Skocz do zawartości

Siela

Użytkownik
  • Postów

    836
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Siela

  1. byłem dzis na rekonesans :roll: , jeśli rzeczywiscie odcinki Krokusów będą po fragmentach oes-ów magurskiego to będzie grubo :shock: . Kurde jak tam wąsko :!: drzewa ,rowy, wszedzie :twisted: . Trasa żubrów, to autostrada :mrgreen:

    Do zobaczenia .... na balu :mrgreen:

     

    no to może pilot będzie miał co robić :D czuje, że czeka mnie ciężka przeprawa :mrgreen:

  2. Troche pózno ale pozdro dla Goory i Yacho za spotkanie na badaniu kontrolnym :)

     

    Dzięki wielkie dla organizatorów za bardzo udany KJS i dla wszystkich za super atmosfere

    Drugi KJS za kierownicą (pierwszy raz po szutrze) i chyba wyszło niezle. Co prawda trafiliśmy taryfe na Łomiankach (trudno, zdarza się) ale z wyniku (7 w klasie 1) i przede wszystkim z jazdy jestem zadowlony chociaż widać jak dużo pracy jeszcze przede mną i pilotem. Chylimy czoła przed czołówką naszej klasy 1 bo to co wyprawiał Wiktor z biało niebieskiego CC i spółka to jest szok Gratulacje dla zwycięzców !

  3. z Krakowskim przerąbane, z Elmotem jest jeszcze szansa bo troche czasu zostało ale generalnie jest bardzo źle

    To , ze jest zle organizatorzy w innych krajach wiedzieli jak sie kryzys zaczął......z poł roku temu albo i wiecej.....skracali rajdy , dopuszczali auta spełniajace wyłacznie warunki bezpieczenstwa zawodnikow ( zeby ogladajacy moglo cos ciekawego zobaczyć :razz: ) i organizujac dla oszczednosci rajdy jednodniowe ( np. 3 Os-y przejezdzane po 3 razy ) zaliczane do mistrzostw , znizki w opłatach zgłoszeniowych i inne zachety majace ograniczyć koszty startujacych. U nas jak za najlepszych czasow :mrgreen: ....rajdy od srody do niedzieli :mrgreen: , zamykanie pół miasta na 1 km prolog :idea: , ograniczanie i kontrolowanie wszystkiego...klasa open..zwęzka 34mm , klasa N4 (-) zwęzka 30mm....pomysły trzymania reki nad wszystkim/kontrolowania godne czasow PRL....ale zalatwic benz. po 5 zł z Orlenu ( do aut rajdowych )....ooooo...za trudno , niech sobie sami płaca po 5euro ...jak chca startować , obnizyc wpisowe z 3 tys i oplaty za plac w parku maszyn..ooooo za ciezko , nie daliby rady rajdu zorganizować :mrgreen: ....No i sie zes....ało :mrgreen: i co ta olbrzymia grupa osób kręcących sie od lat wokoł rajdów/wyścigow teraz zrobi :shock: .......podobno myslą....jak sie dofinansować :mrgreen: ....bo winni sa jak zwykle zawodnicy , bo sie nie zgłosili :!: ...do Czech chcą jezdzic :!: ...ciekawe dlaczego..... :?:

    AK

    ps.moze tam taniej....i weselej... :mrgreen:...i w zwiazku z tym MP w Czechach i na Slowacji trzeba przeprowadzić :wink:

     

    święta racja Panie Andrzeju. Najgorsze jest to, że tyle lat minęło a o nasi "mistrzowie organizacji" nadal nie widzą swoich błędów.

  4. Wczoraj już nie miałem serca pisać....ale znowu było bang-bang

     

    Ojojojoj - współczuję. Ja byłem tydzień bez STI na urlopie i ledwo to przeżyłem, a co dopiero taki czas... :roll:

     

    ja jestem tydzień bez Sejaka bo się tuninguje :P i nie powiem już ile nie jezdziłem Legacem i sam sobie współczuje :mrgreen:

  5. Witam,

     

    poszukuje osób, które posiadają Impreze WRX STI z rocznika 03-05 i osób, które posiadają STI 06-07. Ważne jest to, że auto musi być seryjne lub naprawdę nie wiele zmodyfikowane jak chodzi o wygląd zewnętrzny i w środku. Jeżeli ktoś posiada takie auto to proszę o info. Wtedy odezwę się i opowiem w jakim celu potrzbne jest auto itd.

