-
Postów
44 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Artykuły
Wydarzenia
Pliki
Treść opublikowana przez viru
-
@brt, zapewniam cię, że podczas ślepego odsłuchu nie rozróżnił byś jednego kabla od drugiego, tak samo jak mp3 od CD. A jak sam sobie podłączasz kabel za 20zł, a potem wypasiony kabel za 170zl ze złoconymi końcówkami, to autosugestia każe ci słyszeć różnicę (efekt placebo). A kierunkowość kabli to jest totalna bzdura. Jedyne co może mieć wpływ na podłączenie kabla, to żeby ekran był podłączony z odpowiedniej strony (czyli do wzmacniacza, gdzie będzie poprawnie uziemiony). Ale to ma znaczenie dopiero przy dłuższych kablach. Jak nie wierzysz, to mogę zrobić ci test na audiofila Zakupiłem już nawet płytkę z samplami sugerowaną tutaj w wątku przez kogoś A jak ktoś nie wierzy, jak silna jest autosugestia, to proponuję zrobić sobie ślepy test z winem. Czerwone wino od białego jest bardzo prosto odróżnić, prawda? To niech wam ktoś naleje dwa gatunki do czarnych kieliszków, abyście nie widzieli barwy (lub innych naczyń). Zobaczycie że nie jest to takie oczywiste
-
Poczytaj linka, którego tu kilka postów temu wrzucałem. Nie ma znaczenia czy kable za 20zł czy 20000zł, nie zauważysz różnicy.
-
Apropos kabli: http://www.engadget.com/2008/03/03/audi ... cable-and/
-
byl tu jeden taki pan ktory chcial udowodnic ze sie nie da, szybko jego teoria zostala zrownana z ziemia Nic nie zostało zrównane z ziemią, bo nie macie odwagi udowodnić mi, że potraficie odróżnić mp3 od CD-audio A wiem, że nie potraficie, bo praktycznie nikt nie potrafi. Tylko Przemeq się zdecydował na test, o wynikach damy znać w terminie późniejszym
-
Czy ty czasem nie przesadzasz? Chyba że się wbijasz na żyletki między samochody, ale uważaj żeby ktoś cię nie wyhaczył kiedyś na stłuczkę. Też uważam, że najlepiej się przejechać zanim się podejmie decyzję.
-
Mam podobny model do tego, który cię interesuje, tylko że z 2007, więc ma 150KM. Też się zdecydowałem na AT, bo jeżdżę trochę po Warszawie i ciągłe manewrowanie lewarkiem i sprzęgłem mnie po prostu zmęczyło w korkach. Ogólnie tak jak ipsx82 napisał, stosując się do tych 3 punktów nie powinno być problemów. Widzę, że dużo kierowców nie umie obsługiwać AT, np. na światłach przełączają na N lub P, co jest dla AT męczące bo jest gorsze smarowanie. Ja po prostu wbijam na D lub S i jadę nie ruszając lewarka. Jak ktoś próbuje być mądrzejszy od automatu to sobie może zrobić kuku Jeżeli chodzi o samą moc, to wszystko zależy z czego się przesiadasz. Ja się przesiadłem z 90KM, więc 150KM zrobiło na mnie na początku wrażenie (mimo że AT), ale teraz wiadomo że chciało by się więcej. Zawsze będzie się chciało więcej
-
Już powiesiłem, ale nie pomaga Muszę przetestować jeszcze kilku audiofili
-
Koles, przestan p... wyraznie Ci napisalem, ze Twoja metodologia jest bledna i taki test to sobie mozesz z babka na swieta przeprowadzic. Przygotuj plyty jak napisalem, znajdz kogos kto ma dwa zrodla (CD i mp3) ale zrodla, a nie odtwarzacze (pewnie nie wiesz jaka roznica) i zewnetrznego DACa podlaczonego po S/PDIF (tez pewnie nie slyszales), a ja dojade. Nawet jak w Szczecinie, to znajde pare zlotych na bilet. Na razie zas, dyskusja z Toba przypomina kopanie sie z koniem. Powiedz mi w takim razie, skoro takie subtelne detale są dla ciebie istotne jak zewnętrzny DAC czy połączenie S/PDIF aby przeprowadzić ten test, to znaczy że różnica między mp3 a CD jest tak subtelna, że inaczej jej nie wykryjesz? W sumie to mnie zadowala i nie potrzebuję tego testu na tobie przeprowadzać, bo sam właśnie udowodniłeś że byś go oblał Nie wiem tylko skąd ten poziom agresji?
