Skocz do zawartości

Szukam informacji na temat Subaru Legacy z roku 93


Spider

Rekomendowane odpowiedzi

Ale te to przynajmniej są nowe. Polecam ten tekst z GW.

 

"Czy dealer Skody oszukał klienta?

 

Dealer Skody ze Złotowa miał sprzedać klientowi używane auto po wypadku. Kupującego zapewniał jednak, że auto jest... nowe. Sprawą zainteresowała się prokuratura.

Jan Sobolewski za ponad 50 tys. zł w 2001 r. kupił w Złotowie skodę octavię u autoryzowanego dealera Jana Szcześniaka. Sobolewskiego zapewniano, że auto jest nowe - prosto z fabryki, a w salonie stało zaledwie jeden dzień.

- Zaniepokoiło mnie, że zaledwie w ciągu roku po zakupie auta musiałem cztery razy zmienić przednie opony. Domyślałem się, że z powodu jakiejś usterki opony były w sposób nienaturalny zbyt obciążone - mówi Sobolewski.

W lutym 2002 r. właściciel auta pojawia się w serwisie skody w Złotowie z żądaniem przeglądu technicznego. Badania nie wykazują jednak usterki i taką pisemną opinię serwisanci wręczają Sobolewskiemu. Klient jest przekonywany przez właściciela salonu, że auto zostało zakupione nowe.

Gdy sytuacja się powtarza, w październiku ub. roku Sobolewski zleca badanie sprawności auta w Polskim Związku Motorowym w Pile. Auto przegląda biegły rzeczoznawca dr Leszek Fedrau. Jego wyniki są dla Sobolewskiego wstrząsem. Okazuje się, że auto nie dość że nie było zakupione jako nowe - to miało wcześniej wypadek, co nieudolnie próbowano zatuszować.

Fedrau w rozmowie z nami zapewnił nas, że korzystał z najnowocześniejszej aparatury diagnostycznej i o pomyłce nie ma mowy.

- Znalazłem wyraźne uszkodzenie płyty podłogowej samochodu oraz ślady po szpachli na błotnikach. Warstwa lakieru była również zbyt gruba. Udało mi się również ustalić, że auto zostało wyprodukowane o rok wcześniej, niż deklarował dealer - zapewnia dr Fedrau z PZMot. Jego zdaniem również serwisanci Skody w Złotowie nienależycie zbadali stan auta.- Przyglądałem się ich pracy, gdy po raz drugi badali tę skodę. Robili to w sposób nieudolny.

Sobolewski chciał odzyskać swoje pieniądze, ale dealer Jan Szcześniak do końca zapewniał go, że auto jest nowe. W tej sytuacji klient Skody powiadomił prokuraturę w Złotowie. Dowiedzieliśmy się, że śledztwo trwa.

- Wszystkie dokumenty w tej sprawie przekazałem prokuraturze. Zapewniam, że nie oszukałem klienta. Auto na pewno było nowe - powtarzał w rozmowie z "Gazetą" Jan Szcześniak."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...