Skocz do zawartości

Maciej Drelichowski

Użytkownik
  • Postów

    200
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Maciej Drelichowski

  1. Jestem dumny z kolegow, ktorzy natychmiast wychwycili podstep z porownaniem do TT. Swoja droga, jak widze, ze wszyscy chca produkowac wszystko, to zaczynam sie troche gubic.

    Bedzie to autko nie wiadomo dla kogo. Tak jak Avantime, ktorego wlasnie skasowano bo sie sprzedal w 5 tys. i tak jak Vel Satis, ktorego tez skasuja bo nikt go nie chce. I tak samo ta wyscigowka, ani na rajdy, ani na tor, a najlepiej na dyskoteke.

    No, ale kazdemu pokoleniu sie cos nalezy od zycia (czyt. Subaru).

    W pewnym momencie marka staje sie tak znana, ze gospodynie domowe zapragna toster Subaru z kieszeniami na 4 grzanki.

    A my ze skory wyleziemy jak sie panie beda nim podniecac na forum swojej strony o Subaru AGD.

     

    A jak dobrze pojdzie to doczekamy sie podobnych koszmarow jakimi obdarzaja swoich klientow Jaguar, Porsche i Ferrari, w zalaczeniu przedsmak horroru:

     

    Pozdrawiam.

  2. Szanowny Macieju, Kolor to kwestia gustu i kultura wymaga żeby o tym nie dyskutować. No chyba że ktoś faktycznie kupi tego ochydnego zielonego.

     

    Siwy

    Szampanski to wspanialy kolor -> wypowiedz kulturalna wg Waldemara.

     

    Szampanski kolorek jest generalnie przyjemny, ale jak kazde dziwo szybko sie znudzi -> wypowiedz niekulturalna wg Waldemara.

     

    Ali ukrasc komus krowe... -> bardzo poprawnie

     

    Przewodnia sila narodu...-> wyjatkowo poprawnie

     

    Waldus, ty maly dyktatorku...

    -----------

    Pozdrawiam.

  3. Niech mnie Dyrekcja sprostuje jesli sie myle.

    Amerykanie (SAE) badaja moc, przy czym jest to sam czysty silnik, bez jakichkolwiek obciazen zwiazanych z ukladem napedowym, masa pojazdu itd itp.

    W Europie (ECE) po prostu stawia sie pojazd na rolkach i stad te roznice.

     

    Za ewentualne sprostowania z gory dziekuje.

     

    Maciej.

  4. Szampanski kolorek jest generalnie przyjemny, ale jak kazde dziwo szybko sie znudzi. Generalnie wersje turbo wygladaja genialnie z ta pomalowana listwa. Samochod nabiera masywnosci.

    Zdecydowanie mniej podobaja mi sie kolory w stylu "top heavy" czyli np. ciemna zielen z jasna listwa. Sprawia to nieciekawe wrazenie, ze i tak juz plaski Foresterek jest jeszcze bardziej plaski. Podobnie sie ma z zielonym. Jedyna rada, kupic zwykla wersje i prysnac u lakiernika listwy. :wink:

    Pozdrawiam.

  5.  

    Trasa Eindhoven-Nevers, ok. 700 km (Francja) same autostrady. W takich warunkach brak LO gears i napedu na 4 kola wlasciwie nie ma znaczenia.

     

    W ciągu tej godziny, na którą pożyczyłeś Outbacka od dealera? Podziwiam.

     

    Posadzasz mnie o klamstwo? Jak bys sie wczytal uwaznie, to bys wyczytal, ze Legacym jezdzile jedynie na jezdzie probnej, a pozostalymi do Nevers. Duzo jezdze w swojej pracy, a samochody w delegacje podstawia Hertz. Jest to zawsze Hertzowa klasa G, czyli samochody sredniej klasy z automatem Czesto sie jednak zdarza, ze zwyklego mondziaka z automatem brak, wiec podstawiaja zawsze z klasy kolejnej (wyzszej) i to jest powod, dla ktorego moge miec mozliwosc, od czasu so czasu, przejechania sie luksusowym samochodem.