-
I to mi się podoba, daj mi trochę czasu na przygotowanie płytki
-
grzywaczewski, widzę że też nie masz odwagi na test. No cóż, niestety tak reaguje większość "audiofili" na propozycję testu ze ślepym odsłuchem. Przemeq, a masz sprzęt na którym chciałbyś zrobić taki test? Jeżeli tak, to możemy sprawdzić.
-
dawno juz pisalem o tym wyzej Tylko potrafisz się śmiać, ale stanąć do testu, który chcę ci zorganizować na swój koszt -- nie masz odwagi
-
Od początku w takim razie: mamy porównać mp3 do oryginalnej CD. Chętnie przeprowadziłbym ślepy odsłuch z dwoma readerami CD i tylko podłączać raz jeden, raz drugi. Ale musiałbym pojechał do jakiegoś audiofila, a to kosztuje (chyba że ktoś w Warszawie się chętny znajdzie). Tańszym i podobnie skutecznym sposobem jest wysłanie spreparowanej płytki pocztą. Skoro różnica między mp3 a CD jest dla was tak oczywista, to chyba poradzicie sobie z odróżnieniem mp3 od bezstratnego ponownego nagrania CD audio? Przecież CD to format cyfrowy, ripując tracka bez kompresji na komputer i ponownie nagrywając nic się nie zmieni. Chyba że twierdzisz, iż wyłapiesz przeskoki pojedyńczych bitów (błędy przy nagrywaniu CD), ale wtedy faktycznie dyskusja jest bezcelowa. Ja takiego testu nie muszę przechodzić, bo wiem że go obleję. Tak samo jak większość audiofili. Skoro twierdzisz, że to takie proste odróżnić mp3 od CD, to dlaczego nie chcesz się podjąć zaproponowanego testu? 1. Kupię tą płytkę, którą zalinkowałeś. 2. Zripuję do wav. 3. Zrobię wersję mp3 dla każdego tracka. 4. Nagram CD audio, każdego tracka w dwóch wersjach, będę rzucał kostką przy każdym tracku żeby określić czy pierwszy ma być mp3 czy wav. 5. Wyślę ci pocztą, a ty robiąc odsłuch (polegając tylko na swoim słuchu), nie używając żadnego softu do analizy ani graficznych equalizerów określisz które tracki to mp3. Dzięki temu obie wersje będą dekodowane przez ten sam DAC (kolejne voodoo, że niby jeden DAC się różni od drugiego i zauważysz to słuchając płyty...)
