Skocz do zawartości

skwaro

Użytkownik
  • Postów

    4 696
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    109

Odpowiedzi opublikowane przez skwaro

  1. Huracan jak na tę skalę całkiem nieźle zrobiony, że smaczków jest działający silnik V10 i układ kierowniczy. 

    20240610_132759.thumb.jpg.2ee6eaec4a05d18bd06ef88dc928695d.jpg20240610_132809.thumb.jpg.837ecfab14d89a7f6e1bd9b2fc86d764.jpg20240610_132819.thumb.jpg.6831a826d04377584ef32871cc7eef39.jpg20240610_132836.thumb.jpg.aa4152a5a1b9eb847322389a12c726dd.jpg

    20240610_132749.thumb.jpg.d4d94e4121e005c6416c058af6900958.jpg

     

     

    Porsche 99X praktycznie nic nie ma że smaczków poza napędem pull-back z blokadą, który zresztą całkiem dobrze działa. Za to jest nawet fajnie odwzorowany w tej skali. 

    20240616_191325.thumb.jpg.cd732c178f649390cf787b50846e6d20.jpg20240616_191334.thumb.jpg.4146b4b92373137454787c7fd318a28e.jpg20240616_191341.thumb.jpg.d7ddf5b1cf30c3cbc124a6c464561dc1.jpg

    • Super! 2
  2. Anglik zaprosił Polaka na herbatę. Podaje na stół pięknie zaparzonego Earl Greya, porcelana, te sprawy. Polak pyta:

    - A masz może cytrynę? 

    - Jak możesz! Profanacja! Chcesz mnie obrazić! - pokrzykuje Anglik dolewając mleka do herbaty. 

    :)

    • Haha 4
    • Lajk 1
  3. 8 minut temu, STIFF napisał(a):

    jest też odmiana z żółto-zielonymi takimi prawie kanarkowymi. też fajnie wygląda i zawsze mam wrażenie, że już im wegetacja ruszyła bo mają taki żywy kolor

    Właśnie wróciliśmy że spacerku po wsi, parę domów dalej oglądaliśmy takiego derenia i żona mówi "chcę" :)

  4. 6 minut temu, Gazik napisał(a):

    Tak, bialy. Fajne bezobsługowe krzaczory. Szybko rosną, tniesz raz na rok. Idealne do obsadzenia płotu. Zima maję fajne czerwone gałązki. Gdyby jeszcze kwitły tak jak ten Twój byłby ideał.


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

    My w tym celu czerwonego pod ogrodzeniem z jednej strony posadziliśmy. A derenie Kousa na żywopłot raczej słabo się nadają, chociaż też można je przycinać, ale nie tak mocno. 

  5. 2 minuty temu, Gazik napisał(a):


    Fajny ten dereń. Co to za odmiana? Moje mają fajne liście ale nie kwitną tak ładnie. 2906d73e13e9cb00bcb4ffb4851b98d5.jpg


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

    Dereń Kousa Satomi. Ten u Ciebie to dereń biały? My mamy jeszcze kilka czerwonych, ale niedawno wsadzone więc nie ma się czym chwalić. Ale jeszcze ma być jeden krzak jadalnego i jak zrobię ogrodzenie to przy nim chcę posadzić jeszcze jeden dereń kousa, albo milky way, albo china girl, jeszcze nie zdecydowałem :)

  6. No i Bartek Zmarzlik pisze historię, właśnie wygrał swoje 24-te Grand Prix, stając się liderem klasyfikacji wszechczasów. I to co pokazał w pół i w finale to jakiś kosmos. 

     

    P. S. Młody też jest zajarany zużlem, dzielnie czekał na GP Szwecji mimo przekładania z powodu deszczu. Wytrzymał do 15 biegu i padł, bo cały dzień pomagał w ogrodzie :)

  7. 4 minuty temu, Adi napisał(a):

     

    Na małego go wsadzimy.

     

    A jak nie sięgnie do ziemi, to będę miał w tym roku również sprzęt, w którym nie trzeba  będzie się  podpierać nogami, a kierownica będzie przypominała kształt mniej skończony, niż ta w motocyklu ;) 

    Czyli jednak wesołe miasteczko? :)

    • Haha 1
  8. 1 minutę temu, Adi napisał(a):

     

     

    Zobaczysz, co 9-latek mojego przyjaciela robi na moim torze, to znaczy wesołym miasteczku. I jego matka na to patrzy ;)

    Do jego rekordu nikt się nie zbliżył. A na crossa trzeba go podsadzać ;) 

     

    Mogę się tylko domyślać :)

    Mój młody na razie na rowerze szaleje, zaczynają go jarać górki i hopki, na moto jeszcze trochę za wcześnie :)

  9. 5 minut temu, Aga napisał(a):

    Jeździłam konno w stajni wyścigowej w Sopocie, bez kasku ;)

    Jeździliśmy tak do lasu, na plażę i oczywiście po torze wyścigowym.

    Raz się ewakuowałam na torze z konia w pełnym galopie. Miałam chwilowy zanik pamięci :mrgreen:

    Piękne to były czasy :wub:

    Moja była podobny numer zrobiła, miała swojego konia na Służewcu :)

     

    1 minutę temu, Adi napisał(a):

     

    Chyba Clarkson pisał coś w tym stylu, że na co dzień żyjemy w tych sztywnych gorsetach przepisów, a jak wyjeżdżamy na wakacje, to pozwalamy się zabić na wiele sposobów:

    Korzystamy ze ekstremalnego sprzętu, przygotowanego przez naćpanych lokalsów, pozwalamy naszym córkom dać się im zarazić chlamydią ;) 

     

    Moja pierwsza partnerka życiowa...sporo podróżowaliśmy i dużo doświadczaliśmy ;), zawsze jak robiliśmy coś ekstremalnego, ja miałem zaciśnięty tylny element ciała, a ona prosiła o efekty specjalne. O np. akrobacje, jak była w powietrzu itp. ;) 

    Hehe, to ja zawsze miałem podobnie, musiały być fajerwerki :)

  10. 4 minuty temu, Adi napisał(a):

    Ach ten świat BHP. Kiedyś było weselej...

    Wiele ile ograniczeń nakazuje nam zdrowy rozsądek, z domu byśmy nie wyszli.

    I pewnie w jakiejś tam przyszłości nie wyjdziemy.

     

    ;) 

    Tak mi się przypomniało, drop zone w Piotrkowie, szkolenie przed skokiem, pada pytanie o ew. problemy. Odpowiedź instruktora:

    - problem to masz jak widzisz że krety przed tobą spie...ą i trawa wchodzi między zęby :)

    • Haha 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...