Witam
Od jakiegos czasu niepokoja mnie nastepujace dolegliwosci mojego Forysia rok produkcji 2000 przebieg 141tys serwisowany:
Falujace obroty czarny dym z rury osadzający sie na zderzaku, zapach nieprzepalonego paliwa z rury wydechowej. Jakies 3 tys kilometrow temu mialem wymieniane sprzeglo zdejmowali IC moze to cos z tym? Moze nie przepala? Gdy silnik pracuje na biegu jalowym obroty spadaja do 400 obr/min i tak sie jakis czas utrzymuja Od czaego zaczac kable zaplonowe, swiece, przeplywomierz, sonda lambda? Sam nie wiem? Komputer?
Pomocy
Acha oleju nie ubywa, turbina pracuje dobrze, silnik przy ok 2tys obr/min lekko szarpie Pozniej idzie rowno. W silniku nie slychac stukow pukow
Co powiedza medrcy tego swiata?
Czekam