-
Z oryginalnej płyty tłoczonej zripuję do formatu bezstratnego, a potem nagram na CD-R obok wersji mp3. Oczywiście nagram jako CD audio. Taki test jest miarodajny, są ludzie, którzy go przechodzą ze 100% skutecznością, mają po prostu bardzo dobry słuch. Ale to są bardzo rzadkie wyjątki. No ale widzę pawelszuszu już się poddał, po prostu by testu nie przeszedł i o tym dobrze wie Może inni śmiałkowie? Ale po co ja ten test proponuję? Żeby uświadomić ludziom, że nie warto brać wszystkiego co ludzie wypisują w Internecie za prawdę objawioną. Zdecydowana większość z nas nie zauważy różnicy między mp3 a CD, między jednym głośnikiem a drugim, między wzmacniaczem X a Y. Większość jednak twierdzi że widzi różnicę, wynika to tylko z tego, że czują różnicę w portfelu i ulegają subiektywnemu odczuciu: "wydałem 10k, więc muszę zauważyć różnicę, nie ma bata!". Także jak ktoś chciałby się sprawdzić, to zapraszam na pw
-
Luk77, pawelszuszu, mogę wam zorganizować prosty test, żeby udowodnić że się mylicie. Spreparuję płytę CD z 12 trackami nagranymi w dwóch wersjach (losowo ustawione, więc nie będziecie wiedzieli która wersja jest która), wyślę wam pocztą, odsłuchacie na swoim sprzęcie i mi napiszecie które tracki to mp3, a które to CD. Jeżeli odgadniecie 12 na 12, przyznam wam rację i stawiam piwo Jeżeli nie wskażecie poprawnie tracków mp3, przyznacie że dobrze skompresowany mp3 jest nie do odróżnienia od jakości oryginalnej na CD i nie musicie mi stawiać piwa
-
Nie ma powodu, żeby się tak podniecać Jestem inżynierem i wiem co to stratna kompresja. Wiem dokładnie czym się różnią formaty i również nie przepadam za mp3 (wolę ogg, ale niestety większość urządzeń wspiera mp3/acc). Ale faktem jest, że pomimo stratnej kompresji, mp3 z bitrate 320k jest nie do odróżnienia od jakości CD. Żaden audiofil jednak nie podejmie się testu ze ślepym odsłuchem, bo okazałoby się że jednak nie miał racji i nie słyszy różnicy Poruszyłem ten temat tylko dlatego, że z całą stanowczością stwierdziłeś, że mp3 to shit i pomyłka. Otóż nie jest pomyłką.
-
Ale co tu definiować? Bierzesz pierwszy lepszy CD, którego słuchasz, ripujesz do mp3 320kbps, robisz ślepy odłuch (ktoś ci puszcza raz jedną wersję, raz drugą). Nie odróżnisz pliku mp3 od tracka z CD.
-
Winyl to winyl, ale ja pisałem o mp3 320kbps vs CD. Jestem pewien, że nie zauważyłbyś różnicy. Takie testy były już nieraz przeprowadzane.
-
Jezeli o mnie chodzi to korzystam z formatu .flac oraz .wav, ale to tylko do odsluchu sprzetu przenosnego. Mp3 pomyłka za duzo metalicznosci i strata na jakosci dzwieku niesamowita. Mp3 wylacznie na laptopie Założe się o każde pieniądze, że przy ślepym odłuchu nie odróżnisz 320kbps mp3 od CD. Poza tym przy obecnych trendach w CD masteringu (byle głośniej) nie widzę nic specjalnego w jakości CD
-
Jak z wycieczką szkolną (na oko gimnazjum) leciałem do Szczecina OLT, to klaskali 3 razy po wylądowaniu (prawie owacja na stojąco), a przy starcie dziewczyny piszczały i sikały po nogach
-
Ale dobra informacja jest taka, że brak fadera mi nie przeszkadza i pasażerowie z tyłu też nie narzekają że im za głośno
-
U mnie spece od audio podłączyli przód i tył pod kanał wyjściowy na tył właśnie, więc nic faderem już nie pokręcę. Twierdzili, że z ich doświadczenia z tymi radiami wynika, że ten tylni kanał jest najlepszy. Ile w tym prawdy -- nie wiem, nie znam się
-
U mnie były dokładane głośniki z przodu, sub z tyłu i wzmacniacz. Różnica jest kolosalna, a bałem się że ten Kenwood będzie za słaby i nic nie da dokładanie wzmacniacza do niego.
-
W temacie OLT... koniec taniego latania http://www.fly4free.pl/olt-express-ofic ... -nie-jest/ edit: sorry za dubel, już widzę było.
-
OT: cieszę się, że się z Globusowej wyprowadziłem, raz urwali mi wycieraczkę i próbowali urwać lusterko... Powodzenia w poszukiwaniach.
-
Czytałem twoje posty tcic i jak znów się zapali to też będę kombinował z tuleją (odezwę się wtedy po szczegóły ). Pogodzić się z choinką na desce również nie mogę, bo większość mojej jazdy to trasa, a z check engine nie działa tempomat.