Dzień dobry, jestem pierwszy raz na forum. Posiadam XV z 2016 r. i potwierdzam, że prowadzenie na mokrym (bez śniegu czy lodu) przy prędkości ok. 110 kmh (sprawdzone bez dodatkowego obciążenia w postaci pasażerów) nie jest bezpieczne. Zauważyłem to na zakopiance w lekkich łukach. Auto delikatnie myszkuje wywołując pot na czole i konieczność ujęcia gazu. W żadnym samochodzie (może poza turecką hondą civic sedan z wadliwym tylnym zawieszeniem, wielokrotnie opisywanym) tak nie miałem (mazda 626, honda accord, citroen xantia, subaru impreza, vw golf). Dotychczas myślałem, że to wina wiatru, wysokiego zawieszenia, a zwłaszcza zimowych kleberów, które są krytykowane właśnie za prowadzenie na mokrym, ale teraz zaczynam się zastanawiać, czy to nie jest głębszy problem. W każdym razie, mimo nowego zestrojenia modelu MY16, problem istnieje.