     

    Pozdrawiam

    Siela

  6. Wracajac do sezonu biezacego w ostatnim wydaniu MotorSportNews napisano ze Marcus na 100% wystapi w Subaru Imprezie WRC w rajdzie Portugalii :smile:

    Sam Marcus powiedzial ze jest w szczytowej formie i nie zamierza oddac latwo zwyciestwa :cool: Zaznaczyl iz ma pare pomyslow na zmiany w aucie po Solbergu i ma nadzieje ze Subaru bedzie konkurencyjne :smile: Inzynierowie z Prodrive beda robili co moga aby nie przekroczyc regulaminu odnosnie homologowanych czesci..... :wink:

     

    btw; Prodrive wyprzedaje treningowki w "pasztetowych" cenach :cool:

     

    jak by ktoś się chciał więcej dowiedzieć...

     

    o powrocie Gronholma

    http://www.kmh24.pl/kmh24_newsWiecej_57 ... ubaru.html

     

    i wyprzedaży w Prodrive

    http://www.kmh24.pl/kmh24_newsWiecej_56 ... drive.html

  7. A do tego dodano, że dobrze, że przyszedłem przeprosić, bo inaczej na podstawie ręcznie napisanej notatki, którą widziałem ZSS ma obowiązek nadać bieg sprawie o wydanie zarządzenia do innych automobilklubów o niedopuszczanie naszych osób do imprez rajdowych. Dodatkowo, zostali byśmy wtedy ukarani grzywną.

     

    To mnie najbardziej rozwaliło...

     

    Dodatkowo, zostali byśmy wtedy ukarani grzywną.

     

    Byłbym pierwszym klientem w poniedziałek rano w banku, czekając z niecierpliwoścą na możliwość jej zapłacenia :mrgreen: .

     

    Dla mnie cała ta sytuacja była dobrą nauczką, żeby trzymać język i gesty za zębami bo mimo wszystko w kjsach i rajdach nadal chce startować a taki jeden czy drugi szef szefów niestety ma możliwości wysłania takiego wniosku jakim mi zagrozili wczoraj. Taka jest smutna prawda ale niestety to my chcemy uczestniczyć w ich rajdach a nie oni w naszych.

     

    Piotrek, ale ja nie wyjechałem z gębą, nie rzucałem bluzgami. Jedyne, co powiedziałem, to to, że odmawiam podpisania protokołu, bo się z nim nie zgadzam!!! NIC WIĘCEJ!!!

     

    Jeśli dla kogoś to jest obraza, to ten ktoś ma problem, nie ja...

     

    Zapewniam Cię, że gdybym nie opanował nerwów, to by dopiero była awantura... :twisted:

     

    Całe szczęście, że był przy tym Bęben - ja mógłbym być nieobiektywny w ocenie swojej reakcji. On to widział z boku i widzicie, co napisał...

     

    Wychodząc usłyszałem, że może to lepiej dla nas, że nie wystartujemy, bo i tak dostalibyśmy karę czasową, jeżeli by nas dopuścili

     

    Liczysz na to, że jeszcze kiedykolwiek przejdziemy BT...? Jestem tego bardzo ciekaw... :roll:

     

    A dzwonić do nich i przepraszać nie mam zamiaru. Opowiadanie i budowanie historii, jakobym ja zachował się nie tak, jest dla mnie szczytem. Jedyne co powiedziałem, to to, że odmawiam podpisania protokołu, BO SIĘ Z NIM NIE ZGADZAM. Nic więcej.

