Cześć,
Domyślam się, że posty tego typu mogą być niekoniecznie lubiane przez wyjadaczy, lecz liczę, że postaracie się uwierzyć w moje czyste intencje.
Otóż
Szukam sti dla siebie.
Jako, że studia pociągnęły mnie ku wyjazdowi z kraju zacząłem na poważnie myśleć nad samochodem, który chciałbym ze sobą zabrać.
I teraz warto zrobić stop-klatkę
Nie jestem kierowcą zawodowym i być nie zamierzam. Ze względu na farta w życiu miałem okazje pouczyć się trochę od znajomego, który porządnym kierowcą był, a z racji towarzystwa w jakim się obracałem i swoich umiejętności pojeździć trochę autami, na które mnie nie stać, i które nie do końca były tym czego pragnąłem (mam na myśli auta starych, i starych kolegów tzn. amg, m pakiety itp.)
Jednak jak każdy dzieciak miałem mokre sny i w nich właśnie widziałem impreze, od momentu kiedy pierwszy raz pojeździłem.
I szukam u was porady odnośnie już ostatecznego wyboru.
Jako, że moja zdolność finansowa oscyluje koło 50k (pięć w górę pięć w dół) upatrzyłem Gd sti ze względu głównie wiadomo na 2.0, który wydaje się bezpieczniejszym rozwiązaniem niż 2.5
Samochód nie będzie się ścigał ani jeździł w rajdach bo nie mam na nie nawet czasu ma służyć do przyjemności i nawet nie do zabawy, oczywiście nie chodzi mi o dojeżdżanie na uniwersytet i z powrotem sportowym autem, ale o szlif umiejętności w czymś wymagającym i zwyczajny uśmiech przy każdorazowym rev matching'u.
Ale ważną sprawą jest dla mnie jego utrzymanie.
Zdaję sobie sprawę ze spalania i jestem w stanie to łyknąć, mam tylko nie jasność co do zużywania się osprzętu, bo jest to różnie opisywane ostatecznie moje pytanie brzmi jak wygląda koszt eksploatacji przy traktowaniu tego auta naprawdę łagodnie?
Z góry dzięki za feedback
Pozdro