     

    Pozdrowienia.

    Zycze milego weekendu.

  6. Nadal mi nie powiedziałeś czy Legacy jest mniej wygodne od wspominanego przez Ciebie Volvo - napisałeś że Volvo jest wygodniejsze niż każde Subaru.

    Azrael

    Drogi Azraelu, jestem w stanie odpowiedziec ci tylko w jeden sposob, odnoszac sie do dobrych i suchych (czasami mokrych ale bezsniegowych) holenderskich i francuskich drog. Radosc z jazdy S80 byla subiektywnie wieksza niz Legacy'm - ale mozliwe, ze moja ocena bylaby inna, gdybym przetestowal te samochody zima na kretych mazurskich drogach.

    Volvo byl cichszy, mocniejszy, ladniejszy, drewniany i bardzo designerski, ale gdybym mial za niego zaplacic, to bym tych pieniedzy nie wydal. Legacy ustepuje mu tylko desgnem i bajerami, a to dla ciebie nie ma znaczenia. Dla prawdziwego fana Subaru, rowniez nieslyszalny silnik jest wada.

    No i Volvo to europejski samochod. Pewnie po pol roku bedziesz sie juz umawial do serwisu.

    Polecam Legacy i sugeruje wziac od najblizszego dealera autko na pare godzin, zapakowac rodzinke i pojechac w krotka trase.

    Pozdrawiam.

  7. A masz porównanie z takim na przykład na maksa wypasionym Legacy? Strasznie jestem ciekaw czy to się sprawdza jako limuzyna.

     

    Azrael

     

    Nie jezdzilem Outbackiem, ale jedynie zwyklym Legacy 2.5 z bezowa skorka (mialem go od dealera na okolo 1 godzine do jazdy probnej). No co ja moge powiedziec? Poniewaz nie doprowadzilem tego auta do granic bezpieczenstwa, a drogi byly nieznosnie gladkie, Legacy nie dal mi odczuc swojej przewagi nad pozostalymi samochodami luksusowego segmentu (calym segmentem sie nie bawilem, jedynie S80, nowa klasa E, byl tez Jaguar Xtype - ten malutki - wielki zawod). Trasa Eindhoven-Nevers, ok. 700 km (Francja) same autostrady. W takich warunkach brak LO gears i napedu na 4 kola wlasciwie nie ma znaczenia. Liczy sie tylko zapach we wnetrzu i kultuta pracy automatu, tempomatu i zestawu stereo, oraz gadzety, duzo gadzetow, np rozne schowki, lubie jak sie otwieraja powoli, a przy zamykaniu wydaja mily dla ucha "klik". I tyle. A to sa regiony, w ktorych Subaru nie celuje.

    Gdzie w Europie najwiecej sprzedaje sie Subaru? Tam gdzie ma ono szanse wykazac sie w akcji i udowodnic, ze reszta jest slabsza: W Norwegii, Szwajcarii i Austrii.

    A swoja droga, Legacy powinno sie porownywac do V70, a Outback do V70 cross country i kilku innych Audi A6 czy BMW5. Wyposazeniem i prestizem marki S. przegrywa, ale tym, co moze uratowac zycie na drodze, bije konkurentow pod kazdym wzgledem. W testach holenderskich Outback wygrywa pod kazdym wzgledem z quattro i cross country, przegrywa jedynie w swrze poetyckiej, tzn. postrzegany prestiz.

    Tamte samochody wywolaja lepsze wrazenie na wszystkich gadzeciarzach, nawet ich 4x4 jest pewna forma gadzetu, bo zeby zrobic to jak w Subaru, byloby to dla tych firm nie warte zachodu - tlum i tak nie ma zielonego pojecia o co chodzi w 4x4. Dla wiekszosci klientow 4x4 w Skodzie, czy BMW to to samo 4x4 co w Subaru. Dlatego firmy te nie beda sie bawic w purystyczna doskonalosc techniczna w wykonaniu Subaru bo to sie nie zwroci.

