Skocz do zawartości

swierszczu

Użytkownik
  • Postów

    53
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez swierszczu

  1. W dniu 3.06.2018 o 23:56, Mandalenka napisał:

    Jedyne Takie na Świecie FORUM SUBARU !

     

    Dotychczas miałam wrażenie, że nie mam większych problemów z wysławianiem się.

    Tymczasem od chwili kiedy @Aga powiedziała nam o tym wątku i akcji jaką tu rozkręciliście dla mnie... po prostu nie wiem JAK mogę napisać, żebyście mogli poczuć to samo wzruszenie i wdzięczność jakie ja czuję. 

     

    Zwykłe "dziękuję" jest tak banalne i małe, że aż wydaje się nie na miejscu w zestawieniu z Waszym zaangażowaniem, życzliwością i wsparciem...

    Tyle ciepłych słów, otuchy, pomocy i serdecznego, ludzkiego podejścia... nauczona trudnymi doświadczeniami - po prostu się nie spodziewałam... 

     

    Wielu z Was wysłało mi już wcześniej pieniądze przez zrzutkę - zanim jeszcze pojawił się ten wątek odpowiedzieliście spontanicznie na moją prośbę opublikowaną na FB, a teraz widzę Wasze kolejne wpisy tutaj na forum... i mam kluskę w gardle. Dobrze, że mogę używać klawiatury, bo ze wzruszenia słowa utknęłyby mi niewypowiedziane.

     

    Dostałam też od Was sporo różnych rzeczy do sprzedaży na charytatywnym kiermaszu, który dopiero powoli organizuję na FB. Książki, albumy, obrazy, biżuterię, gadżety... Wszystkie w miarę sił będę wystawiać na licytacje i wierzę, że sprzedadzą się adekwatnie do ich wartości i SERCA jakie za nimi idzie. 

     

    Wielu z Was pisało, dzwoniło i rozmawiało ze mną i @ape  oferując przeróżnego rodzaju pomoc... Te rozmowy i spotkania bardzo dużo dla nas znaczą. I bardzo podtrzymują na duchu. Nie zawsze odbywały się "na sucho" - a to dlatego, że Wasze słowa z łatwością wyciskały ze mnie łzy, które trudno było powstrzymać. 

     

    Miało nas nie być na tegorocznym zlocie, ale dzięki Sercu i Hojności Ojca Dyrektora oraz niedyskutowalnej sile Jego argumentów - byliśmy. I za to też dziękuję.

    Jedną z większych zmian jakie nowotwór wprowadził do naszego życia jest to, że uczymy się celebrować chwile wspólnie spędzone. Nikt nie wie ile czasu ma do dyspozycji dla siebie i najbliższych, jednak zwykle się o tym po prostu nie myśli. Ja od półtora roku myślę zawsze... I staram się - tak na wszelki wypadek - zostawić mojej rodzinie jak najlepsze, jak najbardziej wyraziste i dobre wspomnienia.

    Mam co prawda nadzieję, że mi się uda i będziemy mieli co wspominać wspólnie jeszcze przez lata, ale różnie bywa...

    Zlot Plejad to zawsze był dla nas taki magiczny czas składający się na takie wspomnienia. Dziękuję że mogliśmy w tym roku też tam być. 

     

    Dziękuję Wam za wszystkie spotkania, uściski, przytulasy, uśmiechy, zainteresowanie, pytania, rozmowy, wsparcie i obecność. D

     

    Dziękuję za tę akcję. Za Wasze wpisy, zaangażowanie i Wielkie Serca, które kryją się pod nickami forumowymi i zabawnymi komentarzami.

     

    Dziękuję za każdą złotówkę. 

     

    Ocean, którego potrzebuję wydaje się ogromny, ale otuchy dodaje mi świadomość, że nawet ten największy - składa się z wielu, wielu kropel.

    Może jedna kropla nie ma większego znaczenia, ale połączenie ich wielu robi różnicę.

    Dzięki Wam wierzę, że wszystko może się udać. I tak jak co wieczór przed snem mówię córce - mogę dziś także sobie powiedzieć "Wszystko będzie dobrze"

    Dziękuję.

     

     

    Magda teraz nie masz innej drogi, niż ta w której wygrywasz z tą paskudną chorobą. Tyle osób w Ciebie wierzy, tyle osób przesyła Ci pozytywną energię.... To tylko i wyłącznie musi się udać :-)))))

  2. 42 minuty temu, Apacz napisał:

    Świeży plejadowicz to dla mnie ktoś kto jeszcze nie zrozumiał, że to nie mistrzostwa świata. Napisałem wyraźnie, że sam taki byłem. Nie uważałem się jednak za nic nie znaczącego i nie uważam tak dzisiaj. To rozgoryczenie, które się wylewa z Twojej kwaśnej wypowiedzi chyba Cię nieco zaślepiło. Jeśli chcesz, żeby impreza była lepsza, wypełnij formularz, który do tego służy, a który dostaniesz na skrzynkę. Wpisuje się tam swoją ocenę, uwagi i propozycje na ulepszenie zlotu. A na tą szlachtę i plebs to już chyba tylko lekarz coś może zaradzić.

