Co do daty, słusznie, mój błąd, chodziło o oczywiście o 10.01.
Co do przepisów, to nie jestem skrajnym legalistą. Ale jeździć trzeba bezpiecznie. Mam nadzieję, że nie chcesz bronić człowieka, który łamiąc przepis, jedzie na kompletną pałę??? Ja doskonale rozumiem, że gość w subaru staje na prawym pasie na rondzie (to duże rondo), bo jest ślisko i liczy, że bez problemu przebije się na lewy. Ale od tego są oczy, by patrzeć i jeśli temu durniowi nie wystarczyło 1/4 okrążenia ronda, by dostrzec, że dwa pasy na lewo jedzie inny samochód, bynajmniej nie wolniej, na nawet na połówce ciągle napierał, to chyba należą mu się dosadne słowa.
W każdym razie mam nadzieję, że ten "lotnik", jak go nazywasz, puknie się w swoją pustą głowę.
Superaka nie czytam, telewizji też staram się nie oglądać. "Rajdowiec" zamiast rajdowiec - to pasuje do tego barana.
[ Dodano: Pon Sty 11, 2010 1:10 am ]
Powiem jeszcze tyle, że są tacy goście, którym się wydaje, że są najszybsi na świecie i że nie muszą się przejmować innymi. Większości z nich udaje się jeździć długo, bo Pan Bóg jest złośliwy.
I tak np. taki delikwent będzie wyprzedzał przed zakrętem uważając, że jedzie tak szybko, iż niemożliwym jest, by z naprzeciwka nadjechał ktoś, kto by mu zagroził.
Tacy ludzie biorą pod uwagę tylko jedno - przyczepność - czyli czy da się przejechać dany odcinek utrzymując się w drodze. Niestety, nie myślą o innych możliwych zdarzeniach.
Tak jak ten błazen, któremu po prostu do głowy nie przyszło, że ktoś może pojechać równie szybko (na marginesie, wcale nie jakoś porażająco, ot, po prostu wystartowałem tuż po zmianie i troszeczkę przycisnąłem, z założeniem, że jadę na okrągło).
Skądinąd nie widziałem jeszcze innego ronda, które było by oznakowane tak, jak Radosław. Czyli trzy pasy do jazdy na wprost, lewy dodatkowo do skrętu z lewo, prawy dodatkowo do skrętu w prawo. 50% wszystkich przejazdów tam zawsze kończy się tym, że puszczam gości, który skręcają w lewo z środkowego, nie sądząc, że z lewego można pojechać prosto.
Tyle tylko, że to nie ma nic do rzeczy, bo jak się jeździ bokami w ruchu, to trzeba być pewnym swoich umiejętności i mieć ogląd sytuacji. Tu nie było ani jednego ani drugiego.