Forester SG 2.5XT awaria po wymianie rozrządu

[bomber804]

Witam,

 

posiadam Forester'a 2.5 XT 2006 seria w manualu, auto ma 190 000 km na LPG od blisko 50 000 km. Auto od nowości serwisowane w ASO co 15 000 km,  posiadam książkę serwisową i FV od poprzedniego właściciela. Przejechałem tym autem prawie 60 000 km bez najmniejszej awarii, jeżdżę na oleju MILLERS OILS EE LONGLIFE 5W40 wymienianym co 10 000km.

Ostatnio wymieniłem w ASO kompletny rozrząd wraz z pompą wody i regulacją zaworów. Zostały ustawione wszystkie luzy zaworowe na wydechowych zaworach (szlif szklanek). Oczywiście podczas przeglądu został wymieniony olej i filtry. Odebrałem auto przejechałem około 4,5 tys, w tym czasie jak zawsze sprawdzam przed trasą stan wszystkich płynów.

Pewnego dnia rano podpaleniu auto zagrzałem i ruszyłem w drogę po przejechaniu 300m samochód zgasł. Wyszedłem na zewnątrz, otworzyłem maskę i ujrzałem pękniętą osłonę lewej głowicy rozrządu i zerwany pasek.... Nie dowierzałem jak to mogło się stać w sytuacji gdy 4,5 tys wymieniłem rozrząd. Miałem gwarancje w ASO na rozrząd więc zawiozłem auto na lawecie i zostawiłem go do naprawy. Jeden z pracowników ASO stwierdził, że pracuje tutaj bardzo długo i jeszcze nigdy nic takiego się nie stało po wymianie rozrządu.

Z auta został wyciągnięty silnik, ściągnięto dekle od głowić i stwierdzono chwilowy brak smarowania na lewym wałku ssącym, przez co stanął wałek i i zerwał pasek. ASO twierdzi że wina nie leży po ich stronie.

 

Mam pytanie do kolegów mechaników czy taka sytuacja jest możliwa?

Czy podczas regulacji zaworów lub wymiany rozrządu mechanik mógł popełnić jakiś błąd co spowodowało zerwanie paska?

 

Prośba o opnie, może kogoś kiedyś coś takiego nie przyjemnego spotkało i jest wstanie coś doradzić.