MARCIN.SLASK

No właśnie tak nagle u mnie. I nie wiem dlaczego, bo olej zmieniam w porę na dobry, nie daję gazu w podłogę (może z 2-3 razy zdarzyło się, że musiałem wyprzedzić, i obroty poszły na 5000-5500rpm, ale to na dobrze rozgrzanym silniku). Na zimnym po odpaleniu z 2 minuty zawsze czekam, potem przez 3-5km spokojnie jadę by się zagrzał do właściwej temperatury. W ostatnim miesiącu raz był na warsztacie i raz na myciu i pastowaniu. Może ktoś chciał poszaleć, ale nie mam żadnych dowodów. Pozbywam się samochodu. Przemyślałem i nie opłaca mi się już inwestować.

Masz rację, słychać podczas jazdy przy 2200-3000rpm. Motor kaput.

Dodałem dwa filmy z pracy silnika. Silnik zimny, podwyższone obroty jałowe (około 1400rpm). : Silnik nagrzany, obroty jałowe (około 700rpm). : Mogą być słyszalne luźne osłony kolektora wydechowego.

W dniu wymiany poprzecinałem i czysto (chociaż jeden opiłek niewielki był (ale możliwe, że z obudowy filtra jak przecinałem, ale starałem się zaślepić, by do środka nic nie wleciało)). Zapomniałem sprawdzić czy opiłki magnes przyciąga :/

Dzięki za wyjaśnienie Znowu coś wiem więcej

No podobne kawałki były. Może nie takie matowe, tylko bardziej srebrzyste. Jak silnik nie padnie, to pod koniec marca zrobię powtórkę z olejem i zobaczymy czy się coś pojawi. Pewnie najlepiej byłoby zdjąć miskę olejową i obejrzeć ( o ile da się coś wtedy lepiej zobaczyć). Ciekawi mnie fakt, dlaczego filtr był bez opiłków.

Legacy III, 2001, 2.5. 228kkm. Dzisiaj wymieniałem olej w silniku. Po zlaniu do wiadra, a potem przelaniu do pojemnika 5l, na dnie wiadra sporo opiłków srebrnych o wielkości 0.5*0.5mm do 1*2mm. W samym filtrze paliwa czysto, no może 1 opiłek. Czyżby panewki? Na zimnym silniku wyraźniej jest głośniejszy (bardziej stuka). Rok temu były zawory (luzy) regulowane.

Zamierzam swojego prosiaczka zamienić na coś nowszego i większego, ale dalej prosiaczkowate. Jedno ogłoszenie (Outback) już trochę jest. Sprzedający pisze o kompresji powyżej 11bar. Chyba coś mało... Tak mi się wydaje. Jak sprawuje się skrzynia automatyczna bezstopniowa? Jazdy 75% poza miastem, autostrada. Warto w to iść czy brać manuala?

Przebieg na liczniku 224kkm. Ile realnie to nie wiem. WOJO wielkie dzięki Nie wiem dlaczego się zasugerowałem ,że lambda ma mieć około 1.5V i uznałem tą za dobrą. Na koniec byłem pewny sondy i nawet błąd jej przypisałem :/ Nie wiem czy w tygodniu będę miał czas na pomiary, ale zrobię to jak tylko czas pozwoli. Jeszcze raz dzięki. EDIT 07.09.2019. Miałem dzisiaj działać popołudniu, ale: - moc wróciła (nacisnę trochę i przyspiesza, wtedy musiałem więcej), - inaczej silnik pracuje (nie ma pomruków, tylko jakby sycenie / zasysanie przy większych prędkościach), - powrócił błąd P0136 (od kiedy kupiłem to tylko te dwa były i się pojawiają, raz jeden, raz oba), Pomierzę z sondy ile się da.

Więc tak. Na wejściu katalizatora lambda 6 przewodowa (chyba szerokopasmowa). Odczyt napięcia: ok. 1.5V (przygazowanie zmienia wartość od 1.2-1.7V ). Lambda za katalizatorem 4 przewodowa, odczyt napięcia 0.33 +/-0.01V (przygazowanie nic nie daje). Po rozgrzaniu dobrze silnika. Sonda 6 przewodowa bez zmian, na 4 przewodowej napięcie poniżej 0.3V. Po wykasowaniu błędów, pojawił się znowu błąd P0328. Czyżby lambda 4 przewodowa do wymiany?

Rozrząd robiony 4kkm temu. Równo chodzi. W mieście daje radę. Może nie przyspiesza jak wcześniej, ale do 70-80km/h to spokojnie.

Wydech jest świeży. Katalizator ma około roku. Przed wymianą już dwa razy miał takie objawy samochód ze spadkiem mocy. Więc raczej na 99% wykluczam wydech. To czyli podjechać na komputer.

Z tego co pamiętam to są dwie. Internet twierdzi, że albo 2 takie same, albo każda inna. W zależności od " destination ". Po czym to poznać jaką wersję mam i która do wymiany? Błędy: P0328 i P0136 Ciśnienie paliwa nie jest zbyt niskie?

Dalej Legacy III z silnikiem 2.5l - po wymianie filtr paliwa. Ciśnienie paliwa za tłumikiem przewodu paliwowego to około 2.2 bar. Bez silnika zapalonego 2 bary, przygazowując to są impulsy do 2.4 bary. Z odłączonym podciśnieniem (zaślepiony kolektor) regulatorem paliwa jest niecałe 3 bary, ale raczej jest gorzej. Pewnego dnia zatankowałem i po 15-20km zaczęły się dziać złe rzeczy. Rozpędzam się za bramkami i nie mogę wyprzedzić. 135-140km/h i nic więcej. Gaz cisnę w dół i tylko zaczyna temperatura rosnąć. Miałem tak już z 1.5 roku temu i potem wróciło do normy. Obecnie w mieście nawet sobie radzi, na autostradzie niestety dalej kiepsko. Brakuje mu mocy. Na odcinku 2km rozpędził się od wjazdu (od około 50km/h) do 125-135km/h czyli słabiutko. Kompresja średnio 14.5. Świece suche. Na wiosnę wymieniane wraz z kablami, ale wymieniłem i nic. Błędy: czujnik spalania stukowego (tak ma od 2 lat, czasem go nie widzę), i sonda lambda (wydech w całości nowy (katalizator ma niecały rok, reszta miesiąc)). W dzień zdarzenia było słychać jakby stuki przy obrotach 3200-3500 (powyżej nie wchodził), obecnie w mieście do 4000-4500 zakręci. Temperatura rośnie przy prędkościach autostradowych lub gdy trzeba szybko pod górę wjechać (też autostrada). Skrzynia to automat. Jakieś wskazówki? Serwisant w mojej okolicy?

Sorki, że dopiero teraz, ale doby brakowało na odpisanie. Kanapa trzyma się z przodu na dwóch zaczepach. Kanapa z zaczepów w górę i w tyle jest pręt w blokadzie. Czyli kanapę w dół i wyjdzie do przodu. W tyle od strony pasażera odkręcamy osłonę. Poniżej osłony jest dekiel. Tam wtyczka o 3 węże (2 na złączkę i jeden na ścisk). Odkręcamy śruby..... Wyjmujemy całość (uważać na mechanizm pływaka), wymieniamy filtr. I Montaż. Przed montażem odkręć wlew paliwa. Filtr zamontowałem zamiennik za 50zł. Do 5 lat powinien wytrzymać.