeś PEDRO o szlamie na koru od oleju to też prawda ale to jest typowy objaw jak walnie uszczelka w miejcu obok kanału olejowego i woda dostaje się do komory olejowej w silniku i miesza się z olejem a w wyniku wysokiej temperatury odparowywuje i osadza właśnie się na korku od oleju
  11. No nie powiedział bym czy ważne czy nie otóż tak się składa że paręnaście różnych subarynek już sprowadziłem i sprzedałem w Polskę. Sam mam już któreś z kolei, mój ojciec też się zakochał w subaru i też ma któreś z koleji. W niemczech w serwisach leją taki dziwny płyn który jest bardzo charaktyrystyczny wrażenie ma się jakby był to olej i na dodatek strasznie podrażnia skórę i piecze. Nieważne już co to jest i jak sie to dokładnie nazywa ale jak chcesz dolać, czyli uzupełnić ciesz chłodzącą to nie ma siły nie dostaniesz czegośc takiego u nas. Nawet koncentraty u nas są jakieś inne. acha i żaden producent nie da ci gwarancji że jego płyn będzie spełniał określone wymogi i będzie wszystko w porządku jak dolejesz inny tylko dlatego to nie jest do końca takie nie ważne Po drugie nie oszukujmy się każdy oszczędza i na dolewke i to na dodatek jak coś nie gra i nie wiadomo czy będzie dobrze nie wleje płynu za 10-15zł tylko zwykłe petrygo. Zgadzam się wszystko można mieszać Z WODĄ i W LECIE a jak przyjdzie zima to juz to nie jest takie proste szczególnie przy -25 stopniach celcjusza dlatego radziłem dolac wodę bo to nie zaszkodzi i nic nie kosztuje a jeszcze jedno co możliwe że wyszło i jest to przyczyną całego tego tematu układ chłodzenia jest zanieczyszczony i pewnie są spore osady skoro pozatykały się zaworki w korku od chłodnicy no w tym wypadku to nikt mi nie powie co należy zrobic ze starym płynem, poprostu wylać dobrze przepłukac cały układ, można to robić na wiele różnych sposobów zależy to od stopnia zasobności portwela i chęci do pracy przy swoim samochodzie właściciela i zalać nowy płyn tu już jaki to pozostawia do wyboru ale też nie ma co przesadzać z jakośćią bo za tym idzie też i cena. Nie należy przy tym zapominać że w serwisach zagranicznych zresztą i u nas też płyn wymienia się dość czesto a nie tak jak to jest w praktyce tylko w tedy kiedy już naprawdę jest szlam albo płyn wycieknie. Więc lepiej zalać Płyn za 40zł 5l Powiedzmy petrygo i wymieniać go co 2 lata a nawet co rok.
  12. dziękujemy za tak dokładnie przepisanie instrukcji z podręcznika brawo leonId ale właśnie ja o tym cały czas mówię a co do poldków no to może się mylę ale ja pamietam tylko polonezy które miały układ chłodzenia taki jak w dużym fiacie może dlatego tak myślę ale zaraz jak pracowałem w firmie jako monter klimatyzacji to jeździłem polonezem z 94 roku i on miał korek w chłodnicy i zbiornik wyrównawczy taki jak we fiacie także nie za bardzo bym tak wieżył temu co jest napisane w tej mądrej książce nie przeczę że polonezy te ostatnie miały układ chłodzenia zamknięty napewno po przejeciu przez daewoo zaszły pewne zmiany ale pierwsze poldki to to jest typowy fiat tylko buda inna może ty takich leonid nie pamiętasz ale ja tak zreszta nie ma co się spierać mylić się jest rzeczą ludzką a co do tego odkręcania i zakręcania to też tak może być te zaworki w korku od chłodnicy mogły być pozaklejane przez rózne tam zanieczyszczenia i opary a jak parę razy to ruszyłeś to wszystko jest ok tak nawszelki wypadek to weż i ten korek jeszcze dokładnie wyczyść i umyj i może że to właśnie było przyczyną tych objawów
  13. może być i tak jak wzrosło ciśnienie to płyn popłynoł do zbiorniczka a jak go brakowało i się zrobiło podcisnienie to nie mógł wrócić do obiegu ale czemu jest teraz dobrze?????????????
  14. to dziwne a co robi tam ten cieńki wężyk który idzie od chłodnicy do takiego plastikowego zbiornika. Aha chłodnica ma też taki korek jak w subaru.????????????????????????
  15. ach a i jeszcze jedno jak w to w depniesz to już nie ma wyjścia bo pochłania też trochę czasu i albo robisz to na serio i jakoś ci się kręci albo robisz to z doskoku nie masz z tego prawie nic i co jakiś czas zastanawiasz się czy warto to tyczy się nie tylko jeśli chodzi o handel częsciami do subaru a przeciwnie do wszystkich samochodów polecam jeszcze renówki i o dziwo fordy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...