     

    Wybierajac Outbacka, czy Legacy, wybierzesz skromna a jednoczesnie perwersyjna droge zakamuflowanej manifestacji swojej wyzszosci nad masowym pojeciem elegancji.

    Pozdrawiam.

  8. Wyrozumialosc to moje drugie imie.

    W zwiazku z tym, proponuje zastapienie oklepanego slowa Sylwester na... Forester.

    Oraz staroswiecko brzmiacego prywatka na impreza.

     

    A swoja droga, czy ktos wie co po japonsku oznacza impreza, albo skad oni to wzieli???

     

    Pozdrawiam.

    Usmiechniety, bo chociaz w delegacji to podlaczony do internetu.

     

    :lol:

  9. Sztywnosc wieksza nie oznacza wystarczajaca. Wszystko zalezy od punktu odniesienia, czyli do jakiej sztywnosci porownujemy owa sztywnosc. Podobnie jak poprawa skutecznosci szamponow lub lakierow do wlosow, jakoby zwalczaly lupiez 50% bardziej :D lub usztywnialy na 2 razy dluzej mowi dokladnie to, co pragniemy uslyszec. Mamy wiec do czynienia z kolejna manipulacja. Owszem, jest tam jakas prawda, ale tak naprawde dzialy marketingu zawsze dokonuja manipulacji. To tak jak w statystyce. To, ze przypada na nas po 1.5 samochodu, oznaczac moze wszystko.

     

    Uwazam jednak, ze po przekroczeniu pewnej wartosci sztywnosci, amatorzy juz powinni przestac sie podniecac. Wyzsze jej wartosci sluza jedynie zabezpieczeniu konstrukcji przed odksztalceniami przy wyskokach w powietrze i jazda rajdowa, lub kilkugodzinnym sesjom porno przed kamera. Normalnemu amatorowi wystarczy ostry slalom na lotnisku lub ewentualnie 2 numery jeden po drugim lub jeden na dwie, w obu przypadkach wystrczy zwykla sztywnosc. Powtarzam, te kolejne, poprawione, potrzebuja tylko wyczynowcy. No, a ze kazdemu sie marzy byc wyczynowcem, to argumenty te maja wyjatkowa sile dzialania. I w taki o to sposob dochodzimy do smutnej prawdy, ze wiekszosc ludzi dokonuje wyboru emocjami, a nie rozumem.

    My jezdzimy Subaru takze, tylko dlatego, ze kiedys nas rozgrzalo.

    Pozdrawiam.

  10. nawet nie śmiem porównywać technologi seata z subarakiem, ktoś wcześniej miał jakieś zastrzeżenia do Haldexa więc tylko przedstawiłem swoją opinię , ja również jestem wieeelkim fanem marki Subaru i co do jego przewagi nie tylko nad seatem ale również wszystkimi innymi dupowozami nie mam najmniejszych wątpliwości.

    Jezu drogi, co sie dzieje?! :shock:

    Forum Subaru nie oznacza wcale, zeby tak sie upodlac. No owszem Subaru ma to cos, ale "kultu jednostki" nie znosze. To mi sie kojarzy zawsze bardzo negatywnie. Nie ponizajcie sie ludzie. To, ze ktos jezdzi Seatem, nie swiadczy zle o czlowieku. To sa tylko samochody, dotyczy to rowniez Subaru. Mysle, ze stac nas na klase, na tym forum, zeby nie musiec wlazic sobie samym w odbyt. Jest wiele dowodow na to, ze mozna swietnie chat'owac majac rozne samochody. To nas tylko czyni bogatszymi w doswiadczenia i jeszcze bardziej upewnia, ze Subaru jest debest! :wink: :wink: :wink: .

    PS

    Wlasnie mialem mozliwosc przejechania sie Hertzowym S60 2.4 z automatem i musze powiedziec, ze jezdzi to doskonale, i przyznaje ze smutkiem, ze wygodniej niz kazde Subaru. No ale oczywiscie Subaru i tak jest debest.

