Skocz do zawartości

Siela

Użytkownik
  • Postów

    836
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Siela

  1. jak byłem w ułęzu tydzień temu, to mnie obruciło nie wcisnąłem sprzegła jadąc do tyłu i mi sie zalał i nie chciał zapalic, dopiero z pychu poszedł i teraz na słomce też go trzy razy przygasiłem i nie chciał zapalić, tylko z pychu poszedł. no generalnie jak jezdze po miescie to nie mam problemu, tylko jak go tak zgasze nieprawidłowo, tzn nie kluczykiem. no i wróciłem z toru o 15 i teraz chciałem zaplic i nie zapalił ale silnik jeszcze ciepły jest lekko, jak zapali to wszystko jest ok normalnie nie ma zadnych problemów. jak dla mnie to są swiece poprostu sie zalały zasyfiły...co myslicie?

  2. No było groobo ;) też ledwo żyje...myśle Bęben, że w odpowiednim momencie odpuściliśmy bo obeszło sie bez strat :) dzieki dla Ciebie za info i za miły powrót jak i rady na torze :) ja sie raz groobo zakopałem lekko mi sie listwa odgieła ale juz naprawione :D myśle, że moge skomentować dzisiajeszą pojeżdzawke tak... było grooobo, bez strat...ale było blisko i cholernie ślisko :D Co do pogiętej blachy to mogło by być jej dużo wiecej gdybym nie uciekł pełnym ogniem przed czarnym GT kombi które szło prosto w mój bok :D Dzieki też dla Sainta za miła droge na słomke i wszystkich tych którzy pomagali pchać jak sie Subarak zalał :D chyba czas wymienić świece :D

  3. powiedzcie mi... dla nowicjusza w Subaru słomczyn w sniegu i lodzie to nie jest dobry pomysł nie ? :mrgreen:

     

    to jest bardzo dobry pomysl.

     

    tylko nie powinienes dnem jezdzic.

     

     

    aha i nie wrzucaj 3 przed pierwszym zakretem skoro nowicjuszem sie nazywasz...

    wszystko dwojeczka i bedzie ok

     

    acha :D no to sie pisze wstępnie :D

×
×
  • Dodaj nową pozycję...