postaram sie krotko...
przebieg 230tys, auto kupilem w stanie..hmm do zrobienia, przy jak i w chlodnicy i zbiorniczku wyrownawczym bylo jakies maslo, przeplukalem wiec 2 razy uklad i zalalem nowym płynem. zrobilem ponad 300km dolewajac jeszcze plynu bo w ukladzie moglo byc powietrze...lecz po kilku dolewkach stwierdzilem ze chyba jednak cos nie gra, w wyrownawczym jest ponad max ...fakt zrobilo sie mniej (wciaz wiecej niz max) ale gdy dolewam do samej chlodnicy po jezdzie w wyrownawczym robi sie wiecej...i teraz pytanie, czy w chlodnicy po odkreceniu korka powinienem widziec plyn? po dolaniu nie ucieka ale po przejechaniu sie juz go nie widac i wtedy laduje w wyrownawczym...chyba sprobuje jezdzic i patrzec na wyrownawczy czy mi nie zejdzie ponizej minimum zeby zobaczyc czy ucieka...dodam ze maslo po przeplukaniu sie nie pojawia...oleju jak kupilem bylo za duzo lecz ten stan sie utrzymuje i nie zmienia sie...z rury tez specjalnie nie dymi bo zastanawialem sie nad uszczelka...no i nie moge zdjac oslony silnika lecz nie robia sie zadne plamy...co o tym sadzicie?
i druga sprawa reduktor
owszem dziala i obroty sie zmieniaja o 100 czy tam 200 mniej/nie pamietam co ile jest skala/
ale kontrolka LO zaswieca sie,mrugnie ze 2 razy i gasnie po chwili...i tak sie zaswieca zupelnie jak jej sie chce czy to powod do obaw? no i pytanie czy jezeli pojade powiedzmy 2tys obrotow na piatce powiedzmy60km/h to przy wlaczonym reduktorze tez 2 tys obrotow powiedzmy 50km/h auto spali mi tyle samo czy sa jakies roznice? bo jezeli roznicy brak to po miescie lepiej jezdzic z reduktorem...taniej
jezeli jestescie w stanie to z gory dziekuje za pomoc pozdrawiam