Skocz do zawartości

PR7EMEK

Użytkownik
  • Postów

    719
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez PR7EMEK

  1. Hmm... całkowita racja rafacon i Paweł_P, dokładnie takie same mam odczucia i bardzo podobnie jeżdżę :) Tylko, że to wątek o chamstwie na drodze i może dlatego wydaje się, że mz56 i Tichy spotykają na drodze samych chamów i wariatów? ;)

     

    No i klasyka klasyki czyli "niewyprzedzalne" radiowozy lub zwalniamy 20-30 poniżej dozwolonej bo stoi radiowóz (czasem tylko zaparkowany) :D

     

    Trzeba założyć wątek "uprzejmość na drodze", bo sam chętnie bym napisał o np. taksówce, która jako jedyna nie wyprzedziła mnie na przejściu dla pieszych (kierowca przyhamował) lub działającym zamku błyskawicznym co jakiś czas na ul. Traugutta we Wrocławiu :)

  2. Paweł_P Wszystko zależy ile, gdzie i kiedy jeździsz ;) Jeśli trafiasz w szczyt zakupowo-szkolny lub późno niedzielne powroty z obiadów, to piękna droga potrafi stać się największym koszmarem. Ja doskonale wiem jak przyjemnie jeździ się np. po pustych ulicach dużego miasta w środku nocy... i jak upierdliwe to jest w godzinach szczytu... Ile przyjemności daje jazda górskimi serpentynami kiedy droga jest pusta, a jak irytuje jazda za kimś, kogo nie można legalnie wyprzedzić, a kto gwałtownie hamuje prawie do zera przed każdym zakrętem w warunkach gdy da się je przejechać spokojne 90km/h... ;) Robię kilkuset km trasy bardzo regularnie i wszystko jest kwestią szczęścia, tzn. jacy kierowcy akurat wyjechali na drogi - jeżdżenie Subaru daje nam mentalną przewagę, ale nie zmienia nas automatycznie w buddyjskich mnichów za kółkiem... Oczywiście nie popieram pomysłów z bejzbolem, ale czasem sam chciałbym mieć "mistyczny promień śmierci" zamontowany w samochodzie...

     

    Taka akcja z przedwczoraj - droga 27, Żary-Zielona Góra - jedzie ciężarówka, a za nią (dość blisko) ciągnik siodłowy z pustą dwupoziomową lawetą, prędkość 60-80km/h i na górkach (oraz zakrętach, podwójnych ciągłych, zakazach wyprzedzania) nie ma szans, żeby wyprzedził... no chyba, że nagle odpali tajny silnik odrzutowy ;) Planuje wyprzedzanie na 2 razy, najpierw jednego, a potem w następnym dogodnym momencie drugiego. Nabieram prędkości, wyprzedzam lawetę, a tu moje miejsce nagle zniknęło, a z przeciwka nadjeżdża dostawczak... wybieram opcję "wyprzedzamy dalej" i ledwo się mieszczę... aż żałuję, że nie mam CB, żeby się zapytać czy bliżej się nie dało podjechać i najważniejsze PO CO? Bo jechałem za nimi ładnych parę km i odstęp był niewielki, ale stały... To co? Gość z naczepą-lawetą czekał na taką sytuację, żeby kogoś zabić? A może ten przed nim zaczął nagle zwalniać z górki? Serio, za takie coś bym zatrzymywał prawo jazdy... Oczywiście Paweł_P powie, że powinienem jechać za nimi te 60 i podziwiać widoki :P

  3. Kto wie? Nie widziałem kto kierował... może orangutan? Droid tesli lub google? ;) Frustracja z powodu osób nie ogarniających zimowych klimatów na drodze i jadących, a raczej blokujących ruch? Najciekawsze, że w ciemnościach poza terenem zabudowanym ledwo osiągali 50-60, za to na wioskach, przy świetle ulicznych latarni nagle stawali się bardzo szybcy :P No, ale trudno tym usprawiedliwiać taki lekkomyślny manewr wyprzedzania :P

  4. Tutaj antypozdrowienia dla kierowcy zielonego Legacy III wagon, który koło 19:00 w Godzikowicach koło Oławy wyprzedził mnie i dwa inne auta na podwójnej ciągłej (było ją widać pomimo śniegu) i przejściu dla pieszych (tego trudno było nie zauważyć) po tym jak zatrzymaliśmy się na czerwonym świetle... żałosne :P

  5.  

