pisałem już wcześniej dokładnie jak było
1. kosztorys naprawy, cesja rozliczenia bezgotówkowego i faktura na mnie
2. VAT zapłacony z mojego konta
3. na wiosne wezwanie do zapłaty od ZDANOWICZA ze zalegam z kwotą 318 zł
4. wyjaśniam osobiście dlaczego co i jak i okazuje się ze PZU zapłaciło o 318 zł mniej niż wartosc netto faktury
5. ustalam u zdanowicza że mało mnie to interesuje że naciągneli kosztorys i ubezpieczyciel nie uznał jakiejś pozycji (nawet nie wiem czego to dotyczyło), obietnica w księgowości że bedzie korekta faktury
6. zamiast korekty przychodzi wezwanie do potwierdzenia salda w którym dalej wisze 318 zł
7. znowu tel do Zdanowicza
8. w odpowiedzi zaoczny wyrok sadu i nakaz zapłaty (sąd dostał jako dowód fakture i dowód wpłaty z PZU i wykazuje niedoplate 318 zł
9. płace 318 + 30 + 60 tak jak zasądzono dla świętego spokoju bo dla 318 zł nie bede szukał prawnika i się odwoływał
10. księgowośc u zdanowicza księguje 14.07.2011 moja wpłatę ale nie informuje radcy prawnego , który kieruje sprawe do komornika
Ot i cała historia PAZERNOSCI dealera subaru w Gdańsku
Uważam teraz za duży błąd - naprawianie tylnej klapy w ASO, mogłem pójść do mojego lakiernika w Baninie i tez to rozliczyć bezgotówkowo i jeszcze flaszkę bym pewnie dostał w podzięce
Rachunek na kilka tysiecy złotych a z PZU nie potrafili dogadać się w kwesti 318zł i obciążyli klienta który wcale nie musiał u nich naprawiać
PAZERNOSC i tyle
A Panowie inni dealerzy czytajcie i pilnujcie żeby na waszym podwórku taki historie się nie zdarzały bo więcej stracicie niż zyskacie
Pozdrawiam