Skocz do zawartości

GT - trouble code 24 / 45


saint

Rekomendowane odpowiedzi

W tym wątku:

 

http://www.forum.subaru.pl/viewtopic.php?t=107498&start=50

 

opisywałem swój problem. W skrócie - gietek mocno dusi się i przerywa. Objawy trochę podobne do przepływki. Kilka razy zapalił się CEL. Dzisiaj spiąłem konektory i pokazały się 2 błędy. Kod 45 to czujnik ciśnienia atmosf. lub pressure sensor z tego co wyczytałem, drugi błąd to 24 - "air control valve". Czy ktoś lepiej zorientowany w mechanice tego samochodu może mi przybliżyć temat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś więcej??

 

45 to jeden z zaworków po prawej stronie przy kolumnie - obok solenoidu od wastegate. Możliwe że zgłupiał i silnik przechodzi w tryb awaryjny. Tylko ten zaworek był nie tak dawno wymieniany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mhm co do kodu 24 zgadza się - "idle air control valve". Tyle że na biegu jałowym nie ma absolutnie żadnych problemów, obroty są równe, nie gaśnie. To drugie cholerstwo to czujnik ciśnienia, a właściwie 2 czujniki pod jednym kodem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

idle air control valve to silniczek krokowy z wtyczka na 3 piny, jak otworzysz maske to jest lekko po prawej stronie na kolektorzessacym, sproboj rozpiacz i wyczyscic styki w kostce-powinno pomoc.

Co do czujnika cisnienia, chodzi o MAP sensor(kostka na 3 piny) znajduje sie na dzwonie mcphersona po prawej stronie(kolo solenoida turbo) wchodzi dodatkowo do niego jeden wezyk podcisnieniowy 3,5mm-sprawdz weze gumowe do MAP sensora, moze ktorys jest dziurawy-wtedy bedzie lapal wlasnie taki blad, brudne kostki moga dac taki sam efekt.

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To drugie cholerstwo to czujnik ciśnienia, a właściwie 2 czujniki pod jednym kodem.

 

ten drugi czujnik to pressure exchange solenoid valve, proponowalbym sprawdzic weze gumowe do tych zaworkow i jakie jest napiecie na te czujniki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszystkie wskazówki! Węże wczoraj oglądałem i nie było widać gołym okiem żadnych nieszczelności. Dzisiaj przeczyszczę kostki i zobaczę co się będzie działo. A swoją drogą serwis wypada odwiedzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszystkie wskazówki! Węże wczoraj oglądałem i nie było widać gołym okiem żadnych nieszczelności. Dzisiaj przeczyszczę kostki i zobaczę co się będzie działo. A swoją drogą serwis wypada odwiedzić.

 

jakei masz weze przy turbinie - bo jezeli seryjne, czarne to je wypierdziel i wez od marcina@ silikony - nie twardnieja przy temperaturze i nie parcieja - ja swoje wezyki przy turbinie mialem takie ze jak sie je zagielo to potrafily peknac :evil: teraz mam piekne czerwone silikony :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wężyki są seryjne, czarne i brzydkie ;) Jaka jest w przybliżeniu cena za silikony?

 

w nie-ASO 20 pln za metr - do wymiany wszystkich (bez zbednego oszczedzania) bedziesz potrzebowal ok 4-4,5 metra - ja kupilem 3 metry i mi troche zabraklo i musze dokupic ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historii ciąg dalszy. Okazało się że padł MAP (error 45). Poza tym u Szczepana przeczyścili silniczek krokowy który również pokazywał błąd. Od tego czasu autko zasadniczo jeździ. Z małym ale - dwukrotnie zdarzyło mu się "czknąć". Oba przypadki na 4 biegu i przy niskich obrotach, ok. 3500. Przerzucam z 3 na 4, cisnę gaz, turbina się budzi i nagle następuje przerwa w zabawie (pojedyńczy skok). Przy ostrym upalaniu problem nie występuje, samochód idzie jak szalony. Tak czy inaczej wybiorę się na konsultacje z Dżankiem, może warto spojrzeć na świece / cewki ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Historii ciąg dalszy. Okazało się że padł MAP (error 45). Poza tym u Szczepana przeczyścili silniczek krokowy który również pokazywał błąd. Od tego czasu autko zasadniczo jeździ. Z małym ale - dwukrotnie zdarzyło mu się "czknąć". Oba przypadki na 4 biegu i przy niskich obrotach, ok. 3500. Przerzucam z 3 na 4, cisnę gaz, turbina się budzi i nagle następuje przerwa w zabawie (pojedyńczy skok). Przy ostrym upalaniu problem nie występuje, samochód idzie jak szalony. Tak czy inaczej wybiorę się na konsultacje z Dżankiem, może warto spojrzeć na świece / cewki ??

 

I co w twoim temacie ? Cos się wyklarowało ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymieniłem wężyki podciśnieniowe na silikony, wszystkie sensorki - MAP, pressure sources switching + silniczek krokowy - przeczyszczone, przepływka sprawdzona.

Co ciekawe, błąd 45 zapalił się jeszcze dwukrotnie, w tym raz wczoraj - ale auto przestało przerywać i jeździ zupełnie normalnie. Po nowym roku zastanowię się czy grzebać dalej, zresztą okaże się czy nie wystąpią dalsze problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymieniłem wężyki podciśnieniowe na silikony, wszystkie sensorki - MAP, pressure sources switching + silniczek krokowy - przeczyszczone, przepływka sprawdzona.

Co ciekawe, błąd 45 zapalił się jeszcze dwukrotnie, w tym raz wczoraj - ale auto przestało przerywać i jeździ zupełnie normalnie. Po nowym roku zastanowię się czy grzebać dalej, zresztą okaże się czy nie wystąpią dalsze problemy.

 

Wredna pomarańczową lampką błędów boskiego boksera się nie stresuj. Najważniejsze że w zachowaniu auta nic podejrzanego nie odczuwasz ani nie dochodzą cię dziwne dźwięki. No chyba ze pomarańcz świeci się przez tydzień i nie gaśnie to wtedy trzeba się zastanowić bardziej :P

Co do twojego przerywania to dopiero po mocnym wysileniu żeby nie powiedzieć skatowaniu auta problem się pojawiał często z tego jak pamiętam po tym jak je testowałem. Więc testuj, życzę jak najszybszej naprawy tej wrednej zagadki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Katowanie ma wręcz odwrotny efekt - jeżeli jeżdzę ciągnąc do 6-7k rpm to problem nigdy się nie pojawia. Chodzi wyłącznie o spokojną jazdę, a szczególnie przyspieszanie "z dołu" na wyższych biegach. Zauważyłem że może mieć to związek z przejściem z podciśnienia na doładowanie - wtedy najczęściej szarpie, kiedy boost na zegarze przechodzi przez 0.

CEL jeżeli się nawet zapalał to na ok. 20-30 sekund i znikał. Za każdym razem podpinałem konektory i dostawałem ten sam error.

 

Na razie, odpukać, wszystko jest OK. W święta czeka mnie w sumie jakieś 1000km do zrobienia i zobaczymy co wtedy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...