Kazimierz Dolny - Zlot 7-8 sierpnia !!!

[ymp]

Ehm, to teraz nalezne wam krotkie ale tresciwe wyjasnienie.

 

Jako zem o 6 minut 50, tak przynajmniej wynika z policyjnych notatek w Piasecznie rozpierdz...swe Subaru, siebie jak sie okazalo po trochu mniej. Co nie zmienia faktu iz przejechal sie zem ja karetka na sygnale o czym mazyl cale zycie. Nastepnie co nastapilo to przymusowa odsiadka w zaglebie bialych habitow co sie zwie szpitalem...to juz nie koniecznie moje marzenie Ze tam nie wolno stosowac tegoz wynalazku co sie zwie telefon przenosny gsm, to mnie go zaraz zabrali. Co sie tyczy organizacji to wszystko bylo zorganizowane tak co gdy bym ja tam byl to by gralo. Co mnie pozostalo, prosic Matke a i Ojca forumowego tez o wybaczenie tego strasznego czynu jakiego zem sie dopuscil, faktycznie szkoda auta.

[smiechu]

Ehm, to teraz nalezne wam krotkie ale tresciwe wyjasnienie.

 

Jako zem o 6 minut 50, tak przynajmniej wynika z policyjnych notatek w Piasecznie rozpierdz...swe Subaru, siebie jak sie okazalo po trochu mniej. Co nie zmienia faktu iz przejechal sie zem ja karetka na sygnale o czym mazyl cale zycie. Nastepnie co nastapilo to przymusowa odsiadka w zaglebie bialych habitow co sie zwie szpitalem...to juz nie koniecznie moje marzenie Ze tam nie wolno stosowac tegoz wynalazku co sie zwie telefon przenosny gsm, to mnie go zaraz zabrali. Co sie tyczy organizacji to wszystko bylo zorganizowane tak co gdy bym ja tam byl to by gralo. Co mnie pozostalo, prosic Matke a i Ojca forumowego tez o wybaczenie tego strasznego czynu jakiego zem sie dopuscil, faktycznie szkoda auta.

 

Jeśli to prawda, to moje wyrazy współczucia zarówno dla Ciebie jak i dla autka ... a czemu właściwie "rozpierdzieliłeś swe Subaru", jakiś wypadek, czy się w zakręt nie zmieściłeś ?

[ymp]

Nie to nie prawda, zarty sobie robie.

Na skrzyzowaniu wpakowalem sie w bok Corsy. Na szczescie przy malej predkosci. Wlascicielka Opla lekko ucierpiala. Subaru bedzie klepane, wiec jeszcze sie z nim nie zegnam. Chwilowo jezdze Alfa 33 Q4 i Legacy na zmiane wiec chyba wciaz naleze do rodziny . Zreszta to juz decyzja nalezaca do Matki.

 

I jeszcze jedno, nie mam nic wspolnego z Karate. Trenuje Gong Fu (Kung Fu) Siedmiogwiezdnej Modliszki, a to znaczna roznica. Prosze mnie nie wyzywac od jakis karatekow

[smiechu]

Nie to nie prawda, zarty sobie robie.

Na skrzyzowaniu wpakowalem sie w bok Corsy. Na szczescie przy malej predkosci. Wlascicielka Opla lekko ucierpiala. Subaru bedzie klepane, wiec jeszcze sie z nim nie zegnam. Chwilowo jezdze Alfa 33 Q4 i Legacy na zmiane wiec chyba wciaz naleze do rodziny . Zreszta to juz decyzja nalezaca do Matki.

 

I jeszcze jedno, nie mam nic wspolnego z Karate. Trenuje Gong Fu (Kung Fu) Siedmiogwiezdnej Modliszki, a to znaczna roznica. Prosze mnie nie wyzywac od jakis karatekow

 

Panie Siedmiogwizdna Modliszko,

nie zamierzałem Pana porazić ani obrazić, ani tym bardzi urazić. Jeśli jednak ucierpiało Pańskie ego to zwyczajowo przepraszam . Proszem mnie wybaczyć mojom nieznajomość temata wschodnich sztuk walki, bo jezdem w tem temacie totalnym lajkonikiem. Dlategoteż nie odróżniam karate łod kung fu i uważam iż machanie łapami i nogami oraz wydobywające się przy tem dzikie odgłosy w obu tych odmianach som (dla mnie!) conajmni jednakowe. Dodatkowo nadmienie, iż Pańska sekretarka jednokomórkowa zdaje się tyż być jakimś szogunem, a Pański avatarek zdaje się być również w tem temacie machania grabiamy i nogyma - i stąd mi mój łańcuch muzgowy przepuszcza Żeście jezd kungfungnięty lub pokarateany.

W życiu nikogo nie wyzywałem ani nie pokaratałem, bo siem na tym nie znam. Znam się ino na śmiech'u - stąd też moja ksywa i proszem se nie brać do mienśnia syrcowego syćkik moich forumowych wypocin, bo se czasami zwyczajowo jaja robie, niektóre forumowe członki już chiba do tego przywykły ... bo ni miały insego wynścia ... w mordę.

 

z wyrazami szacunku

Sześciogwiezdny Śmiech'u

[ymp]

Tam jest znaczek a to znaczy ze zartuje, wcale zem sie nie obrazil ani nie urazil - to nie takie proste oj nie, ta nieszczesna donosicielka jednokomorkowa to jeno marny namiestnik. Nie ma problemu. To jeno male nieporozumienie ktore wierze ze sie wyjasnilo wlasnie.

[smiechu]

Tam jest znaczek a to znaczy ze zartuje, wcale zem sie nie obrazil ani nie urazil - to nie takie proste oj nie, ta nieszczesna donosicielka jednokomorkowa to jeno marny namiestnik. Nie ma problemu. To jeno male nieporozumienie ktore wierze ze sie wyjasnilo wlasnie.

 

No to piknie, bo juzek se kruca z nerwów syćkie panokcie do cna połobgryzoł.

To sie bierymy za łorganizowanie insego zlociku i zaś tam se sakramencko chlapniemy "małe co-nieco" jak słusnie godoł Miś puchatek.

 

Ymp - mam nadzieje, że na następnym zlocie się pojawisz ... razem ze swoją Subarką :wink:

Śmiech'u pieroński