    Subaru po prostu poszlo inna sciezka (trzecia droga :) ). Z zewnatrz nie mozna tych samochodow poznac. To co najlepsze jest w srodku, a raczej pod maska i pod podwoziem (bo w srodku tez jest niewiele).

    A moze ja za duzo oczekuje od samochodow.

    PS

    Nie kazdy zaczyna od Subaru.

    Osobiscie nie preferuje przywiazania do jednej marki. Zycie jest za krotkie, zeby z jednego garnka chlebek jesc. Moja przygoda z motoryzacja biegnie od Opla, przez Renault, Alfe, do Subaru. Poza Renault i Subaru, wszystkie pozostale pozostawily kiepskie wspomnienia.

    Pozdrawiam i zycze wiecej wiary we wlasne osady.

    Maciej Foresterski

  11. Do Mikolowa sie nie wybiore, bo za daleko, ale dziekuje za dobre slowo. 10 minut !!! :D , znaczy sie moja wgnotka jest niewarta zamieszania. Juz mi lepiej, bo wiem, ze sa fachowcy, co to daja sobie rade i bez szpachli, i bez papieru sciernego.

    Ten post rozwija sie calkiem mocno. Nawet sie niespodziewalem, ze wgniotka i temu podobne sa az tak nosnymi tematami.

     

    Widzialem strone Sikory, graficznie wypieszczona niemilozebnie :) . Wyglada bardzo profesjonalnie od strony graficznej. Troche tylko niedokonczona. Oni tylko uzywanymi handluja?

     

    Pozdrawiam serdecznie.

    Wylaczam sie z nadawania do niedzieli. Znowu delegacja. Psia krew.

     

    Maciej.

  12. Korsarzu,

    Twoje wywody zabijaja celnoscia. Wszystko sie zgadza. Sadze wiec, ze masz duzo racji.

    Dodalbym jeszcze, ze wlasciciel Skody zaplacil za nia o wiele mniej niz za VW otrzymujac podobne (jakosciowo) auto, wiec jest zadowolony. Jezeli ta jakosc (w przypodku VW) kosztowala klienta duzo wiecej, to nawet drobne skrzypienia i pomniejsze usterki moga doprowadzic do rozgoryczenia, bo za te pieniadze mozna sie spodziewac czegos wiecej. Wniosek z tego taki: to nie ze Skoda jest cos zle, ale to VW jest zbyt drogi. Klienci VW to troche inna grupa niz klienci skody. Ich oczekiwania, w marzeniach, siegaja Audi, BMW, a to proszecie, stac tylko na VW, ktore zachowuje sie jak Skoda - rozczarowanie gotowe. W Skodzie nikt sie nie rozczarowuje, a wystepujace usterki nie zaskakuja, bo sie ich klient spodziewal. Przewaznie, do tej pory jezdzil malym fiatem.

     

    Pozdrawiam.

  13. Keyser,

    Widze, ze o temacie likwidowania wgniotek slyszales wiecej niz koledzy i bardzo jestem ciekaw twoich opinii. Szkoda, ze nie podajesz emila, bo bym ci to zdjecie wyslal. Wgniotka jest gleboka na 3mm, pow. 15x15mm, bez wyraznego zalamania blachy i bez porysowania lakieru. Podskornie czuje, ze nie bedzie z nia problemu. Zastanawiam sie tylko jak do niej dojsc, bo widzialem, ze w Subaru, drzwi maja poszycie z blachy od wewnetrznej strony (oby przykrecane), jak nie to i tak cos wymysle. W wewnetrznym poszyciu mozna ewentualnie sie wwiercic.

    Keyzerku,

    Przykro mi ze masz tak fatalny fajerlol, ze nie mozesz ogladac fotek. Cos mi sue nawet zdaje, ze to nie kwestia fajerlola, ale popieprzenia przegladarki. Chociaz, kto to wie... Gdybys widzial zdjecia, domyslilbys sie, ze dziurki nie zrobilem, chociaz Piwowar na to nie wpadla (chyba ze jego przypadek ma podwojne dno).

