Dobry wieczor, mam problem , prosze pomozcie . Sprubuje wytlumaczyc w kilku slowach, po kobiecemu... Rano, po nocce odpalam auto, zapala od razu ale silnik dziwnie chodzi , jest niespokojny, szarpie , ma dziwny odglos, jak dodaje gazu, szarpie nim, cos tak jakby go cos trzymalo, jedzie powoli, nagle to cos go puszcza i jedzie moment normalnie, potem znow zwalnia, cisne gaz a on nie zwieksza szybkosci, az to "cos" znowu go pusci... i to tak trwa az motor sie nie zagrzeje, potem chodzi normalnie... tez niema problemu z przyspieszaniem. myslalam ze to woda sie skrapla w tanku, kupilam i wlalam mu srodek do zwiazania wody z benzyna- nic nie pomoglo. Co to moze byc ? Zly olej ? Swiece? czy cos powazniejszego... Pozatym ostatnio (nie wiem czy to ma wspolny zwiazek) jak wyciagam kluczyki ze stacyjki zapala sie i gasnie (miga) oswietlenie na stacyjce na pare sekund i w zapalniczce. to samo sie dzieje jak nie ma klucza w stacyjce a nacisnie sie pedal stopu... Blagam Ratujcie !!!!!!