     

    A ten smutny palancik nawet nie powiedział mi, z jakimi to się wiąże konsekwencjami. A jedyne to, że sporządzi notatkę. Pomyślałem, że to standardowe działanie i tyle. Do głowy by mnie nie przyszło, co może być w tej notatce i jaki może być jej skutek... :roll:

     

    Nie chce żebyś mnie źle zrozumiał. Ja opisałem poprostu sytuacje. Nie słyszałem, żebyś bluzgał ani coś mu tam wrzucał wiec wierze, że tak nie było.

     

    Badanie przejdziemy i damy rade sobie z betonem. Trzeba poprosty wyciągnąć wnioski z tego co sie stało, żebyśmy nie musieli się wiecej denerwować. Ani Ty, ani ja ani kto kolwiek inny :)

     

    Przeprosiny były wczoraj i już je przyjęli więc dzwonić nie będziemy. Pan Sędzia też mógł nam powiedzieć jakie sa konsekwencje takiego postępowania. Wtedy napewno by nie doszło do takiej sytuacji.

     

    Damy radę Brat! Trzeba trzymać sie razem bo załoga jest najważniejsza a potem już będziemy bić sie tylko na trasie z czasem :)

  8. Byłem uczestnikiem całego tego zdarzenia, które dla mnie wyglądało tak. Po pierwsze zrobiliśmy z Przemqiem i innymi ludźmi porządek z kolejką do BK, bo nikt z organizatorów nie potrafił tego opanować. Przygotowaliśmy auto do badania i wjechaliśmy na stanowisko. Wszystko miło. Witamy, poproszę dokumenty itd. Badanie oświetlenia, kaski no i nagle sprawdzenie fotela kierowcy. (Fotel jest przymocowany na szynach, wszystko profi się trzyma, ale fakt, jest pęknięcie przy mocowaniu lewej śruby i fotel w tym miejscu jest giętki, ale nie złamany! Wszystko się trzyma i nie unosi, skacze itd.) Sędzia techniczny mówi, że fotel jest złamany i nie nadaje się do użytku w rajdzie. Zawołał szefa zmiany, ten przyszedł i powiedział to samo. W tym momencie widziałem, że Przemqowi opadły ręce. Ja z Jędrulą od razu za telefon i dzwonimy do kumpla, który wiedzieliśmy, że ma wolny kubeł czy by nie pożyczył. Chcieliśmy montować przez wieczór tak żebym pojechał rano na BK2. W tym momencie musiała się wywiązać jakaś dyskusja między Przemqiem i sędziami. Bo potem jak skończyłem rozmowę przez telefon usłyszałem tylko jak Przemeq z odległości paru kroków od sędziego odmówił podpisania karty badania technicznego. Nie słyszałem tam żadnych bluzgów, ale i Przemeq i "Pan Sędzia" wyglądali na zdenerwowanych. Dowiedziałem się, że karta jest nie podpisana, więc możemy wyjechać autem. Zabrałem auto i wróciłem do serwisu. Poszedłem to tego samego kolesia i zapytałem się czy nie da się czegoś zrobić, żeby kierowca mógł podpisać kartę i przystąpić jutro do BK2. Sędzia powiedział, że jest taka możliwość, ale żebym poszedł do "szefa szefów" i z nim porozmawiał. Rozmowa wyglądała tak, że zostało mi oświadczone, że w czasie tych paru minut został już zgłoszony wniosek o nie dopuszczenie załogi 99 do rajdu za nie sportowe zachowanie (Swoją drogą szybko działa u nich system składania skarg i wykluczeń) i żebym przyszedł na posiedzenie ZSS za 1,5 godziny i wtedy nie powinno być problemu, jeżeli się wytłumaczymy. Przemek generalnie był zdenerwowany i zniechęcony do całego tego rajdu ( w sumie to mu się nie dziwie, bo gdyby nie to, że miałem już kontakt z takimi akcjami przy okazji własnych startów czy też kolegów i znajomych i generalnie słyszałem, że takie sytuacje są dosyć częste) wiec ja powiedziałem, że postaram się to na ZSS załatwić a potem kombinować z kubełkami. W tym miejscu podziękowania dla Jędrula i michał za próbę pomocy.