    Piszesz o podgrzewaniu blachy. Kiedy? Do jakiej temperatury? I od wewnatrz czy od zewnatrz?

    Pozdrawiam.

  14. Maćku, zanim zaczniesz odkręcać tapicerkę, spróbuj to wyssać pocałunkiem glonojada..........................to znaczy przetykaczem do zlewu.

     

    Siwy Blacharstwotomojadruganatura

     

    Przetykacz do zlewu brzmi zbyt drastycznie, ale postanowilem ze wwierce sie z zewnatrz i wyciagne przy pomocy szydelka, a powstala dziurke zaslepie kleksem, albo czyms w rodzaju kolka do trzymania tapicerki. Bedzie wygladal prawie fabrycznie, bo akurat na wysokosci klamki. Mozna tez otwor zrobic wiekszy i obstalowac zamek. A co to?, zamka w tylnych drzwiach nie mozna miec? Jakby sie komus nie podobalo to sie wcisnie historyjke, ze w Subaru taki zamek mozna miec jako dodatkowy ekstras. Zeby dzieci zamykac od zewnatrz :D .

    Pozdrawiam.

  15. No cos jakby, ale nie do konca.

    Hill holder nawet na bardzo malych nachyleniach daje o sobie znac.

    Dziala prosciej niz domniemywasz.

    Wystarczy wcisnac sprzeglo i hamulec i juz. Hamulec mozna puscic, a hill-holder trzyma samochod tak dlugo, jak dlugo wciskasz sprzeglo. Mozesz wiec w miedzy czasie ulozyc noge wygodnie na gazie i gdy przyjdzie pora ruszyc, jak z plaskiego terenu.

     

    Pozdrawiam.

  16. Dziekuje za dobre slowo Waldku i szczerze wspolczuje przecierki.

     

    Wysle zdjecie jak juz ta nierownosc zniweluje. A zamierzam to zrobic jak sie ociepli. Niestety nie mam garazu, bo zamienilem go w liwingrum.

     

    Pozdrawiam.

     

    ----------------

    Cyt. slowa z pewnego filmu...

    "Juz sie pocieszylem. Przypomnialem sobie, ze jestem ubezpieczony w PE ZET Uu...."

  17. Sporty concept coupe slated for Geneva show signals Subie's new design direction

     

     

    By JOHN D. STOLL

     

     

    Subaru will unveil an all-wheel-drive coupe concept at the Geneva Motor Show in March.

    Last April, Fuji Heavy Industries appointed the first-ever vice president of design, Kiyoshi Sugimoto, for its Subaru carmaking subsidiary in hopes of matching up its engineering prowess with a little sex appeal. As further evidence of the company's commitment, Fuji President Kyoji Takenaka also brought aboard former Fiat and Alfa Romeo designer Andreas Zapatinas as the company's head auto designer.

    In March, we'll get our first glance of where Sugimoto, Zapatinas and the rest of the Subaru team have been pushing Subie's design direction. The automaker is commandeering this year's Geneva show to unveil a sporty, four-seat coupe concept employing the company's signature all-wheel drive technology. No official word yet if Zapatinas penned the vehicle, but one glance at the concept drawing shown here gives the impression someone schooled in Alfa design had at least a few fingers in the design mix.

     

    Subaru officials say the vehicle is not just a styling exercise, but a sign of Subaru-designed vehicles to come. Similar cues could be worn on a totally-new sport/utility wagon due in 2005 and possibly the redesigned '05 Legacy, which is nearing the end of its development phase and is said to be getting a twin-turbo engine on its option list. In addition, at least one more concept is rumored for this year's Tokyo show which will likely carry the same design theme introduced at Geneva.

    -------------

    Cos drgnelo...