    W punkt :-)

  3. 4 minuty temu, Tommi1 napisał:

    Cofnij się parę stron zacznij czytać (ze zrozumieniem) i może wyłoni Ci się pełny obraz całej sytuacji... 

     

    Bo jakoś koszulki nie były dla mnie ani moje ani ja nie zamiezałem/zamierzam w takowych wystąpić :P

    Słabo się "bronisz" Nie  masz argumentów i próbujesz zachować twarz... Łatwiej byłoby się przyznać do błędu i przeprosić, ale nie masz na to odwagi :-) 

  4. 3 minuty temu, Tommi1 napisał:

     

     

     

    A za co??  za obrone wlasnych poglądów??  Za to że uważam że każdy ma prawo do tego żeby nosił co chce??!! 

    Owszem, noś co tam chcesz, jestem za... Ale jestem na nie, żebyś nosił "świnkę" lub Subaru..... Wróć może do M

     

     

  5. 7 minut temu, Tommi1 napisał:

    @pumex1, weś sie słodziutki czep innego wiatraka.... Ja nie muszę rozumieć tak samo jak Ty a Ty tak jak Ja. I skończ się nakręcać. A prywatne podjazdy w kontekście "szefa" to zostaw dla siebie. I dla przypomnienia... Szef to masz w spodniach. :P

    Nasze?? Markę?? Chłopie ktoś powyżej napisał w kontekście "świerzaków" że "sodówa do głowy uderzyła", i akurat w twoim przypadku te stwierdzenie jest jak znalazł. 

    Jak Ty naprawdę nic nie wiesz..... 14 lat w motoryzacji i 4 Subaru ;-) 

  6. 7 godzin temu, Tommi1 napisał:

    Dzieki za uswiadomienie... Aczkolwiek nie kazdy sledzi/siedzi na bierząco co sie dzieje na The Forum :yahoo:

    Zawsze można na "bieżąco" pośledzić słownik ortograficzny ;) Z drugiej strony fajnie jest się wypowiadać na tematy, gdzie się ma jakąkolwiek wiedzę :D;) 

    • Super! 1
  7.  

     

    Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale to chyba skrzyżowanie Conrada/Powst. Śląskich w Warszawie. Jeśli tak, to  próba takiego nr jak pan Toyotą natychmiast kończy egzamin

    Sjak dokładnie tak :-) Skrzyżowanie, które mają podobno przebudować, bo jest tam dużo wypadków właśnie przy skręcaniu.

    Swoją drogą jestem pełna podziwu dla Twojej wiedzy :-) 

  8. Widzę, że mąż wkleił więc muszę się wypowiedzieć. Nigdy, ale to nigdy nie zdarzyło mi się na tym skrzyżowaniu po zapaleniu się zielonego do skrętu ( nie strzałki), żeby ktoś zjeżdżał z góry po skręcie. Musiał jeden z drugim wjechać po prostu na czerwonym. Dwa facet w toyocie jechał ewidentnie na zwarcie. Wyhamowałam i machnęłam na wszelki wypadek na przeprosiny. Widziałam, że facet zablokował mnie i wysiadł. Korzystając z wysokości samochodu minęłam go po krawężniku. Niestety facet nie odpuścił i dopadł mnie na kolejnym skręcie... Walił w szybę ( czego na filmie nie widać) i krzyczał, że nie znam zasad ruchu, bo obowiązuje reguła prawej strony...a wg. jego słów byłam uprzywilejowana. To co mnie przeraziło to agresja gościa, choć sięgał mi poniżej biustu ;-) 

  9. No dobra.... Mam minus dla Forka. Wrzuciłem w nawigację poszukiwanie najbliższego bankomatu i ten pierwszy na liście pokazało mi w odległości 389km.... Co prawda nadal na terenie EU, ale tam gdzie piwo i knedliki ;)

     

    Oj tam gadasz... :P Ja myślę, że to jednak plus. Forek po prostu odczytał Twoje myśli - Srebrna, no i wypad do Czech po piwko  :biglol:  :D  :D  :yahoo:

  10.  