     

    Pojechałem na ZSS. Była 22 więc ZSS już obradował. W momencie kiedy zostałem zaproszony do rozmowy, Pani sekretarz kończyła rozmowę telefoniczną z Przemqiem. Nie wiem, co jej powiedział ale kiedy ja zacząłem ustabilizować sytuacje, przeprosić za zaistniała sytuacje itd. Usłyszałem, żebym uzgodnił jedną wersje z kierowcą bo on nie ma ochoty na starty w AK Polskim. Wiec ja oczywiście swoje, że kierowca się zdenerwował bo to nie pierwszy raz kiedy mamy problem na BK z jakąś pierdołą. Na co „szef szefów 2” powiedział, że przyjmuje przeprosiny, ale decyzją ZSS nie zostajemy dopuszczeni do rajdu, bo jak inne załogi zobaczyłyby, że za takie zachowanie i tak jesteśmy dopuszczeni to potem wszyscy by się tak zachowywali. Do tego powiedziano mi, że sędziowie to są sędziowie klasy krajowej i światowej, bo mają XXXX kursów i licencji. A do tego dodano, że dobrze, że przyszedłem przeprosić, bo inaczej na podstawie ręcznie napisanej notatki, którą widziałem ZSS ma obowiązek nadać bieg sprawie o wydanie zarządzenia do innych automobilklubów o niedopuszczanie naszych osób do imprez rajdowych. Dodatkowo, zostali byśmy wtedy ukarani grzywną. Próbowałem jeszcze coś odkręcić, ale bez skutku. Wychodząc usłyszałem, że może to lepiej dla nas, że nie wystartujemy, bo i tak dostalibyśmy karę czasową, jeżeli by nas dopuścili. Widać, że AK-Polski ma naprawdę sporą spinkę na przepisy, bo czułem się tam jak na komisji ZSS w RSMP. Swoją drogą ciekawe przeżycie. Mam nadzieje, że przyda mi się przy dalszych startach w KJS i miejmy nadzieje kiedyś w PZM.

     

    Dzisiaj gdy patrzę na to już bardzo spokojnie,(Wczoraj to w ogóle nie wiem dlaczego też byłem taki spokojny :D) myślę, że sytuacja ta pokazała znane z opowieści „ważniactwo „pana sędziego i szefów szefów 1 i 2 ). Ale jak na to patrzę to myślę, że ani ja ani Przemek, ani kto ktokolwiek inny nie zmieni automobilklubów i trzeba na to przymknąć oko albo zrezygnować ze startów. Dla mnie w rajdach najważniejsze jest to co czuje kiedy do sam w garażu przygotowuje auto albo odbieram je od mechanika. To co czuje kiedy staje na starcie i sprawdzam notatki (bo nie byłem nigdy w KJSie kierowcą) czy to co czuje kiedy jadę. Dla mnie cała ta sytuacja była dobrą nauczką, żeby trzymać język i gesty za zębami bo mimo wszystko w kjsach i rajdach nadal chce startować a taki jeden czy drugi szef szefów niestety ma możliwości wysłania takiego wniosku jakim mi zagrozili wczoraj. Taka jest smutna prawda ale niestety to my chcemy uczestniczyć w ich rajdach a nie oni w naszych.

    Z drugiej strony, nie dziwie się w sumie sędziemu, że zwrócił uwagę na pęknięty fotel. W sumie jest to rzecz, która się zużywa i jeżeli kiedyś była dobra to nie znaczy, że jest też teraz. Giętki i pęknięty to on był od początku, może od wsiadania pękniecie się powiększyło a my tego nie zauważyliśmy.

     

    Generalnie to pozdro dla wszystkich uczestników i fanów rajdów! Trzeba trzymać się razem, pomagać sobie tak jak to ma miejsce (np. wczoraj) i cieszyć się z jazdy!

    Przemeq nie ma cię co zrażać i Legasia jeszcze podszykować żeby wkońcu walczyć na trasie rajdu a nie przed startem :) Pozdro i głowa do góry

×
×
  • Dodaj nową pozycję...