Zamówiłem auto Subaru Forester XC w benzynie z AT u dilera w Rzeszowie.
Pan w ASO zarzekał się na wszelkie świętości, że auto dotrze do Europy w 24 tyg., a na pytanie co jeśli nie
(chcieliśmy nowym autem jechać na wakacje) - odpowiedział, że dostaniemy auto zastępcze (nie do końca mu uwierzyłem!).
Podpisaliśmy umowę wstępną z terminem odbioru na 5 lipca.
Kiedy zadzwoniłem 20.6 z zapytaniem kiedy mogę odebrać auto, okazało sie że autka nie załadowali na statek
i nikt nie był mi w stanie udzielić informacji na kiedy mogłobybyć w salonie.
Po kilku rozmowach i moim rozczarowaniu bo z nowym autem wiązałem moje plany wakacyjne - otrzymałem odpowiedź,
że nie jestem jedynym, którego auto nie dotarło (w związku z tym nie mogą mi dać auta zastepczego na wyjazd )
i ewentualnie mogę rozwiązać umowę - albo czekać do połowy września na odbiór auta.
Mam pytanie do użytkowników forum:
- czy to normalna praktyka dilerów SUBARU (wprowadzenie w błąd!)?
- czy ktoś miał podobny przypadek?
- co w tej sytuacji można zrobić?