     

    czy ktos moze wymienial pozostale swiatla np stopu w21/5w na ledy

    Pamiętaj, że one nie będą miały homologacji i "najczarniejszy scenariusz" jest taki, że będziesz miał problemy z ubezpieczalnią. Chociaż pozycja/stop LED od Philipsa świeci tak samo dobrze/lepiej/troszkę inaczej od zwykłej żarówki - wiem, bo testowałem :)

  6. Jeżeli chodzi o bieżnik Alpin 5 to podobno zapycha się w śniegu

    Moi rodzice mają takie w XC70 i raczej nie mogę potwierdzić, żeby się zapychała na śniegu i miała przez to gorszą trakcję. Jak dla mnie to jedyną jej wadą jest cena ;)

     

     

     

    Bieżnik kierunkowy czyli taki jak alpin 4 czy 5 jest bardziej podatny na znoszenie boczne czyli ma gorsze trzymanie w zakrętach.

    Jeśli mówimy o terenowej oponie z CCCP to pewnie tak, ale wybacz... A4 czy A5? No chyba, że zakładasz takie na Nurburing lub Poznań i walczysz o każdy ułamek sekundy... chociaż ja nie zauważyłem odczuwalnej różnicy między asymetryczną, a symetryczną oponą ;) Jeździłem na Alpin 4 Hondą Civic i w zakrętach czy na rondach mało kto mógł się za mną utrzymać, a tam właśnie siły boczne działają...

     

    Piszmy może o tym co sami sprawdziliśmy, a nie że ktoś tam powiedział coś, itd.

     

    Mały update jeśli chodzi o Dębicę Frigo 2 (205/55R16, Made in Slovenia, ok. 250zł/szt.). Wczoraj wybrałem się w góry i na boczne polne drogi (z 3 Forkami, żeby mojego płaskiego Legacy miał kto wyciągać) i jestem mega pozytywnie zaskoczony. Na luźnym, świeżym śniegu bardzo dobrze, musiałem się mocno napracować, żeby ustawić auto bokiem na białej drodze. Błoto pośniegowe też bez najmniejszych problemów. Mokry asfalt bez problemów. Oblodzony stromy podjazd (jedna strona lód, druga śnieg) bez problemów. Głośność jak najbardziej akceptowalna, tzn. nie zauważyłem żeby było głośniej lub ciszej. Jeśli ktoś się zastanawia, to do codziennej jazdy jest to bardziej niż dobra opona i cena też nie jest kosmiczna. Aha, opona nie ma rantu ochronnego, jest bardzo miękka i ścianka boczna również, mimo to w czasie jazdy nie czuć żadnego pływania, itp. :)

    post-10003-0-01242700-1483775739_thumb.jpg

  7.  

     

    PR7EMEK powiedział zakładają, że prędkość, z którą oni jadą to jest maksymalna jaką ktokolwiek może osiągnąć na drodze To mnie zawsze fascynuje: mokra droga, ktoś uznał, że choć max. na tym odcinku to 70, to on jedzie lewym pasem 50 i nie zjedzie na prawo, bo przecież (wg niego) NIE DA SIĘ pojechać szybciej :biglol:

     

    Chamstwo i buractwo :P No, dzisiaj jadę sobie A4, a tam Golf na niemieckich blachach 130 jedzie twardo lewym. Czekam czekam, ale widzę, że zamierza dalej tak lewym ciągnąć, więc kulturalnie się zbliżyłem i kierunek... nic, no to błyśnięcie jak w 24h Le Mans, obudził się i zjechał. Wyprzedziłem, i jadę sobie 140, aż do ograniczeń do 110, których on już nie zamierzał tak desperacko respektować jak swojej błędnej 130 (nie doczytał pewnie) :P

  8. Odnośnie tych trąbiących... to chamscy egoiści, bo zakładają, że prędkość, z którą oni jadą to jest maksymalna jaką ktokolwiek może osiągnąć na drodze, bo przecież oni są najlepsi, ich samochód jest najlepszy, itd. :) Pomijam, że najczęściej taki wężyk samochodów jedzie z za małymi odstępami i w razie czego, to wszyscy by na siebie powpadali :P

    • Lajk 6
×
×
  • Dodaj nową pozycję...