  18. Szanowna Dyrekcjo,

    Chyle czola. Nie smiem nie wierzyc w slowa dyrekcji. Nie mialem zamiaru slow D. dementowac, uznalem je w swojej wypowiedzi jako prawdziwe (dotyczace Justy) bo oficjalne i z oficjalnego zrodla.

    Notabene :wink: modelu Justy, kolega z pracy mial Mini Jumbo 4 758cc sdx, potem Justy, samochody te przekazywal dalej do uzytku w rodzinie. Obecnie modelem Justy jezdzi jego babcia. Mimo wielu lat uzytkowania nic sie z autkami zlego nie dzieje. Podobnie z Suzuki Wagonem R+ mojej zony, jezdzi i wydaje sie, ze nie zamierza przestac. Maszynki nie do zniszczenia (zona tez) :lol: .

    Pozdrawiam Dyrekcje.

    PS

    Czy Dyrekcja moglaby rzucic okiem na moje drzwi w poscie "bezinteresowna, ludzka ...." i cos poradzic?

     

    Wdzieczny.

  19. Przykre... samo zycie.A wogole jak nowy Foresterek?Podziel sie z nami pierwszymi wrazeniami.Pozdrawiam.

     

    Pierwsze wrazenia pozytywne. Generalnie to tych samochodow bylo juz tyle, ze z pewnym ubolewaniem stwierdzam, coraz mniej sie podniecam. Czlowiek sie napale najbardziej przed zakupem. Oglada katalog kazdego wieczora, a potem przychodzi ten dzien, no i co? No samochod i tyle.

    Ale bylbym nieuczciwy, gdybym powiedzial, ze mi sie nie podoba. No, podoba mi sie mniej po wspomnianej wgniotce, ale generalnie jest to samochod, ktory kazdego dnia podaba sie bardziej. To wlasnie z Foresterem, po raz pierwszy w zyciu, ciesze sie, jak widze snieg, gdy musze gdzies jechac. Forester jest znakomity w piekna pogode, ale w przeciwienstwie do wiekszosci samochodow, pozostaje znakomity rowniez w zlych warunkach drogowych. Czuje sie wrecz przewage nad reszta kierowcow, co wazniejsze, uzasadniona. Jest to woz, ktory kazdego dnia podoba ci sie bardziej. Perfekcyjny technicznie. Gdyby mial znaczek audi lub mercedes na masce, kosztowal by 2 razy tyle. Wg mnie jest to klasyczny "The Best Buy". Placi sie tylko za technike, zadnych bullshitow o wysokiej pozycji marketingowej. Nowy Forester, nie bez przyczyny, zostal nazwany "engineers choice". To samochod dla ludzi o wysokiej swiadomosci technicznej. Inni po prostu powiedza, ze wiskotyczny VW za te same pieniadze to o wiele lepszy interes :P . No i ten dzwiek silnika :lol: . Czlowiek rosnie. Z drugiej jednak strony to samochod bez gadzetow, chociaz jest jeden gadzet, ktory bije na glowe wszystkie inne, hill-holder. Tego po prostu trzeba sprobowac. Mysle, ze jest to przyczyna, dla ktorych ten samochod nigdy nie bedzie jezdzil na nauce jazdy :wink:

     

    Pozdrawiam.

  20. Dzieki Bartku,

    Powinienem czytac swoje posty 8 razy przed wyslaniem, a nie jak do tej pory tylko 7 :wink: .

    Masz oczywiscie racje, ze 2080zl, a nie 2800zl.

    Te stawki, to glowna przyczyna, dla ktorej sprzedalem diesla.

    A jakby komus przyszlo do glowy nie zaplacic, to urzad sciagajacy wspomniany podatek drogowy ma prawo zajac samochod na poczet nie wplaconych oplat. Mozna go sobie potem wykupic. :D

     

     

    -------------------

    Widze, ze w naturalny sposob przejalem role korespondenta.

    Nikogo nie pouczam. Informacje o holenderskich realiach wplatam w moje maile jako "learning opportunity".

    -------------------

     

    Pozdrawiam.

    Maciej.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...