Skocz do zawartości

STi Robert

Użytkownik
  • Postów

    433
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez STi Robert

  1. Dzisiejsze nagranie, panu w Skodzie wzięło się na cięcie zakrętów. Złapał resztki śniegu, a potem...

    Kierowca - moja żona. Auto - Legacy diesel (chociaż w kamerce brzmi co najmniej dziwnie).

     

     

    Szybka reakcja :) , dobrze że z tyłu nikt nie przypakował

  2. Pragnę podzielić się moimi wrażeniami po 17 miesiącach i ponad 16 tys. km eksploatacji Subaru Imprezy RC. Pierwszą rzeczą, którą zauważyłem po zakupie było to, że autko ma bardzo dobry współczynnik ceny do image’u. Po drugie klasyczna linia nadwozia zapewnia dobrą widoczność i poręczność w warunkach miejskich. Po trzecie jestem bardzo zadowolony z egzemplarza, który mi się trafił gdyż do tej pory nie sprawił mi on żadnych nieprzyjemnych niespodzianek w codziennej eksploatacji (odpukać). Koszty eksploatacji poza paliwem, myjnią i ubezpieczeniem, sezonową zmianą opon ograniczyły się do (w kolejności od najwyższych):

    - rocznego przeglądu serwisowego z dezynfekcja klimatyzacji, wymianą filtrów i piór wycieraczek,

    - zakupu i montażu chlapaczy Rally Armor - nie mogłem sobie odmówić :-),

    - zakupu kompletu klocków hamulcowych i wymiany przednich (tylne czekają w pudełku),

    - wymiany jednego z czujników parkowania i dwóch żarówek postojowych,

    - zakupu lakieru na drobne zaprawki.

     

    Jak człowiek zapomni jak jeździ samochód z turbodoładowaniem to Imprezka wydaje się całkiem dynamiczna, szczególnie na pierwszych trzech biegach. Braki w dynamice można wybaczyć na stacji benzynowej gdyż średnie zużycie paliwa przez dotychczasowy okres mojej eksploatacji wynosi poniżej 9 litrów (rozrzut pomiędzy tankowaniami 7,15-11,50). Przy stałym napędzie na cztery koła i dwulitrowym silniku benzynowym bez wyrafinowanych (eko)technologii obawiałem się, że będzie gorzej. Największą frajdę sprawia sprawia jednak jazda w warunkach ograniczonej przyczepności, których poprzedniej zimy nie brakowało, a dzisiejszy prószący śnieg sprawił, że odzyskałem nadzieję, że również sezon 2011/2012 nie będzie stracony ;-).

     

    No i wreszcie wady, w kolejności uciążliwości - najważniejsze jakie dają mi się we znaki (z perspektywy zastosowania jako auta rodzinnego) to mała odległość pomiędzy tylną kanapą, a przednimi fotelami oraz nieduży jak na auto rodzinne bagażnik. Kolejna - brak składanego oparcia tylnej kanapy, aczkolwiek udało mi się w sobotę przewieźć jodłę ok. 1,90m z wykorzystaniem otworu ‘na narty’. Trzecia wada to potrzaskujące plastiki, do których być może przyczynili się montażyści czujników ruchu do alarmu i wyświetlacza do czujników parkowania.

     

    Podsumowując – z punktu widzenia kosztów eksploatacji jest to samochód jak najbardziej do jeżdżenia na co dzień i do tego nosi znaczek Subaru.

     

    Na koniec zdjęcia, pierwsze letnie:

     

    [ http://img706.imageshack.us/img706/3893/msl744224.jpg ]

     

    Drugie jesienne:

     

    [ http://img694.imageshack.us/img694/9814/msl744325.jpg ]

     

    Pozdrawiam.Michał

     

     

    Gratulacje auta i moje pełne uznanie za rzeczowy opis : :D:D

  3. Sie nie ma co śmiać. Przy pierwszym zetknięciu z subarakiem też się zastanawiałem czy woda silnika nie zaleje przez tę dziurę w masce :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
    No i?
    I liście suche wpadają ...
    Ale pożaru ni ma? :P

     

    Woda nie zalewa :mrgreen:

     

    Liście musiałem regularnie wybierać z IC bo blaszek nie było widać. Taki urok parkowania w pobliżu drzew. Liści już nie ma i nastał błogi spokój.

     

     

    Ja zeszłej zimy znalazłem na IC małą dziecięcą rękawiczkę :shock: :)

    Nikogo nie przejechałem, bladego pojęcia nie mam skąd się tam wzieła :? :lol:

  4. Przychodzi facet do sex shopu z zamiarem kupienia gumowej lalki.

    - Chciałby pan mężczyznę czy kobietę?

    - Kobietę poproszę.

    - Czarną czy białą?

    - Białą.

    - Chrześcijankę czy Muzułmankę?

    To pytanie zbiło faceta z tropu:

    - A co to ma do rzeczy? Przecież to tylko gumowa lalka!

    - Muzułmanki... czasem wybuchają...

    *****************

    Wpada śledź do żołądka, rozgląda się, kładzie w kącie i zasypia, wpada ogórek do żołądka, rozgląda się, kładzie w kącie i zasypia, wpada wódka do żołądka, rozgląda się i krzyczy: Chłopaki! Na górze balanga!..... Wracamy!

    *******************

    Rozmawia dwóch kumpli:

    - Aby zadowolić żonę, rzuciłem picie, palenie i karty.

    - No to na pewno jest szczęśliwa?

    - A tam. Wściekła chodzi. Za każdym razem, jak gębe otworzy, dociera do niej,

    że nie ma się do czego przyczepić.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...