Korsarzu... wstapienie do Unii wcale Ci nie daje prawa do zeglowania po Ich morzach i oceanach, za to skutecznie uniemozliwia zeglowanie po wschodnich wodach. A przykladem ksenofobii jest paniczny strach przed wschodem, a nie sprzeciw przed placeniem pensyjek brukselskim biurokratom :!: A wracajac do przykladu Bialorusi, to wedlug statystykow z Unii, rozwija sie ona 3 razy szybciej niz UE :shock: Powiadasz, o samoograniczaniu sie, ale jakos na poczatku lat 90 nie bedac krajem zwiazanym z Unia (dlatego bo jeszcze nie istniala, ale to cii ), udalo sie nie byc zamknietym i izolowanym... coz nam wiec przeszkadza dalej pozostac krajem niezamklnietym i nieizolowanym :?: A to, ze Polska ma doplacac do "wspolnej" skarbonki wiecej niz z niej potem wyjmie, to co? Dobry interes :?: :?: :?: Wedlug traktatu akcesyjnego, zeby wyjsc na 0, trzeba by wykorzystac 50% funduszy strukturalnych (tak jak u Niemcow ). Szacuje sie, ze w naszym kraju przez najblizszych kilka lat utrzymywalby sie ten wspolczynnik na poziomie 20-30% dzieki okrutnie skomplikowanym procedurom uzyskania tychze srodkow :? Mit o podrozowaniu bez paszportow po Europie prysnie, gdy sobie przypomnimy jaki to traktat trzeba podpisac, aby tak rzeczywisci bylo...(Polska go nie podpisuje). 7 letni okres przejsciowy na podjecie pracy na terenie Unii niewiele zmienia, gdyz tam bezrobocie caly czas rosnie i podjecie pracy zaczyna graniczyc z cudem... Dlatego polecam przestudiowanie dziel Fryderyka Augusta von Hayek'a, czy Ludwika von Mises'a ( http://www.mises.org/ <--- tu kilka ksiag mozna znalesc) i odpowiedzenie sobie na pytanie jaka droge powinna obrac Rzeczypospolita.(podpowiem, ze wlasnie nie izolacjonizm 8) ).
gruby
ps.Wiwat Bastiat!