Skocz do zawartości

Piotr

Użytkownik
  • Postów

    918
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Piotr

  1. Jeśli chodzi o promy to znacznie taniej jest z Dunkierki do Dover niż z Calais do Dover. Obsługuje tą trasę Norfolkline. Ja płaciłem za auto i dwie osoby nocnym kursem o 1.00 30,- Eu, za 3 osoby i auto 40Eu. Rezerwowane około tydzień przed użyciem i nie w weekend bo nie ma miejsc. Dla porównania do Calais kupując w dniu rejsu 180Eu, a Erotunel 250,-Eu

     

     

    Do Londynu z Cieszyna jechałem nie licząc promu niecałe 16 godzin.

    Byłoby szybciej gdyby nie częste tankowania.

    http://www.aferry.to/

  2. Jechałem więcej niż kilka razy do Monachium z Cieszyna. Zawsze przez Pragę. Zajmowało mi to około 9-10 godzin. Pragę da się przejechać łatwo i szybko, nie wiem jedynie jak mandaty w tej chwili. Ostatni raz jechałem tamtędy 2 lata temu.

  3. Than_Junior, takie podejście do klienta było dobre kilka lat temu.

     

    a jednak wciaz istnieje i dziala. Owszem, rynek nalezy do klienta i dzieki braku konkurencji wsrod dealerow jednej marki, sa oni w stanie lepiej go obsluzyc.

    To zdanie jest jak wyjete z podrecznika ekonomii z czasów Marksa i Engelsa. Straszne brednie :sad:

    Wstyd....

     

    Na szczescie nie jestem dyrektorem który chce kupić nowe spec B w Polsce

  4. Mam wrażenie, że SIP zapomina, że forum to nie tylko dobrodziejstwo z jego strony dla nas forumowiczów, ale przede wszystkim doskonała reklama Subaru w Polsce.

    Jest to prywatne "przyjęcie" ale goście są ważni. Dyrekcja z Subarytą, to byłoby, z całym szacunkiem, dość nudne forum.

    Ograniczenie "reklam" firm wspierających i uzupełniających asortyment SIPu jest w moim mniemaniu działaniem na szkodę SIPu.

    Czy ktoś reklamował firmę sprzedającą nowe Subaru w Polsce??? prowadzącą autoryzowany serwis???

  5. Jezdzilismy kiedys z Azraelem i hwojtkiem sportcrossem z kompresorem TTE. Mi i hwojtkowi dupowoz sie podobał, Kubę zaś usypiał. W końcu co to jest 200 KM

     

     

    Najgorszy był całkowity brak kontaktu z nawierzchniąmimo niby jakiegos pakietu sportowego w zawisie. Płynie to wpowietrzu. Poza tym wszystko ma wspomaganie, sprzęgło, hamulec, elektorniczny gaz, biegi chodzą jakby się mieszało w czymś rzadszym niż woda taką łyżką do lodów na długiej rączce. Ze sprzęgłem, bez sprzęgła tak samo - brak czucia ze wszedł bieg. Ale chodzi bokami.

     

    Dziwne te wrażenia. U mnie biegi wchodzą bardzo wyraźnie, wyraźniej niż w legacy czy fordzie :wink: . Nie mam problemu z czuciem nawierzchni mino dupowozatego zawiasu.

    Troche mi sie zdawało że auto "nurkuje" przy hamowaniu ale to takie zboczenia, nie wszystko co jeździ trzeba porównywać z Sti.

    Auto generalnie fajne-nie przyśpiesza, takie pierwsze wrażenia ale potem jak już przestałem czekać aż turbina zacznie pompować to nawet jak na wolnossące auto jedzie ok. Równo dołem i góra. Za to hamuje i skręca dobrze- z tym, że skręca na równej drodze! Kiedy jechałem przez Europę to mi to odpowiadało, zawieszenie wielowachaczowe, nie za twarde, nie miękkie, ale w Polsce to koszmar!!!. Szukałem swojego pasa na koleinach przez 400km i gdybym mieszkał w Polsce to sprzedałbym go po tygodniu. Spodziewam się, ze zawieszenie też powiedziało by dość. Nie była to Laguna ani Mondeo ale źle mi sie jechało. Dziury i koleiny zostawiamy dla Subaru :)

    Dla mnie to auto tylko na chwile. Wersja Sport to dodane pierdoły- blaszki na progach i takie tam... a felgi większe 17.

    Duży plus to wnętrze i audio.

    Chętnie sprzedam :wink:

    Pozdr.

  6. RoniN_, nie miałem zamiaru wyśmiewać się z Twojego braku doświadczenia z Subaru, ale z naiwności w podejściu do kupna czegokolwiek nie tylko Subaru. Można kupić laptopa PIII 650 jako turbo Pentium Duo 4G bo tak powiedział sprzedawca.

    Tak jak pisał hogi, występują w przyrodzie sprzedający, którzy powiedzą wszystko żeby pozbyć sie auta, a potem okazuje się, że to co mówili to niestety nie jest prawda.

    Z Twojego posta można się domyślać, że właśnie tak sie zdarzyło.

    Oglądałem niedawno samochód w okolicach Leeds w UK i nasłuchałem się równie ciekawych historii od właściciela. Takie rzeczy są nie zmienne niezależnie od szerokości geograficznej.

    W Dublinie można z łatwością kupić WRXa (GT) za cenę STi, właśnie wierząc w zapewnienia właściciela.

  7. ale jeszcze nie wiem jaki (przesle mi dokumenty to sie dowiem)

     

    To jest najlepsze zdanie z całego tekstu. A jak Ci napisze ze masz S.E. to uważaj,

    w zakretach nie przyciskaj za mocno gazu.

     

    A ile mocy dodała naklejka na szybie?

  8. Zlot Forum Łuczników i Golfistów jeżdżących Subaru.

    Ale co ja mogę pisać jak mnie nawet nie było.

    A propo, mój kolega trenuje łucznictwo, mogę go zabrać i wypożyczać następnym razem.

    Będzie wniebowzięty jak sobie postrzela cały dzień.

    A golf to pikuś mamy tu golferów na pęczki.

    Pozdrawiam

  9. Przejechać sie zawsze mogę. Nastraszymy Irlandczyków. Też kilka STi oglądałem ale to raczej hobbistycznie, choć korci, korci....

    A tak na serio to nurtuje mnie jak taki sinik radzi sobie z paliwem 95 octanowym i co warte są śmierdzące jak nafta octan boosty?

    Tak, tutaj w IRL prawie nie ma paliwa 98 octanów (ponoć jest gdzieś w szalonej cenie w Dublinie, ale nie spotkałem)

  10. Pozdrawiam czarne legacy -antyka kombi KRA XXXX skręcające z River Road z Ashtown w kierunku ronda przy Castelknock na N3 w Dublinie.

    To już trzecie stare subaru w Dublinie ;) z czego żadne Irlandzkie. Odmachało to chyba jakiś swój?

  11. Alianz wycenia składki OC wg grup samochodów.

    Zaletą z ich ubezpieczenia był (nie wiem jak jest obecnie) brak utraty znizek na pozostałych ubezpieczonych u nich samochodach, podczas szkody na pierwszym. Znizki traciło tylko uszkodzone auto. Fordy i Peugeota ubezpieczyłem bardzo korzystkie, Subaru niestety, właśnie ze wzegledu na ich niewyjasnione grupy ryzyka, tanio w jakimś samopomocnym coś tam czy innym toważystwie nauczycielskim.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...