I po kolejnym "Ułężu". Próba była nowa, pogoda super i szkoda, z punktu widzenia organizatora, że przybyło zaledwie kilka osób z listy i na pewno znacząco mniej niż 10 za to przybyli wyjeździli się do woli
. rezerwacja
2. rezerwacja
3. Harvester/Lynx - WRX
4. gpruszko (bo piątki mi nie pasują, a do kościoła chodzę, sie przejść )
5. Piotr wrx
6. Małgosia - evo
Mam założone dwa rezonatory produkcji nie-ASO w wrx 2005. Przy kompletnym wydechu 2.5 " Devila róznica pomiędzy głośnością auta z i bez rezonatorów nie jest duża ale jednak na tyle istotna że wg mnie warto. Przejeżdzam ok 50 000 km rocznie i glosność jest na akceptowalnym poziomie.
Co do reznoatorów to wg mnie nie mogą ograniczać one przepływu spalin. Moje ustrojstwo to po prostu dwa kawałki rury takiej samej średnicy jak reszta wydechu ( 2.5" ) tyle że z dziurami z dodatkowym walcem nałozonym na tę rurę ( opis rewelacyjny :-( ). Podobno zada niem ma być załamywanie fali czy coś takiego i wg mnie to działa na tyle że jazda jest ok. Wg mnie jeśli prouszamy się głównie po mieście i w okolicach to całkowicie wolny wychdech jest ok i jego głośność nie ma znaczenia czy jest wręcz przyjemna ( szczególnie w tunelu ;-) ) .Problem, jak dla mnie, pojawia się wtedy kiedy robię 5-6 kkm miesięcznie i wtedy tu juz troche się zmienia optyka. Moim subarakiem zrobiłem ponad 30 000 w niecałe 6 m-cy i przy takim przebiegu może to być męczące.
Wymieniałem cały wydech + strojenie w MapTeku. Jestem z tego bardzo zadowolony. Różnica wg mnie jest olbrzymia przed i po. Dzwiek generalnie jest taki sam jak na wydechu 2.5 cala oryginalnym tylko trochę ciszej z naciskiem na trochę, ale już do wytrzymania.
Zadzwoń do nie-ASO'a i zapytaj o dostepność takich gratów bo ja to zakładałem w lutym czy marcu to mogło sie coś zmienić. Koszt nie zwala z nóg w porównaniu do całego wydechu ;-) to pewne
Mam założny w wrx 2.5 calowy devil od turbo do końca i tez było ( jak dla mnie trochę za głośno) . Mam założone dwa rezonatry na środkowej rurze do kolegów z nie-ASO'u i teraz jest w porządku. tzn. trasy dwa razy w tygodniu po 300 km w jedną stronę nie są męczące
Piotr
W sumie to smutne że tacy anglicy mogą sobie coś dokupic z z 225 zrobic 265 KM, że o momencie obrotowym nie wpomnę a dla nas to jest be itd itp. i na dodatek wszystko ( w anglii ) bez utraty gwarancji itp. ( co z tą zjednoczoną europą i równym traktowaniem wsyskich obywateli uni ;-) )
Jeżdzę już trzecim autem które zostało poddane podobnemu jak PPP wzmocnienu i nic sie nie dzieje jak się jezdzi z glowa. Moje obecne audi zostalo wzmocnione juz w salonie ze 150 KM i 210 Nm na 190 KM i 300 Nm. Zrobilem 130 000 km i wszystko ok. Z wlasnej inicjatywy zmianiam tylko olej co 10 000 i uzywam shell helix 10W60 i dbam aby turbo mialo szanse sie schlodzić po jezdzie.
Odbieram zamowionego wrx'a w syczniu lub lutym i tez chcialem zainstalować PPP ale nie mozna wiec troche zaluje.
Postawa Szanownej Dyrekcji nie jest taka w 100% pro klientowska bo skoro jest zapotrzebowanie to bylby i rynek a jednak roznica pomiedzy wrx a sti to 10 000 EUR wiec nie jest to bez znaczenia. Wszystkie argumenty typu hamulce, zawieszenie itp sa oczywiście w pełni uzsadnione ale i tak to co dostaje sie w standardzie w wrx daje możliwość zrobienia sobie krzywdy w dowolnym momencie i głównie zależy to od użytkownika.
Pozdrawiam i pozostaje w niecierpliwym oczekiwaniu na mojego wrx'a