Dragofor
-
Postów
61 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Artykuły
Wydarzenia
Pliki
Odpowiedzi opublikowane przez Dragofor
-
-
Po wypięciu przeplywki falował aż się w miarę uspokoił,przez pierwsze kilometry dziwnie się zachowywał ( co normalne) może była lekka poprawa co do osiągów. Ale po zapięciu przeplywki dzisiaj rano. Jechał całkiem całkiem przez paręnaście kilometrów i jak odstawiłem dzieciaki do szkoły i wróciłem do auta to było już tak jak wcześniej. Jakieś sugestie może z tym że czasami jedzie dobrze problem jest ze stykiem w kostce przepływomierza
-
Jest do dupy z katalizatorem jeszcze gorzej przyśpiesza jak bym przyczepę ciągnął 1000kg złomu. Ale poluzuje wydech ostatni i zobaczymy.
-
2 minuty temu, ewemarkam napisał:
Odpinales może przepływomierz?
Mam dwa identycznie pokazują identyczne zachowanie auta ( może obe zepsute). Odpiąć i jechać bez? Czy o inne rozwiązanie Ci chodzi?
-
39 minut temu, ewemarkam napisał:
Środkowy to przelot, a końcowy komorowy.
To może zobaczę jak to będzie jechało a potem poluzuje końcowy na flanszy może go przytyka?
-
Ok założyłem już drugiego kata.....
i mam wrażenie że się nie poprawiło wręcz pogorszyło ale to była delikatna trasa, jutro może wpadnę na obwodnicę Koszalina i zdam relację o odczuciach i zachowaniu samochodu.
Czy środkowy tłumik jest przelotem? A końcowy to przelot czy nie? Może pozostalos kata mogła coś zablokować?
-
Godzinę temu, LosioDriver napisał:
Tak.
Mam takie radio sprawne z forka SG po lifcie. Oddam w dobre ręce :-)
-
LosioDriver O jakiej zmieniarce mówisz? W fabrycznym radiu? 2 din
-
Wracając do tematu łączników staba przerabiałem temat z oryginałem, zamiennikiem i Bóg wie z czym jeszcze. A problem skończył się jak zastosowałem rozwiązanie które zrobiłem w poprzednim aucie Bora 4motion gdzie co zimę zmieniałem łączniki ( ogólnie mam straszną drogę)
Łączniki z Mercedesa sprintera 906 po lifcie po 2013 należało je skrócić (może rzeźba) ale od 4 lat 120tys km nic się nie dzieje. Demontowałem 2 tygodnie temu sls i łączniki sztywne jak nowe.
-
Powołując się na twoje doświadczenie uważam że to również mogę wykluczyć.
Maf dobija do 138/140g/s
-
Czy któryś z kolegów z takim samym silnikiem ej204 jest mi wstanie podać jakie u siebie rozwija maksymalne wartości maf w g/s?
Jestem w trakcie ogarnięcia drugiego kata aby usunąć potencjalna przyczynę, ale zauważyłem dzisiaj jadąc z fressm że jak ma ochotę przyspieszać wartość jest większa nieznacznie od tego jak mu się nie chcę. Celowo nie podam wartości moich, chce porównać.
Wracając do podciśnienia to wyżej zawarłem dane.
Pozdrawiam
-
W dniu 11.09.2020 o 23:06, rutra80 napisał:
No i ten AVCS sprawdź czy chodzi w miarę równo po obu stronach.
Sprawdziłem fressm bo to narazie mi śmiga lewy i prawy idą łeb w łeb przy delikatnym przyśpieszaniu katy zmieniają się synchronicznie. Przy glawltownym jest chwilowa różnica 1-2 stopni między L i P( zakładam że Ok)
Wg fressm podciśnienie -63kpa czyli -0,63 bar
-
-
Tak idzie do zera. Jestem w trakcie ogarnięcia laptopa i romraidera. Uszkodzony interfejs. Więc narazie to co torque wypluje.
O czym świadczy aż tak wysokie podciśnienie?
-
1 godzinę temu, mirasek napisał:
Nie tylko Właściwej diagnostyki łożysk dokonuję podczas rewizji, stąd jestem ciekaw jak to zrobić przez internet. To że miałeś konkretną usterkę u siebie, nie znaczy że u każdego będzie ona tak samo wyglądać.
Moim zdaniem jeżeli sama skrzynia pracuje ok, to warto naprawić transfer, nawet jeśli wyskoczył pierścień i uszkodził wałki.
