Skocz do zawartości

uspiotr

Nowy
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Profile Information

  • Skąd
    Kraków

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia uspiotr

..:: Świeżynka ::..

..:: Świeżynka ::.. (1/13)

0

Reputacja

  1. Dzięki za szybkie odpowiedzi. Rzeczywiście to będzie silnik EJ253, potwierdzenie znalazłem na stronie http://www.cars101.com/subaru/vin.html. Wynika z niej, że Forestery z 2009 z początkiem VIN-u JF2SH616x to modele z 2.5L silnikiem SOHC o mocy 170 KM (moc chyba wg norm USA, nie wiem czy dla oferty w Europie przelicza się tą moc wg norm europejskich?). Interesuje mnie jak jest z dostępnością części zamiennych, filtrów, uszczelek, świec ? Napisałem na allegro do kilku sprzedawców części (filtry, świece itp.) do japończyków podając nr VIN, dostałem odpowiedzi wersja USA, filtry na zamówienie ze Stanów. Kilku niepewnych optymistów odpisało, że te które mają w ofercie "raczej powinny pasować". Może ktoś poleci dobry sklep internetowy z dostępnymi częściami do "amerykańskiego" Forestera? Pozdrawiam
  2. Witam Od niedawna mam Subaru Forester 2009r. automat z silnikiem 2.5L H4 SFI SOHC 16V. Wersja z USA - VIN JF2SH61619H791128. W dowodzie rej. mam wpisaną nierealną moc 166kW (jest to wersja bez turbiny). Jaka jest moc tego silnika ? Czy ten silnik jest w ofercie w którymś modelu Subaru na rynek PL ? Może ten silnik ma oznaczenie typu EJ25.., które umożliwi łatwy dobór części zamiennych, filtrów, świec itp. ?
  3. nie jestem pewien, myślę że wiele by Forka nie podniosło, tylko jedynie utwardziło mu zawieszenie tylne
  4. dzięki za radę, myślę że to rozsądne, zwłaszcza że zawory mogę kupić taniej niż oni mi je policzą przy regeneracji głowicy.
  5. mój motor to SOHC na 100% - po pierwsze widziałem głowice rozebrane - po drugie już wcześniej sprawdziłem samochód wg nr VIN i wyszło, że mam silnik EJ20J (2000cc EMPI SOHC NA) z marca 1998.
  6. zawory ssące (wszystkie) spotkały się z tłokami, pogięło je, więc wymiana kompletu zaworów ssących z prowadnicami i planowanie głowic :-) na szczęście tłoki i korbowody przeżyły spotkanie
  7. Witam Mogę na 100% potwierdzić kolizyjność rozrządu silnika 2.0 SOHC 16V model EJ20J (1998). Po przejechaniu około 40 tys km po wymianie rozrządu (wykonanym w warsztacie w Niemczech) nie wytrzymała śruba mocująca napinacz paska. Jakiś niemiecki patałach, mający się za mechanika, uszkodził gwint mocowania napinacza paska i właśnie skończył on swój żywot (znaczy napinacz, a nie szwab ), a z nim rozrząd, zawory i głowice, a jak jutro pościągam głowice to jeszcze sprawdzę czy tłoki przeżyły spotkanie z zaworami. Deutschland, Deutschland uber alles ????????????????????????????? Potwierdzam opinie: luz zaworowy z tym silniku oczywiście nie ma regulacji hydraulicznej
  8. sorki, umknęło mi (capslock). Kontynuując temat regeneracji głowicy, może ktoś poleci sprawdzony zakład w Krakowie lub okolicy. Znalazłem na Piaskach (PanMet) ul Podedworze, oraz (Papież) ul. Kosocicka, w Nowej Hucie jest zakład chyba na ul. Makuszyńskiego. Może ktoś zna godny polecenia warsztat regenerujący głowice w okolicy Krakowa ?
  9. przejechałem po zmianie sprężyn około 20 tys. km często pcham do bagażnika nawet do 200 kg towaru, narazie nie zauważyłem aby to wpłynęło na wysokość tyłu.
  10. WITAM WŁAŚNIE ROZEBRAŁEM ROZRZĄD, WYMIENIŁEM GO, A TERAZ ZABIERAM SIĘ ZA GŁOWICE I ZAWORY. A JESZCZE DWA DNI TEMU ŻYŁEM NADZIEJĄ ŻE JEST INACZEJ, BO PRZECZYTAŁEM GDZIEŚ NA FORUM, ŻE MAM ROZRZĄD BEZKOLIZYJNY !! SILNIK 2.0 SOHC 16V MODEL EJ20J - 100% KOLIZYJNY ROZRZĄD. A DOWIEDZIAŁEM SIĘ O TYM DZIĘKI GERMAŃSKIEMU PATAŁACHOWI, KTÓRY PRZY 100 TYS. KM. WYMIENIŁ ROZRZĄD I PODCZAS TEJ OPERACJI ZBYT MOCNO DOKRĘCIŁ NAPINACZ PASKA USZKADZAJĄC GWINT. ŚRUBA MOCUJĄCA NAPINACZ NIE WYTRZYMAŁA ZBYT DŁUGO I JUŻ TERAZ WIEM ŻE ROZRZĄD JEST KOLIZYJNY W MOIM SILNIKU.
  11. WITAM NIE DOCZYTAŁEM, CZY KTOŚ JUŻ PODZIELIŁ SIĘ WIEDZĄ O ROZWIĄZANIU PROBLEMU PRZERÓBKI SAMOPOZIOMUJĄCYCH AMORKÓW TYLNYCH WIĘC PODZIELĘ SIĘ MOIM DOŚWIADCZENIEM. FORESTER GX Z 1998r. MA OCZYWIŚCIE ORYGINALNIE TYLNE AMORTYZATORY SAMOPOZIOMUJĄCE. JA SWOJEGO KUPIŁEM ZE ŚWIEŻO WYMIENIONYMI AMORKAMI NA ZAMIENNIKI (CHYBA BILSTEIN), WIĘC SAMOCHÓD SIEDZIAŁ Z TYŁU O OKOŁO 7CM ZA NISKO. SZKODA MI BYŁO NOWO ZAŁOŻONYCH AMORTYZATORÓW, WIĘC NIE ZDECYDOWAŁEM SIĘ NA ICH WYMIANĘ NA ORYGINALNE SAMOPOZIOMUJĄCE. ZDECYDOWAŁEM SIĘ NA WYMIANĘ SPRĘŻYN ZAWIESZENIA. PO 2 PRÓBACH JUŻ MIAŁEM ROZWIĄZANIE: OCZYWIŚCIE NIE JEST WAŻNA DŁUGOŚĆ SPRĘŻYNY, ALE JEJ TWARDOŚĆ, CZYLI MIĘDZY INNYMI ŚREDNICA PRĘTA. ALE ŻEBY NIE KOMPLIKOWAĆ POSUNĘ ODRAZU ROZWIĄZANIE: U MNIE DOSKONALE SPRAWĘ ZAŁATWIŁY PRZEDNIE SPRĘŻYNY Z CITROENA BERLINGO 1999r. 1.9D, KUPIŁEM UŻYWKI ZA 100ZŁ KOMPLET I PO ZAŁOŻENIU SZCZĘKA OPADŁA MI Z WRAŻENIA. FOREK ZACZĄŁ WYGLĄDAĆ JAK TRZEBA, JEŻDŻĘ OD TEJ WYMIANY JUŻ PRZESZŁO 6 MIESIĘCY I WYSOKOŚĆ TYŁU JEST JAK Z KATALOGU, TRAKCJA BEZ ZASTRZEŻEŃ !!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...