    yossarian, o 13 May 2014 - 22:02, powiedział: swierszczu powiedział yossarian, o 13 May 2014 - 21:37, powiedział: pumex1 powiedział no to dzisiaj odebraliśmy sprzęta.... Jak pierwsze wrażenia? Powalona na kolana No co ? Radość mnie rozpiera 

    Sorki, swierszczu, dopiero po chwili zorientowałem się, że nie pijesz do zakupu Pumexa, a swojego nowego nabytku. Gratuluję :) Fajnie się czyta o Waszym entuzjazmie, wcale nie muszę sięgać pamięcią do września ubiegłego roku. Do dzisiaj mam ogromną frajdę z jazdy, często wyłączam w aucie radio i wsłuchuję się w cichy pomruk w tle i okresowo dołączający przyjemny świst turbiny. To co innego niż charakterystyczny bulgot, ale aksamitność współpracy elementów napędu jest naprawdę niezwykła. Świetny, sprężysty zawias. Promień zawracania zdecydowanie mniejszy niż w moim 2.5NA. A mój patent na fotele i lędźwiową część kręgosłupa, to również od dawna maksymalny pion.

    Ciekawy byłem porównania ze starym XT i widzę, że wypada nieźle, mimo zmian charakteru autka.

     

    Oj spoko, nie ma problemu :-) Radocha jest niesamowita, a co będzie jak już się dotrze...  :yahoo: Trzeba będzie definiować kolejne przelewy na mandaty  :P  ;)

     

    Może zdrowie i kondycja (czytaj:  waga) nie te co kilka lat temu ale nie może być tak, że po przejechaniu w samochodzie 2 godzin drętwieje mi prawa noga. 

     

    Mam 185cm wzrostu i nogi mi nie cierpną, jedyne co mi dokucza to odrobinę zbyt wąskie siedzisko, które przy dłuższej jeździe trochę uwiera w boczne części ud, tak, że nogi muszę trzymać blisko siebie   . Myślę, że 2-3cm szersze siedzisko i bardziej kubełkowy jego kształt (jak np. w mojej Imprezie MY07) i nie byłoby problemu.   Fotel w Xt-ku jest na 99% taki sam jak w SBD.   Od początku ustawiam oparcie pionowo, tak, że instruktorzy w SJS praktycznie nie korygowali mi pozycji za kierownicą. Co więcej w takim ustawieniu przylega ono ściśle do pleców i nie odczuwam braku podparcia lędźwiowego. PRzejechałem cięgiem (z postojami na tankowanie) 1400km i na następny dzień byłem w stanie jeździć na nartach, więc przy moim (nieco zużytym) kręgosłupie chyba nie jest źle.    Aczkolwiek nie pogardziłbym fotelem z STI 

     

    ja mam 178 cm, na poczatku siedzisko wydawałomi się za krótkie i nieco za niskie. Teraza nie mam problemów, 2x trasa po 1.5  kkm z przerwami tylko na tankowanie i bez żadnych problemów chociaż na poczatku wydawalo mi się że dobrze nie będzie. W legacy niby fotel wydawał się wygodniejszy, ale przy dłuższych trasach zawsze drętwiała lub zaczynała mnie boleś lewa noga a tu niespodzianka,  wzystko OK. Sam jestem zaskoczony. 

     

    Wątek się powtarza więc dzisiaj specjalnie zwróciłam uwagę na szerokość siedziska. No cóż - fotel idealnie spasowany pod moje 4 litery  :D . Co więcej mega motywacja, żeby zachować odwłok w takim a nie innym stanie, hehehehe dodatkowy plus samochodu ?  :biglol: Dodam, że wzrost też słuszny, bo 176 cm  ;)

     

     

     

    Prawidłową pozycję za kierownicą znalazłem dopiero prawie po 3 miesiącach ...

     

    To na poważnie, czy tak dla jaj napisałeś :huh:

    Tobie dla jaj a Pumexowi na poważnie.
    :mrgreen:

     

    A co do fotela, to wiadomo, że to nie kubełek z GT, ale jak na razie w porównaniu do 2004XT i 2010 D, to jest na plus. Przydalaby się pamięć ustawienia fotela z przynajmniej 2 pozycjami.... A tak to żona zawsze coś zepsuje ;)

     

    W pozycji ?  :rolleyes:

  11.  

    To jedno i to samo ;) czyli nasze :)

    Ups :)

    Wreszcie pojawiły się pozytywne opinie o fotelach Forka :)  Jakkolwiek dziś po pokonaniu ok 1000 km w dość dynamicznych warunkach, wolałbym, żeby dało się usiąść co najmniej tak nisko, jak w poprzedniej generacji.

     

    Po pokonaniu 1000 km nic nie jest takie jak dawniej. Zwłaszcza w polskich warunkach (mniemam po tych dynamicznych warunkach ;-)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...