Też jestem zwolennikiem naprawy tego co mamy jeśli ogół jest sprawny. Używana skrzynia może mieć tą samą dolegliwość istnieje ryzyko graniczące z pewnością. Pewnie nie rozbierałem tyłu skrzyń co Ty i tu dla Ciebie szacun dokładnie robiłem 3 na przypadłość hałasu i wisko jednocześnie. W dwóch (jedna moja) komplet łożysk tył plus wisko regeneracja przy czym w swojej najpierw zregenerowalem wisko i zczytalem łożyska i musiałem złożyć (jedno auto codziennie do pracy 30km - musze czymś jeździć) i już nie było hałasu a za dwa dni wymieniłem.lozyska. W jednej tylko wisko bo nie było go stać ( zalecenia były ale cóż ja mogę), i też hałas zniknął. Nie żebym się znał bo się nie znam ale 2/3 w moim przypadku się potwierdza. Pozdrawiam Mirasek
Ps jestem amatorem i wysłucham krytykę i boli ale przyjmuje na klatę
-
57 minut temu, mirasek napisał:
Możesz przybliżyć sposób tej diagnozy?
A przerabiałes ten temat u siebie?
-
2 godziny temu, Adam12 napisał:
do wymiany zawsze komplet. Takie są zalecenie. Bez sensu zostawiać po rozłożeniu skrzyni łożysk z przebiegiem 200k km jak mamy całość na stole.
A czy ja napisałem że nie wymieniaj pozostałych? Oczywiście że tak mówię tylko co powoduje hałas w skrzyni Teris.
-
Nie wiem czy ktoś czerpie tu korzyści finansowe z naprawy wisko phase 2 ale naprawa jest bardzo prosta i tania dlatego oficjalnie nie powiem "jak" chyba że mod powie śmiało. A głównym problemem hałasów w twojej skrzyni jest wisko plus jedno łożysko na wisko.
-
Ja regenerowalem wisko sam łożyska też wymieniałem ale za boga nie pamiętam ceny łożysk. To duże na wisko chyba coś koło 150 pln. Resztę może ktos ma gdzieś ceny
-
Wartość podciśnienia wg torque na jałowych po nagrzaniu 23,7 inhg.... Prowadzisz mnie w stronę światła
-
8 godzin temu, rutra80 napisał:
Ubogo znaczy ubogo w paliwo. Dzięki przelotowi jest lepszy oddech dzięki czemu można wtrysnąć więcej paliwa, ale to po remapie. Bez remapu z przelotem będzie ubogo czyli słabo i gorąco z knockami.
Tu się remapu nie da zrobić (Hitachi). Ok ale jeśli mamy większy oddech to czy sonda nie powinna wtedy odczytać (za dużo powietrza w spalinach=dorzucę trochę paliwa a co tam niech ma ) ubogo?
-
36 minut temu, mirasek napisał:
Jakie ma podciśnienie w kolektorze dolotowym na jałowych obrotach po rozgrzaniu?
Nie pamiętam jutro jak wróci żona to sprawdzę. A do czego zmierzasz?
-
2 godziny temu, rutra80 napisał:
Bez kata wydech jest też bardziej przelotowy więc będzie bardziej ubogo. Przelot gazów to skomplikowana sprawa i czasem różne zawirowania gorszy scavenging itp. dają gorszy efekt mimo że wydawałoby się że układ powinien oddychać lepiej
Właśnie ubogo w paliwo czy w powietrze? Rozumiem że przez bardziej przelotowy układ wydechowy zwiekszamy przepłukiwanie ( scavenging) cylindrów pomijając już zjawiska dynamiczne i back pressure(falowe) przy maksymalnym otwarciu przepustnicy jeśli się mylę to poprawcie. Czy mogło by to świadczyć o tym że przyspieszając delikatnie kontrolując otwarcie przepustnicy zapobiegam wytwarzaniu podciśnienia (zjawisko dynamiczne/falowe) w cylindrze zwiększając tym samym ilość ładunku mieszanki paliwa i powietrza generując przyzwoitą moc. Czy za bardzo się zagalopowałem?
Szukać kata czy może wstawić rurę na próbę lub coś innego?
-
Słuchajcie żona mnie prawie zabiła ale cóż wyrwałem drugiego kata bo coś podejrzewałem tlumikarz powiedział że pierwszy kat padł i wymienił wkład i to się zgadza bo widać wkład ładny cały, ale mówił że drugi jest drożny bo sprawdzał ale ja sprawdziłem go sam dzisiaj i o to co się ukazało. Czy brak kata może powodowac to że cylindry za bardzo się płuczą i wyciągać część mieszkanki przez co sonda widzi że jest za bogato ( kiedy jest wtrysk paliwa do cylindra w pierwszej fazie ssania czy w połowie?)
-
Zakładałem starą ale ma uszkodzoną grzałkę i niestety z tego co widzę ECU nie bierze jej pod uwagę
Pęknięty kolektor wydechowy SG 2.0
w Forester
Opublikowano
Miałeś jakieś specyficzne objawy? Po za dźwiękiem?