Skocz do zawartości

jaszyn

Użytkownik
  • Postów

    978
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez jaszyn

  1. Witam - prośba o namiary na PW do mechanika ogarniającego Subaru w Lublinie, właśnie skończyła się gwarancja a cena w ASO 2.5 kpln za przegląd po 60 kkm z lekka mnie zmroziła, może ktoś z kolegów, koleżanek pomoże, z góry dziekuje

  2. Ja dopłaciłem za zniszczone krawędzie (faktycznie lekko przyorane były na 3 felgach bo czwarta była prawie nowa) 200 zl, na co wyraziłem telefonicznie zgodę, więc nie mam pretensji ale ... z tego co sie poźniej zorientowalem w necie to prawdopodobnie pokryłem około 50% kosztów naprawy bo całkowita renowacja 1 felgi kosztuje około 100 zl więc całość około 400 zl -może się myle ale takie ceny zalazlem w necie.

  3. skąd ja to znam ? :D przeżyłem podobna historie a nawet gorszą z autoforum z lublina (już nie sa ASO subaru), samochód unieruchomiony na kilka miesięcy, i tu muszę pochwalić SIP i podziękować - samochód zastępczy mi się nie należał z tytułu przeciągającej się naprawy w dodatku z uszkodzenia mechanicznego z mojej winy i SIP po 1 telefonie dostarczył pod dom zastępcze auto do końca naprawy !!! jeszcze raz podziękowania :D

  4. ja też jestem zadowolony 50 kkm i nic się nie dzieje, samochód prawie idealny -prawie bo głośny zimą oraz pojawiają sie od czasu do czasu spędzające sen z powiek niusy w stylu

     

    PS. Info dla właścicieli dyszli: u mojego brata w warsztacie stoi legacy 2008, 140 tys. km na budziku z silnikiem do wymiany (zatarty, panewki przekręcone, uszkodzony blok). Koszt używki 11000 PLN. :cry:
  5. kiepskich kierowców-mężczyzn, którzy z podkuloną głową, z poczuciem winy grzecznie wezmą udział w kursie, aby opóźnić kolejne spalenie sprzęgła

     

    byłem na SJS bez poczucia winy i nie po to żeby opóźnić zużycie sprzęgła z którym do tej pory 50kkm problemów nie mam

     

    W temacie Pani nie jest ale z kursu warto skorzystać
    .

     

    potwierdzam że warto, większość kierowco uważa ze jak maja tysiące km na koncie to so miszczami kierownicy a tak niestety nie jest...i tego można dowiedzieć się na SJS - bezcenne !

  6. Ja z tego powodu dojeżdzam do pracy octavią 1.9 tdi 110KM, bo mi ręce opadają

     

    czyli jednaj tedeik cichszy ?... dawno nie jeżdzilem ale z tego co pamietam to wiekowe audi mojej mamy jest glośne (pompowtrysk) ale dzwięk przynajmniej ten wewnątrz samochodu nie był może cichszy ale na pewno przyjemniejszy dla ucha, określiłbym to jako bardziej gumowy a w subaru metaliczny.

    Na zewnątrz mojego legasia na wolnych obrotach slychać bardzo ładnie nawet przy dużych mrozach, w odróżnieniu od tedeika, ktory na zew. jest glośny i szczeka ale w środku o niebo lepiej -nie wiem może to kwestia wyciszenia wnętrza. Najbardziej dla mnie dokuczliwy jest grzechot przy nagłym dępnieciu na gaz. Zacząlem, zastanawiać czy może gdzieś w fabryce "zapomnieli" zamontować jakiś wkład wygluszający ale widze po wypowiedziach ze problem nie tylko mnie dotyczy.

  7. Mój nawet jak osiągnie temperaturę robocza to przy -8 i wzwyż strasznie grzechocze i pracuje jakoś tak twardo i metalicznie, przy temperaturach powyżej 0 ewidentnie inaczej pracuje -nie mam wtedy zastrzeżeń.

     

    Zapytam ... a gdy się silnik zagrzeje podczas gwałtownego przyspieszania nie włącza się czasami jakiś grzechot.

     

    własnie ten grzechot mnie wpienia najbardziej ale latem czy wiosną on nie występuje.

    Dla mnie ten dźwięk na mrozach jest męczacy na dłuższą metę, a ponieważ co raz mniej jeżdżę to jak tylko sie sprzeda dizelek to kupuje benzynę.

  8. to jednorozowe czy słychać cały czas ? może to nie to samo ale przy takich mrozach, podobnie było w tamtym roku mój legacy strasznie głośno i twardo pracuje, nie da się tego słuchać, jakby silnik się mial rozlecieć , ale wystarczy że temp. wzrośnie kilka stopni w okolicę zera i wraca do normy - podobno diesle tak maja na dużym mrozie... niestety.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...