Skocz do zawartości

MichallD

Użytkownik
  • Postów

    416
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez MichallD

  1. Pozdrówki dla szarego Forka III gen. i białej XV'ki zaparkowane wczoraj na ul. Karpackiej w Gdańsku i dla oświniaczonego GT'ka spotkanego dziś na 7 w okolicach Mławy, który leciał w stronę Gdańska, kiwka była :)

  2. Ponad miesiąc temu pomalowałem felgi plasti lakiem na zielono. Drugi raz bym tego nie zrobił, felgi dużo bardziej się brudzą, pył z klocków itp. Żeby dobrze umyć felgę to na początek dobra chemia, później gąbką i szorowanie i na koniec trzeba spłukać. Niby nie dużo ale mi już się to nudzi. Co do trwałości, hmm ciężko powiedzieć po takim czasie, na razie nie zauważyłem nic niepokojącego.

     

    Wkleję mój opis krok po kroku z kreski, może komuś się przyda, sam robiłem to pierwszy raz :)

     

     

    Dobra zaczynamy. Na początku umyłem starannie felgi i dobrze wysuszyłem, muszą być suche w 100%.

     

    Następnie zabezpieczyłem wentyl, otwór centralny i opony kartami 3 talie na 4 koła.

     

    Pierwsza warstwa. Porobiłem trochę zacieków. Teraz już wiem że nie można za dużo położyć, trzeba zrobić powiedzmy taką mgiełkę i będzie git.

     

    Druga warstwa, też nie za dużo.

     

    Trzecia warstwa, już w miarę to wygląda.

     

    Czwarta warstwa.Od teraz można dużo więcej położyć na raz i nie robią się już zacieki.

     

    Piąta i ostatnia warstwa. To już taka wykończeniówka, domalować detale itp.

     

    Na koniec prysnąłem jeszcze 2 warstwy bezbarwnego połysku. Nie wstawiam zdjęcia bo tego nie widać. Na żywo jest spora różnica.

     

    Uwagi :

     

    1. Ja malowałem przed garażem na słońcu, kolejne warstwy szybciej schną, max 10 min.

    2. Jak zabezpieczamy opony kartami to musi być bezwietrznie bo uciekają ( na końcu tak miałem ) a jak warstwa jest świeża to karty mogą zniszczyć strukturę i trzeba domalowywać.

    3. Jak już chcemy zdjąć karty to najlepiej jakimś ostrym nożykiem przeciąć granicę między rantem a kartami. Na pierwszej feldze tego nie zrobiłem i w dwóch miejscach karty odeszły mi z małą ilością gumy. Musiałem domalować.

    4. Jak malujemy bezbarwnym, trzeba bardzo uważać bo nie wiem dlaczego kapie z puchy i jak taka kropla spadnie na felgę to robi się nie ładnie i znowu trzeba domalować.

    5. Chyba najważniejsze. Jak już koła były gotowe i zacząłem zakładać na auto, w momencie przykręcania śrub, przy pierwszej guma wkręciła się i trochę odeszła. Więc albo trzeba zabezpieczyć miejsca gdzie są śruby, albo ja ponacinałem gumę wokół śrub i już się nie wkręcały.

    6. Na 4 felgi zużyłem 4 puszki koloru i ok połowy bezbarwnego.

    7. Malowałem tylko przednią część felg, od wewnątrz już nie. Musiałbym mieć więcej czasu i puszek.

    8. Całość zajęła mi ok 5-6 godz z przerwą na obiad

     

    Efekt końcowy jak się z bardzo bliska przyglądamy nie jest miażdżący ale akceptowalny. Jak się stoi przy aucie to wygląda przyzwoicie.

    Teraz zobaczymy ile to się utrzyma i jak będzie na myjni. Nie będę specjalnie katował felg tylko normalnie użytkował jak do tej pory. Czas pokaże.

     

    Link do zdjęć w kolejności : https://www.dropbox.com/sc/ei97pp37iaeqswl/GgVMQRGX8y

  3. Też miałem problem z doładowaniem, ale u mnie to nawet do 1.5 bara dochodziło i nagle spadało do 0.6 i powoli dochodziło do 0.8 więc było bardzo niestabilne. Akurat miałem w garażu ebc które zamontowałem i teraz nie mam żadnych problemów, jest stabilnie od samego początku do końca. I myślę że warto coś takiego mieć żeby dobrze kontrolować doładowanie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...